Żużel. Jest na zakręcie kariery. Przyznał się do błędu. „Żałuję, że odszedłem”
Autor: Jakub Bielak
Spis treści
Żużel. Jest na zakręcie kariery. Przyznał się do błędu. „Żałuję, że odszedłem”
Adrian Gała ma za sobą bardzo nieudany rok. 28-latek spędził sezon 2023 w Poznaniu, jednak zupełnie się tam nie odnalazł. W trakcie trwania rozgrywek pogubił się w sferze mentalnej i musiał sobie w pewnym momencie zrobić nawet przerwę od żużla. Póki co nie wiadomo, gdzie będzie jeździł w przyszłym roku.
Trudny rok
Gała zaliczał w minionym sezonie sporo upadków. W Internecie zaczęła się nawet swego rodzaju nagonka na niego. Kibice podnosili głosy, że stanowi on zagrożenie dla siebie oraz innych zawodników. Widać było, że sam zawodnik tylko dodatkowo na tym cierpi. Niektórzy sugerowali, że może on myśleć o zakończeniu kariery, jednak sam zainteresowany zaprzecza.
– Absolutnie, nie było takich myśli. Nie rozważałem nawet, by kończyć przygodę z żużlem. Jeden zły sezon nie może przekreślić tego, na co pracowałem całe życie. Kocham to robić. Musiałem po prostu wziąć się w garść, przemyśleć pewne rzeczy. Teraz będę pracować jeszcze ciężej – mówi wychowanek Startu Gniezno w wywiadzie dla trojmiasto.pl
Żałuje, że odszedł z klubu
Przed sezonem 2024 Gała nie ma podpisanego klasycznego kontraktu w żadnym klubie. Związał się jedynie umową „warszawską” z gdańskim Wybrzeżem. Oznacza ona, że zawodnik nie jest raczej brany pod uwagę jeśli chodzi o skład Wybrzeża i będzie on wypożyczony na początku sezonu, jeśli tylko znajdzie się na niego chętny. Sam zawodnik podkreśla w rozmowie z lokalnym portalem, że bardzo żałuje tego, że po sezonie 2022 opuścił Wybrzeże.
– Żałuję, że odszedłem z Wybrzeża, bo czułem się tu bardzo dobrze. Te problemy były nakręcane przez media i innych zawodników. Spowodowało to jednak, że odszedłem z Gdańska. Potem już na spokojnie przeanalizowałem wszystko w lutym i żałowałem, ze zrobiłem taki krok. Trudno znaleźć drugi taki klub, jak Wybrzeże, gdzie czuć wsparcie na każdym kroku od ludzi pracujących w klubie – powiedział 28-latek.
Wychowanek gnieźnieńskiego Startu bardzo otworzył się w rozmowie, ponieważ wystosował on nawet na łamach trojmiasto.pl przeprosiny w kierunku prezesa Wybrzeża, Tadeusza Zdunka, a także miejscowych kibiców. Gała odchodził z klubu z niezłą średnią z sezonu 2022 (1,712), a w minionym sezonie znacząco obniżył loty (1,154 w barwach PSŻ-u). Żużlowiec nie załamuje się i chce od pierwszych wyjazdów na tor w nowym roku pokazać najlepszą wersję siebie.
– Nie ukrywam, że chciałbym wrócić do Wybrzeża. To jeden z moich celów. Wiem, że rok temu postąpiłem głupio. Z tego miejsca chciałbym przeprosić prezesa Tadeusza Zdunka i kibiców. Czasu już nie cofnę, ale zobaczymy co przyniesie przyszłość. Chcę po prostu pokazać się z jak najlepszej strony w marcu.
Nadal duże ambicje
Mimo tego, że za 28-latkiem bardzo słaby rok, zawodnik nie za bardzo myśli póki co o zejściu ligę niżej. Uważa, że jego miejsce jest na zapleczu PGE Ekstraligi, co udowadniał w minionych latach. Przypomnijmy, że w 2018 oraz 2019 roku w barwach macierzystego Startu Gniezno Gała notował średnią w okolicach dwóch punktów na bieg. Z pewnością do takich wyników będzie dążył w przyszłości.
– Chciałbym się w niej ścigać, bo stać mnie na to, by robić dobre wyniki w 1. lidze. Mam też dużo do udowodnienia. Mam plan, by przygotować się w 100 proc., by być gotowym na każdy wariant. Na tę chwilę skupiam się na tym, by ścigać się w 1. lidze, ale zobaczymy, jak będzie wyglądać sytuacja na początku sezonu – jasno zakomunikował Adrian Gała.
Zawodnik niewapliwie znalazł się na zakręcie kariery, jednak nadal może ją uratować i z powodzeniem ścigać się na pierwszoligowym poziomie. Wiele powinno wyjaśnić się u progu sezonu. Gała będzie zapewne uczestniczył w treningach w Gdańsku, gdzie chciałby przypomnieć o sobie w kontekście przyszłości. Jest to raczej mało prawdopodobne, by dostał szansę w Wybrzeżu w sezonie 2024, ale nikt przed nim drzwi nie zamknie, zwłaszcza po tak ważnych słowach, jakie zawodnik wypowiedział na temat gdańskiego klubu. Najprawdopodobniej w najbliższej przyszłości formę odbudowywać będzie jednak gdzie indziej.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Żużel na żywo. Gdzie oglądać mecz o brązowy medal PGE Ekstraligi?
- Żużel. Wiara zaprowadzi ich do medalu? Pożegnalny mecz Woźniaka w Stali! [ZAPOWIEDŹ]
- Dwa powroty, debiutant i Polak w stawce FIM Speedway Grand Prix 2025
- Brady Kurtz wygrywa Grand Prix Challenge 2024! Kubera na dłużej w cyklu [RELACJA]
- Groźny upadek podczas Grand Prix Challenge w Pardubicach. Niemiec na noszach