Żużel. Dziś sparing mistrza Polski w Ostrowie. Zapraszamy na relację LIVE

Już dziś, w środę 20 marca o godzinie 16:00 dojdzie do drugiego test-meczu w polskim żużlu. Wczoraj sparingowy sezon otworzyły drużyny z Piły oraz Łodzi. Dziś naprzeciw siebie staną Arged Malesa Ostrów oraz Orlen Oil Motor Lublin. Tekstową relację LIVE z tego wydarzenia będziecie mogli śledzić na naszej stronie.

Początek sparingu w Ostrowie zaplanowano na godzinę 16:00. W jego rozegraniu w żadnym stopniu nie powinna przeszkodzić pogoda, bowiem w środę w tej części Polski ma w ogóle nie padać. Wszystko wskazuje więc na to, że zobaczymy w akcji faworyta do zdobycia złota w PGE Ekstralidze oraz jednego z głównych faworytów do awansu do elity w tym sezonie.

Obie ekipy podały już awizowane składy na to spotkanie. W drużynie gości z Lublina brakuje tylko jednego zawodnika z podstawowego składu – Jacka Holdera. Poza Australijczykiem są wszyscy najlepsi: Dominik Kubera, Fredrik Lindgren, Wiktor Przyjemski, a przede wszystkim Bartosz Zmarzlik. Wśród gospodarzy brakuje drugiego z braci Holderów – Chrisa – a także Tobiasza Musielaka.

Jeśli chcecie śledzić na bieżąco wynik rywalizacji ostrowsko-lubelskiej zapraszamy na naszą stronę, gdzie będzie trwała relacja tekstowa na żywo. Zachęcamy do śledzenia!

Awizowane składy:

Orlen Oil Motor Lublin

1. Dominik Kubera

2. Bartosz Jaworski

3. Fredrik Lindgren

4. Mateusz Cierniak

5. Bartosz Zmarzlik

6. Wiktor Przyjemski

7. Bartosz Bańbor

8. Fraser Bowes

Arged Malesa Ostrów

9. Frederik Jakobsen

10. Kacper Grzelak (gościnie)

11. Wiktor Jasiński

12. Tobiasz Potasznik

13. Gleb Czugunow

14. Gracjan Szostak

15. Sebastian Szostak

Dołącz do nas na Facebooku – kliknij TUTAJ

• „Wiara była dzisiaj w nas” – Motor Lublin odrobił stratę do Apatora
• Emil Sajfutdinow z szokującym wyznaniem po meczu w Lublinie! „Chciałem zakończyć sezon”
• Kwalifikacje w Vojens. Robert Lambert najlepszy, Zmarzlik w czołówce
• Klasyfikacja Speedway Grand Prix. Zmarzlik na autostradzie do piątego mistrzostwa. Medale już rozdane?
• Jakub Miśkowiak wcale nie musi zostać. Stal zastanawia się, czy jest wart pieniędzy