Przejdź do treści
Aktualności/PGE EKSTRALIGA

Zawodnik Stali Gorzów otwarcie informuje o swoich ambicjach „Są spore rezerwy i wiem o tym”

Stal Gorzów
Fot. Paweł Wilczyński

Autor: Jan Kamiński

Zawodnik Stali Gorzów otwarcie informuje o swoich ambicjach „Są spore rezerwy i wiem o tym”

Dla ebut.pl Stali Gorzów miniony sezon skończył się dość szybko, bo już na etapie ćwierćfinałów. Był to pierwszy sezon od dawna, kiedy w drużynie zabrakło Bartosza Zmarzlika. Każdy od początku wiedział, że nie będzie to łatwe wyzwanie i sukces zespołu będzie trzeba opierać na prawie każdym z zawodników. Jednym z nich był wychowanek Startu Gniezno, Oskar Fajfer.

Wiadome było, że wicemistrzowie z sezonu 2022 w zupełności nie zapełnią luki po tak znaczącym elemencie jak mistrz świata. Nadzieje pokładali jednak w tym, że pozostała trójka liderów którzy pozostali w zespole, czyli Martin Vaculik, Anders Thomsen i Szymon Woźniak, będą w stanie udźwignąć ciężar zdobywania niesamowicie ważnych punktów w dużych ilościach.

Dobrym ruchem okazało się także sprowadzenie Oskara Fajfera, który na dystansie całego sezonu zaprezentował się naprawdę dobrze. Sam zawodnik tak podsumował swój udział w rozgrywkach i zapowiedział, że w następnym sezonie będzie starał się wyciągnąć jeszcze więcej ze swoich występów.

Cieszę się, że się utrzymałem w PGE Ekstralidze, bo wejść do niej to jest sukces, ale jeszcze większy się w niej utrzymać i dalej ścigać z najlepszymi. To mnie cieszy najbardziej i mój cel został wykonany. Są spore rezerwy i wiem o tym. Musi być wszystko poukładane od A do Z. To był mój pierwszy rok jako senior w PGE Ekstralidze. Wiele ludzi mnie hejtowało, a to dało mi tylko wiatru w żagle i kopniaka do dodatkowej, cięższej pracy – powiedział podczas wywiadu dla speedwayekstraliga.pl.

Występy 29-latka naprawdę mogą napawać gorzowskich kibiców optymizmem. Na przestrzeni całego sezonu osiągnął średnią 1.763 i w niejednym meczu osiągał wyniki dwucyfrowe. Oskar sam ocenił, że w skali od 0 do 10 za ten rok należy mu się mocne 7. Jeżeli jego zapewnienia się sprawdzą, możemy być pewni, że Stal powalczy w przyszłości o najwyższe cele, zwłaszcza w obliczu transferu Jakuba Miśkowiaka, który jedynie wzmocni tę ekipę i wraz z pozostałymi zawodnikami stworzy zespół gotowy do walki o medale.

MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *