Zawodnicy po spotkaniu w Krośnie. Lebiediew nawet nie wiedział o proteście związanym z torem?
W niezwykle zaciętym meczu 4. Kolejki PGE Ekstraligi Cellfast Wilki Krosno w ostatnim biegu zapewniły sobie zwycięstwo w spotkaniu przeciwko ZOOleszcz GKM Grudziądz 49:41. O losach i emocjach związanych z całym meczem wypowiedzieli się Kacper Pludra oraz Andrzej Lebiediew.
Żużel. Piotr Pawlicki o sytuacji z Woryną -“to jest paraliżujące, aby ktoś podejmował takie decyzję”
Pludra występu na krośnieńskim torze nie zaczął najlepiej, gdyż w biegu juniorskim został przywieziony na 5:1 przez parę Wilków, przebudzenie nastąpiło w kolejnych biegach, gdzie było widać znaczną poprawę i to on wziął na swoje barki zastępowanie obolałego Nickiego Pedersena i między innymi trzy razy pokonał Krzysztofa Kasprzaka:
–No tak ten mecz dzisiaj nie był dla nas łatwy, biegiem młodzieżowym też źle zaczęliśmy te zawody, przegrana 5:1 a później szybkie korekty i ja też starałem się zrobić korekty, aby ta jazda była lepsza, w samym meczu straciliśmy Nickiego Pedersena, który odczuwał ból na tym trudnym torze i ciężko było wywalczyć te punkty, gdyż drużyna z Krosna dzisiaj była bardzo mocna, ale myślę, że powalczyliśmy i pokazaliśmy się z dobrej strony-powiedział Kacper Pludra.
Kapitan Cellfast Wilków również nie najlepiej wszedł w mecz i dwukrotnie w biegach przeciwko niemu grudziądzanie odrabiali straty, wygrywając te biegi podwójnie. Dwa ostatnie starty to jednak zupełnie inne oblicze Lebiediewa oraz dwa indywidualne zwycięstwa, które znacząco przyczyniły się do zwycięstwa Wilków w całym meczu:
–Powtarzam, że moim zdaniem zarówno my nie jesteśmy słabą drużyną jak i pozostałe ekipy również nie są słabe, to jest PGE Ekstraliga, tutaj wiele wyników jest na styku i każdy zespół się stawia, co mogliśmy zobaczyć, chociażby we Wrocławiu.-zaznaczył Lebiediew.
Łotysz odniósł się również do ponownych zastrzeżeń drużyny gości w kierunku przygotowania toru przez krośnieńskich działaczy:
-Ja nawet nie wiedziałem, że drużyna przeciwna miała jakieś obiekcje wobec toru, to oznacza, że klub zachował się bardzo profesjonalnie i my jako zawodnicy mogliśmy na spokojnie się przygotowywać do meczu, osobiście nie mam żadnych zastrzeżeń odnośnie tego toru.-zakończył kapitan Wilków Krosno.
MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ
- Francis Gusts i Oskar Fajfer z kontuzjami?
- Liga szwedzka na żużlu. Maksym(alny) Drabik, urazy Gustsa i Fajfera [RELACJA]
- 19 lat temu zmarł Rafał Kurmański…
- Żużel. Kapitalne ściganie we Wrocławiu i Częstochowie! Za nami 7 runda U24 Ekstraligi [RELACJA]
- Żużel. Trener po meczu Stal – Unia: Trzeba szybko wyciągać wnioski