Honorowy Prezes Witold Skrzydlewski o łódzkim obiekcie – „Ludzie, którzy przejeżdżają koło stadionu nie do końca wiedzą, że jest to obiekt sportowy. Przejeżdżają i mogą myśleć, że jest to market albo skład budowlany”

W piątek odbyła się konferencja prasowa 1. ligowego Klubu Żużlowego H. Skrzydlewska Orzeł Łódź. Zaprezentowana została wtedy wizualizacja umieszczenia klubowego herbu na elewacji łódzkiej Moto Areny.

Obiekt znajdujący się przy zbiegu ulic al. Włókniarzy i 6-go Sierpnia do użytku klubu został oddany w 2018 roku. Jednakże jest to jedyny łódzki obiekt sportowy, który do tej pory nie posiada identyfikacji klubowej na elewacji. Zarówno na stadionach ŁKSu jaki i Widzewa tak owe znajdują się od momentu ich wykończenia.

Podczas konferencji dość stanowczo w tym temacie wypowiedział się cytowany przez klubowe media Honorowy Prezes drużyny H. Skrzydlewska Orła Łódź.

– Ludzie, którzy przejeżdżają koło stadionu nie do końca wiedzą, że jest to obiekt sportowy. Przejeżdżają i mogą myśleć, że jest to market albo skład budowlany.

Witold Skrzydlewski wspominał również o funkcjonującym oznakowaniu wszystkich pozostałych łódzkich klubów. Jak również o tym, że stosownym byłoby zapewnienie klubowi żużlowemu swego rodzaju równości pod tym względem. Dla podkreślenia powagi inicjatywy została już nawet przygotowana specjalna wizualizacja.

Przygotowaniem projektu identyfikacji stadionowej na elewacji obiektu zajęła się firma Nastal, która chętnie angażuje się w działania związane z czarnym sportem. Projekt ten zakłada umieszczenie w części centralnej podświetlonego herbu, z obydwu jego stron mają znajdować się napisy „Orzeł Łódź” . Natomiast całe nocne podświetlenie elewacji ma być nawiązaniem do kształtu zawartego w herbie drapieżnika oraz charakterystycznych barw klubowych. Proponowane przedsięwzięcie nie zakłada przebudowy obiektu, jest to więc projekt niskobudżetowy, na który miasto spokojnie powinno móc sobie pozwolić, a wykorzystanie oświetlenia typu LED nie powinno generować w późniejszym okresie wygórowanych ksztów utrzymania.

Honorowy Prezes, Witold Skrzydlewski, uważa, iż realizacja tego przedsięwzięcia powinna mieć miejsce jeszcze w bieżącym roku. W swoich wypowiedziach żąda on wręcz traktowania na równi z pozostałymi klubami i zwiększenia finansowego zaangażowania ze strony miasta. Niejednokrotnie mieliśmy okazję słyszeć o tym jak wysokie są dla Prezesa Skrzydlewskiego koszty utrzymania klubu, o tym jak wymagająca i nieopłacalna jest to inwestycja. Nie ulega jednak wątpliwości, że rozłożenie środków finansowych pomiędzy różne dyscypliny sportu praktykowane w Łodzi jest co najmniej dalekie od równego i sprawiedliwego.

– Do tej pory staliśmy z boku, gdy wszyscy pozostali otrzymywali, to czego oczekiwali. Inne obiekty zostały w pełni wyposażone za miejskie pieniądze. Tu wszystko jest za prywatne pieniądze Skrzydlewskiego. Zacznijcie nas traktować na równi z innymi klubami. My nie chcemy przywilejów, my chcemy być traktowani tylko tak samo jak pozostali.

W trakcie konferencji Witold Skrzydlewski zapowiedział również ponowie podjęcie walki o dobudowę dachu nad łódzką Moto Areną. Takie rozwiązanie byłoby istotnym krokiem w kierunku zniwelowania konieczności odwoływania meczy żużlowych z uwagi na pogodę.

fot. Orzeł Łódź

• „Wygraliśmy sprawę w sądzie” – gorzowski radny apeluje do władz Motoru o wypłacenie pieniędzy
• Daniel King zwycięża na wyspach
• Żużlowa niedziela. Gwiazdy w Kryterium Asów, sparing Włókniarza i memoriał w Lesznie
• Janowski – Staram się bezpiecznie startować i spokojnie wejść w sezon. Nie czas, abym jeszcze wygrywał
• Anders Thomsen o obozie, skoku na skoczni i formie na sezon 2023