Fogo Unia Leszno wygrywa, ale nie bez problemów. Menedżer tłumaczy ruchy taktyczne
Autor: Jakub Bielak
Fogo Unia Leszno wygrywa, ale nie bez problemów. Menedżer tłumaczy ruchy taktyczne
W niedzielne popołudnie na stadionie im. Alfreda Smoczyka doszło do pojedynku Fogo Unii z Betard Spartą Wrocław. Miejscowi po zaciętym spotkaniu przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę i pozostają w walce o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Po meczu na gorąco zawody komentował Rafał Okoniewski, menedżer gospodarzy.
W Lesznie po cichu liczyli na to, że pod nieobecność Daniela Bewleya i Taia Woffindena uda się przeciwko Betard Sparcie Wrocław pojechać „spotkanie życia” i zgarnąć również punkt bonusowy. Jednak nawet w obliczu absencji zdobycie 58 punktów graniczyło z cudem, dlatego menedżer drużyny nie narzeka na końcowy rezultat. Najważniejsze są dwa punkty dopisane do tabeli, które utrzymują „Byki” w walce o utrzymanie.
– Myślę, że szczęśliwego. Wiedzieliśmy, że to spotkanie nie będzie łatwe i tak się okazało. Bardzo wyrównany mecz, raz w jedną, raz w drugą stronę. Myślę, że możemy się cieszyć, że udało nam się dzisiaj wygrać — odpowiedział trener Unii na pytanie o swój nastrój po zwycięstwie, ale jednak bez punktu bonusowego.
Kibice Unii, a także inni oglądający spotkanie zastanawiali się, czemu tak późno do akcji wkroczył Nazar Parnitskyi, który wyjechał wcześniej na próbę toru. Ostatecznie Ukrainiec tylko raz wyjechał na tor, zastępując Keynana Rew w biegu dziesiątym. Przywiózł on jednak do mety zero punktów. Okoniewski tłumaczył, jak wyglądał mecz z jego taktycznej perspektywy.
– Tak się potoczył mecz dla nas. Nie było wcześniej takiej szansy, żeby go zmieniać i wstawiać (Parnickiego), ponieważ brakowało nam wielu innych zawodników. Musieliśmy kogoś jeszcze uruchomić, dlatego ta zmiana poszła tak późno. Cieszmy się z tego, co jest, bo dalej jesteśmy w grze, sport jest nieprzewidywalny i zobaczymy, jak to dalej się poukłada. Jest dużo niewiadomych i walczymy do końca — dodał Okoniewski podczas pomeczowej mixzone na antenie Canal+Sport.
Dołącz do nas na Facebooku – kliknij TUTAJ
- Żużel. Artur Mroczka odpiera zarzuty „Klub otrzymał ode mnie informację”
- Żużel. Jamróg nie dał szans rywalom! Awans wywalczony w wielkim stylu
- Tai Woffinden niedługo wróci na tor?! „To jest człowiek ze stali”
- Motor Lublin uratował mecz z Włókniarzem! Problemy przed starciem ze Spartą
- Żużel. Remis jak niedosyt. Lebiediew – „Jestem zły na siebie”, a Kvech – „Cały czas się uczę”