Tai Woffinden – mistrz zachowania fair play w stosunku do rywala [WIDEO]
Autor: Jagoda Burka
Tai Woffinden – mistrz zachowania fair play w stosunku do rywala [WIDEO]
W piątek byliśmy świadkami meczu pomiędzy Betard Spartą Wrocław a ZOOleszcz GKMem Grudziądz w ramach trzynastej kolejki PGE Ekstraligi. Spotkanie to zakończyło się wynikiem 66:24 dla drużyny z Wrocławia, która zatwierdziła tym swój występ w fazie play off. Bohaterem przez duże B był z pewnością Tai Woffinden. Nie chodzi jednak o zdobyty komplet osiemnastu punktów, a o postawę fair play w stosunku do Frederika Jakobsena.
Przybliżmy na początek całą sytuację z wczorajszego wieczoru. W biegu dziesiątym doszło do upadku zawodników GKMu Grudziądz – Kacpra Pludry i wspomnianego już Frederika Jakobsena. Juniora grudziądzan podniosło na pierwszym łuku. co spowodowało zderzenie z jadącym za nim Jakobsenem. Młodego zawodnika Gołębi wykluczono z powtórki biegu, a Duńczyk podjął się tej dość nierównej walki z duetem spartańskich Brytyjczyków – Taiem Woffindenem i Danielem Bewleyem.
Duńczyka nie opuszczał pech podczas piątkowego meczu. Słaba dyspozycja z pewnością odkładała się w głowie, do tego wysoka różnica punktowa, brak wejścia grudziądzan do fazy play off, a teraz jeszcze osamotnienie w biegu. Fakt faktem, Jakobsen nie jest liderem drużyny z kujawsko-pomorskiego, jednak jest mocną drugą linią, ze średnią równą 1.552 punktu na bieg. Mimo to, piątkowy wieczór nie był najszczęśliwszy dla całego zespołu i kibiców GKMu Grudziądz.
Po upadku na szczęście obu zawodników Gołębi było zdolnych do jazdy. Ucierpiał jednak motocykl Frederika Jakobsena, więc toczyła się walka z czasem co do naprawy błotnika. Team Duńczyka zastosował znany w środowisku manewr sklejenia błotnika taśmą, aby motocykl spełniał wszystkie ekstraligowe wytyczne. Wszystko okazało się być (na oko) sprawne, więc Jakobsen wyjechał do powtórki biegu dziesiątego.
Duńczyk jak można było się spodziewać jechał na trzeciej pozycji, tuż za Woffindenem i Bewleyem. Mimo wszystko Jakobsen przez trzy pełne okrążenia trzymał się dość blisko swoich rywali. Tuż przed linią mety na przełomie trzeciego i czwartego “kółka” zauważyliśmy nerwowe kręcenie manetką gazu przez zawodnika GKMu. Duńczyk zdecydował się zsiąść jednak z motocykla i dobiec do mety aż 352 metry.
Po ukończeniu wyścigu przez Taia Woffindena zauważyliśmy, że Brytyjczyk zawraca. Okazało się, że zrobił to z zamiarem mentalnego wspomagania swojego rywala. Przez pół okrążenia jechał on przy Duńczyku i zapewne pokrzykiwał w jego stronę motywacyjne slogany. Po zakończeniu wyścigu trzykrotny mistrz świata przygarnął na swój motocykl zawodnika GKMu Grudziądz i odwiózł go do boksu.
Na Stadionie Olimpijskim podczas tego incydentu kibice na stojąco oklaskiwali i wiwatowali obu zawodników – i słusznie. Frederik Jakobsen okazał się być walczakiem decydując się na takowy manewr. Tai Woffinden natomiast wykazał się ogromnym szacunkiem do rywala. Nie jest to popularny widok w środowisku żużlowym, jednak Brytyjczyk pokazał, że mimo rywalizacji i stania po dwóch różnych stronach barykady, można odłożyć to na bok i wykazać się wsparciem oraz ludzką życzliwością.
Tai Woffinden jest jednym z nielicznych zawodników, którzy zawsze podczas nietypowych sytuacji na torze wykazuje się wsparciem i zainteresowaniem. Już niejednokrotnie mogliśmy obserwować go pomagając i będąc przy lżejszego rodzaju wypadkach, bo jak sam przyznał, kiedy sytuacja robi się bardzo poważna, nie powinien się tam znajdować. Nie ma tu znaczenia czy jest to rywal – Brytyjczyk zawsze zjawia się z chęcią pomocy.
Zachowanie Woffindena podczas piątkowego meczu jest warte oklasków i uznania, ponieważ wielu zawodników będących na jego miejscu po prostu wróciłoby do parku maszyn. Brytyjczyk zebrał ogrom pochwał w sieci jak i na stadionie. Oto wideo z tego incydentu.
fot. Łukasz Wilk
- Żużel na żywo. Gdzie oglądać mecz o brązowy medal PGE Ekstraligi?
- Żużel. Wiara zaprowadzi ich do medalu? Pożegnalny mecz Woźniaka w Stali! [ZAPOWIEDŹ]
- Dwa powroty, debiutant i Polak w stawce FIM Speedway Grand Prix 2025
- Brady Kurtz wygrywa Grand Prix Challenge 2024! Kubera na dłużej w cyklu [RELACJA]
- Groźny upadek podczas Grand Prix Challenge w Pardubicach. Niemiec na noszach