Z Wilka w Gołębia – Mateusz Szczepaniak o transferze do GKMu i przygotowaniach do startów w PGE Ekstralidze w sezonie 2023
Autor: Edyta Wojdeł
Z Wilka w Gołębia – Mateusz Szczepaniak o transferze do GKMu i przygotowaniach do startów w PGE Ekstralidze w sezonie 2023
Po awansie do PGE Ekstraligi krośnieńskie Wilki narobiły niemałego szumu na ekstraligowym rynku transferowym. Najgłośniejsze i przynoszące najwięcej emocji były bez wątpienia wymiany pomiędzy Krosnem a Grudziądzem. Do Wilków w ostatniej chwili dołączył Krzysztof Kasprzak, natomiast skład Gołębi zasilił Mateusz Szczepaniak.
Dużo mówiło się o tym, że Szczepaniak po awansie Wilków do PGE Ekstraligi był praktycznie dogadany z krośnieńskim klubem na kolejny sezon. Jednak w trakcie okienka transferowego do zespołu z Krosna dołączył Jason Doyle i Krzysztof Kasprzak, co bez wątpienia zagroziło stabilnej pozycji Mateusza Szczepaniaka w składzie. Dlatego też doświadczony zawodnik postanowił zmienić otoczenie i dołączyć do drużyny grudziądzkich Gołębi. O transferze i przygotowaniach do sezonu 2023 opowiedział na łomach GKM tv.
„Gołębie są szybsze od Wilków”
Zmiana środowiska, nie ważne czy planowana, czy też nie do końca, zawsze wymaga jednak reorganizacji własnego podejścia do pewnych rzeczy. Mateusz Szczepaniak jest tego w pełni świadom i wierzy w to, że wszystko ułoży się według jego planu.
– No na pewno jakaś, to zmiana jest. Gołębie są szybsze od Wilków, to na pewno i mam nadzieję, że też tak będzie. Na pewno trzeba tę zmianę mentalną wykonać i fajnie że udało się gdzieś tam znaleźć fajne miejsce i mam nadzieję, że będzie wszystko tak jak planuję.
Jednakże jak można wywnioskować z jego lekko kąśliwej uwagi nawiązującej do szybkości określonych gatunków zwierząt, cień goryczy po nie do końca planowanych zmianach zawsze pozostaje. Pomimo tego jednak nie przyćmiewa on zapału zawodnika i satysfakcji z podjętej decyzji.
– Tutaj też dosyć specyficzna sytuacja zaistniała i z mojego punktu widzenia i z punktu widzenia klubu, więc te rozmowy musiały przebiedz szybko i takie też były. Na pewno ja jestem z tego zadowolony i też zrobię wszystko żeby klub był zadowolony.
Najwyższa klasa rozgrywkowa
Czy jako Wilk czy też jako Gołąb Mateusz Szczepaniak wie, że najwyższa klasa rozgrywkowa sportu żużlowego, to już nie przelewki, a udział w zmaganiach o Drużynowe Mistrzostwo Polski będzie wymagało maksymalnego zaangażowania. Jak to bowiem mówią „w miarę jedzenia apetyt rośnie”, a czymże jest sport jeśli nie stawianiem przed samym sobą co raz, to wyższych celów?
– Ekstraliga jest, to dużo wyższy poziom i na pewno trzeba tu wszystkiego dopilnować do najmniejszego szczegółu, ale ja mam ambicje w sobie i zawsze chciałem rzucać sobie wysoko poprzeczkę. Całą karierę, gdzieś tam ciężko pracuję, żeby te marzenia się spełniły i na pewno dam z siebie 100% żeby zadowolić siebie i kibiców Grudziądza.
Grudziądzki owal
Chociaż 35-letni zawodnik ma na swoim koncie kilka sezonów na poziomie ekstraligowym, to doskonale zdaje on sobie jednocześnie sprawę z tego, że każdy tor wymaga innego przygotowania się do jazdy. Pomimo pełnego optymizmu i faktu, że według Szczepaniaka grudziądzki owal w pełni odpowiada jego preferencjom, żużlowiec wie równie doskonale, że przed sezonem czeka go jeszcze sporo ciężkiej pracy.
– Na pewno gdzieś dużo oglądałem żużla z Grudziądza. Kilka razy tutaj byłem po tej przebudowie tego toru i przed przebudową też sporo było walki na tym torze. Ja lubię twarde tory i mam nadzieję, że dopasuję się do tego toru szybko. Ciężko będzie trzeba pracować przed sezonem żeby się wjechać w ten tor i znaleźć dobre ustawienia. Mam nadzieję, że długo mi to nie zajmie i, że na pierwsze mecze już będę gotowy.
Mateusz Szczepaniak liczy również na możliwość wykorzystania mijanek, jakie jego zdaniem są dość charakterystyczne dla grudziądzkiego owalu.
– Start jest ważny jak zawsze i wszędzie, ale ta trasa tutaj jest najważniejsza i też obierać dobre ścieżki, bo niektórzy tutaj potrafili fajnie jechać i wyprzedzać.
Przygotowanie do sezonu
Koniec jednego sezonu, to dla zawodników nie tylko czas na wypoczynek i regenerację sił. To również moment, w którym trzeba odrestaurować stary sprzęt i wyposażyć się w nowy. Były już zawodnik krośnieńskich Wilków w tym kierunku również poczynił już pierwsze kroki.
– W zeszłym tygodniu byłem w Holandii u mojego tunera Berta van Essena, który przygotowuje mi silniki. Gdzieś tam rozmawialiśmy na temat silników na przyszły rok i na pewno będę lepiej przygotowany. Też dużo sprzętu dookoła trzeba kupić, wchodzą kargerboxy, więc tego sprzętu będzie na pewno dużo i myślę, że sprzętowo nie będę odbiegał i zrobię wszystko żeby dorównać poziomem sprzętowym do innych zawodników.
Co prawda, według Szczepaniaka na rozmowy na temat doboru silników z innymi kolegami z drużyny jeszcze za wcześnie, ale pierwsze analizy z holenderskim tunerem zostały już poczynione i praca w celu przygotowania się do jazdy w PGE Ekstralidze już wre.
Stary dobry Nicki
Nicki Pedersen jest niepisaną gwiazdą ZOOLeszcz GKMu Grudziądza. O współpracy z tym żużlowcem natomiast krążą różne plotki i pogłoski. Nie ulega jednak wątpliwości, że w żużlowym świecie jest to postać, której charakterność zawsze powoduje wiele dywagacji. Mateusz Szczepaniak już za czasów juniorskich miał okazję współpracować z Pedersenem w barwach częstochowskiego Włókniarza. Obecnie liczy na wsparcie starego kolegi i możliwość czerpania z jego doświadczenia.
– Mam nadzieję, że jakaś ta współpraca będzie i on też ma ogromne doświadczenie, tym bardziej tutaj na torze w Grudziądzu i mam nadzieję, że podzieli się ze mną tym i będzie współpracował razem ze mną. Pomoże mi w tym dobrym wyniku. Nicki jest zawsze „stary dobry”. On się nigdy nie poddaje, jest po ciężkiej kontuzji, ale jak widać dąży do dobrej formy i ja jestem przekonany o tej dobrej formie.
Nastawienie jest, przygotowania idą pełną parą, tylko czy aby na pewno w podstawowym składzie grudziądzkich Gołębi będzie wystarczająco miejsca dla zmotywowanego byłego Wilka?
MAGAZYN BEST SPEEDWAY TV ONLINE
fot. PGE Ekstraliga
- Żużel. Zadebiutował w PGE Ekstralidze i od razu przywiózł dobry wynik. „Muszę dalej być zmotywowany”
- Najnowszy rozkład transmisji żużlowych na żywo! Sprawdź, gdzie i kiedy oglądać żużel w telewizji!
- Oliver Berntzon – „Nie sądzę, że jakiekolwiek ze spotkań, będzie w tym roku łatwe.”
- Klindt zwolniony! Żużlowiec jest w szoku
- Unia Tarnów kontra Polonia Piła. Znamy składy na sobotnie ściganie w Tarnowie