Spór w Gorzowie zażegnany? Nowy prezes Stali Gorzów na pokojowej ścieżce z Jerzym Synowcem?
Fani czarnego sportu z miasta nad Wartą doskonale pamiętają przepychanki między Markiem Grzybem a Jerzym Synowcem. Jak wiemy, Marek Grzyb przebywa obecnie w areszcie. Stal Gorzów ma nowego prezesa, a mecenas Jerzy Synowiec być może zmieni podejście. Na portalu EchoGorzowa,pl były prezes odpowiedział na pytania dotyczące m.in. 75-lecia klubu, o wizerunku klubu w kryzysie.
Jerzy Synowiec był włodarzem gorzowskiego klubu w latach 1991-1996. – To, że przyszło pracować naprawdę w ciężkich czasach. Zupełnie w innych niż obecnie mamy. W 1991 roku w Polsce kapitalizm dopiero się rodził. Dla nas wielką frajdą było, jak przyjeżdżali zagraniczni żużlowcy, szczególnie ci z USA, Anglii czy Szwecji. Tacy jak Gary Havelock, Billy Hamill czy Tony Rickardsson ze swoim wielkim busem.
– I naprawdę wtedy pieniądze, jakie dostawali były w rozsądnych granicach, a sam żużel bardzo przystępny dla kibiców. Kto był lepszy, ten wygrywał. Dzisiaj mamy kilka tomów regulaminów, mikroruchy na starcie, jakieś głębokie analizy, a i tak wynik bywa weryfikowany po miesiącu. Nawet jak wyścig się zakończy, to nie wolno zbytnio się cieszyć, bo zaraz coś wynajdą w powtórkach. To jest wszystko nie do przyjęcia. Dochodzimy do absurdalnych sytuacji – oznajmił.
Niestety po aresztowaniu Marka Grzyba. Klub ucierpiał wizerunkowo. W środowisku żużlowym mówiono, o rozbiorze Stali. Jednak to nie koniec problemów drużyny z miasta nad Wartą. Prokuratura zajmuje się sprawą nieprawidłowego rozliczenia miejskiej dotacji.
– Obawiam się. Sprawa byłego prezesa, który przebywa w areszcie, to jest jedna rzecz. Druga to ta dotacja, ale jeszcze są podejrzenia fałszerstwa dokumentów. Mało tego, w Prokuraturze Rejonowej toczy się kolejna sprawa, która wizerunkowo może zaszkodzić klubowi. Chodzi o stalking ze strony grupy kibiców Stali, który był prowadzony przy aprobacie niektórych działaczy klubu. Jeszcze dwie, trzy takie sprawy a będziemy żyli naprawdę w bagnie po pachy. Przypomnę, że źle rozliczona dotacja może powodować wstrzymanie kolejnych, ponieważ miasto też musi dbać o swój wizerunek oraz pilnować wydatkowania publicznych pieniędzy – zakończył.
- Szczakiele 2022: Nominacje które wzbudziły kontrowersje?
- Liga duńska: 12 runda dla gospodarzy i sensacyjna porażka lidera [RELACJA]
- Motor Lublin broni złota w MMPPK!
- Nicki Pedersen chce zostać trenerem reprezentacji Danii na żużlu
- Mateusz Cierniak i Jakub Miśkowiak powinni wystartować w dzisiejszym finale MMPPK? – przepisy GKSŻ nie są jasne