Skandaliczny występ Gleba Czugunowa: Staram się nie wymiotować, jak patrzę na pana
Autor: Jakub Bielak
Skandaliczny występ Gleba Czugunowa: Staram się nie wymiotować, jak patrzę na pana
Gleb Czugunow był gościem Mateusza Puki w Magazynie PGE Ekstraligi WP SportoweFakty. Już od początku było widać, że Rosjanin z polskim paszportem nie jest zbyt chętny na rozmowę, ale to, co powiedział na sam jej koniec, przekracza wszelkie granice.
Gleb Czugunow pojawił się na Magazynie PGE Ekstraligi w wydaniu WP SportoweFakty w ciemnych okularach. Już ta decyzja mogła zwiastować pewne problemy w przeprowadzeniu rozmowy. Patrząc na występ Rosjanina z polskim paszportem, trzeba zastanowić się, w jakim celu w ogóle akceptował on zaproszenie do programu.
24-latek na większość pytań odpowiadał zdawkowo lub w ogóle, prosząc o „następne pytanie”. Pierwsze mocne słowa padły po tym, jak Mateusz Puka zapytał Czugunowa o to, co mu pomaga, gdy wyniki są nieco słabsze, w jaki sposób ucieka myślami od żużla. Rosjanin powiedział wówczas:
–Nie czytać waszych artykułów – to najbardziej mi pomaga.
–Dwa miesiące już jestem na detoksie od tego, co państwo piszą i jak państwo prowadzą te swoje portale i bardzo dobrze się z tym czuję.
Wszelkie granice zostały przekroczone przy pytaniu o przyszłość zawodnika, w kontekście tego, że to jest jego ostatni rok w gronie zawodników do lat 24. Wówczas Gleb Czugunow z uśmiechem na twarzy po paru sekundach ciszy odpowiedział:
–Staram się nie wymiotować po prostu, jak patrzę na pana.
Możemy być pewni, że zawodnik ZOOleszcz GKM-u Grudziądz nieprędko zagości w kolejnych programach żużlowych mediów.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- „Wiara była dzisiaj w nas” – Motor Lublin odrobił stratę do Apatora
- Emil Sajfutdinow z szokującym wyznaniem po meczu w Lublinie! „Chciałem zakończyć sezon”
- Kwalifikacje w Vojens. Robert Lambert najlepszy, Zmarzlik w czołówce
- Klasyfikacja Speedway Grand Prix. Zmarzlik na autostradzie do piątego mistrzostwa. Medale już rozdane?
- Jakub Miśkowiak wcale nie musi zostać. Stal zastanawia się, czy jest wart pieniędzy