Częstochowskie Lwy rozszarpały gołębie! Brak Pedersena poważnym kłopotem Grudziądza. Podsumowanie meczu zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa – ZOOleszcz GKM Grudziądz

Autor: Adrianna Simiela
Częstochowskie Lwy rozszarpały gołębie! Brak Pedersena poważnym kłopotem Grudziądza. Podsumowanie meczu zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa – ZOOleszcz GKM Grudziądz
W piątek 20 maja w ramach 6. kolejki po tygodniowej przerwie powróciły zmagania PGE Ekstraligi. Drugim tego dnia spotkaniem było starcie pomiędzy zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa a ZOOleszcz GKM Grudziądz, które bardzo wysoko wygrali gospodarze (65:25). Mimo statusu meczu zagrożonego pogoda pod Jasną Górą dopisała i wszystko odbyło się wedle planów.

Niestety brak kontuzjowanego Nickiego Pedersena przysporzyło gościom nie lada problem. Już od pierwszych biegów było widać poteżną przewagę Lwów. Na samym otwarciu Leon Madsen wraz z Kacprem Woryną przewieźli na 5:1 Norberta Krakowiaka i Frederika Jakobsena. Identyczny wynik uzyskali w biegu juniorskim Świdnicki z Miśkowiakiem. Tuż po zakończeniu pierwszej serii startów różnica punktowa pomiędzy zespołami wynosiła już 16 oczek. Włókniarz wysunął się na niesamowicie wysokie prowadzenie.
Po przerwie do gonitwy numer 5 przeciwko Worynie i Jeppesenowi stanął kapitan GKMu Przemek Pawlicki razem w ramach zastępstwa zawodnika Frederikiem Jakobsenem. Po wyjściu ze startu doszło przy krawężniku do wypchnięcia przez Duńczyka Kacpra Woryny, a to poskutowało dominem zawodników. Miejsca zabrakło dla Jonasa i ten zaliczył upadek. Sędzia zadecydował o powtórce w czteroosobowym składzie. Tuż po wyjściu ze startu zawodnicy gości pojechali do przodu na podwójne prowadzenie. Woryna dwoił się i troił by rozdzielić parę Gołębi, jednak bezskutecznie.

Pierwszy raz zespół Janusza Ślączki pokazał pazur i zaczął próbować odrabiać straty. Nadzieję na kolejną możliwość zwycięstwa biegowego odebrali w następnym starciu Lindgren i Miśkowiak, dowożąc do mety 4:2. W wyścigu siódmym Leon Madsen jadąc na prowadzeniu zmienił rekord toru na 63.17 sek. Po serii drugiej strata Grudziądza do Włókniarza powiększyła się o kolejne 2 oczka.
Rewelacyjne ściganie widać było w gonitwie ósmej. Start wygrał Jakobsen, ale Mateusz Świdnicki napędzając się wyprzedził Duńczyka. Za ich plecami Fredrik Lindgren uporał się z Pawlickim, a następnie dokładnie przed samą linią mety zdołał wjechać też przed Jacobsena odbierając mu 2 punkty. W biegu 9 również zawodnicy Włókniarza pokazali swoją moc. Po kiepskim starcie Madsena, Duńczyk został na ostatniej pozycji. Jednak kapitan Lwów nie dał za wygraną i wykorzystując możliwość rozpędził się i wjechał prosto na pierwszą lokatę, wraz z Bartkiem Smektałą ponownie podwójnie zwyciężyli.
Nie mniej emocji widać było ostatnim starcie tej serii. Kacper Woryna po wyjściu spod taśmy wyjechał na początek stawki. Walka toczyła się jednak pomiędzy Jonasem Jeppesenem a zawodnikami GKMu. Duńczyk będąc na czwartym miejscu złapał przyczepność i pomknął do przodu rozdzielając parę gości. Drużyna z Grudziądza zdołała uzbierać do 10 biegu tylko 16 oczek, wiec przewaga gospodarzy potężnie wzrosła do 28 punktów.
Po równaniu toru niegościnni tego wieczoru częstochowianie nie pozwoli w biegu 11 odebrać sobie punktów. Do niebezpiecznej sytuacji doszło w następnym starciu. Kacper Woryna jadąc na ostatniej pozycji próbował na prostej przy bandzie wyprzedzić Kasprzaka. Niestety zabrakło tam dla niego miejsca i motocykle dwóch Polaków szczepiły się.
Na szczęście Kacper zdążył puścić sprzęt i upadł na tor, ale grudziądzanin nie zdołał tego zrobić i razem z dwoma motocyklami uderzył w bandę. Obaj wstali z toru o własnych siłach, jednak sędzia podjął decyzję o wykluczeniu Lwa. W powtórce w trzech zawodnicy gości przywieźli 4 oczka. Przed nominowanymi team Ślączki znowu dał rywalowi powiekszyć przewagę. Tym razem różnica wynosiła aż 34 punkty!
Ostatnie dwa biegi potwierdziły moc częstochowian, w obu biegach wygrywając 5:1. W ciągu całego meczu GKM dał radę wygrał jedynie 2 wyścigi, a to poskutowało ogromnie potężnym zwycięstwem Włókniarza ( 65:25 ).
Częstochowianie mieli dzisiaj bardzo dobre wyniki indywidualne, ale tym największym popisał się bezbłędny Leon Madsen (15 pkt.). Dla Bartosza Smektały jego zdobycz dwucyfrowa jest pierwszą w tym sezonie (12 pkt. +3) . Oprócz Jeppesena nikt ani razu nie przyjechał ostatni, jednak i on pokazał, że potrafi wywalczyć punkty.
Dużo gorzej poradzili, a raczej nie poradzili sobie goście. Brak kontuzjowanego Nickiego Pedersena dał im mocno w kość. Po ich stronie było więcej zer, niż zdobytych dwójek bądź trójek. Nikt z tego zespołu nie zdołał zapisać przy swoim nazwisku dwucyfrówki. Najwięcej oczek przywiózł kapitan Gołębi Przemek Pawlicki, który spośród sześciu startów zebrał osiem punktów. Ta porażka jest już czwartą z rzędu dla GKMu, a to powoduje, że nie są wstanie na obecną chwilę zmienić pozycji w tabeli. Rajderem meczu został Mateusz Świdnicki.
Punktacja :
zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa
- Leon Madsen 15 (3,3,3,3,3)
- Bartosz Smektała 12 (3,2,2,2*,3)
- Kacper Woryna 8 (2,1,3,W,2)
- Jonas Jeppesen 5 (2,0,1,2)
- Fredrik Lindgren 12 (3,3,2*,3,1)
- Mateusz Świdnicki 8 (3,2*,3)
- Jakub Miśkowiak 5 (2*,1,2)
- Andriy Rozaliuk ns
ZOOleszcz GKM Grudziądz
- Wiktor Rafalski ns
- Krzysztof Kasprzak 6 (0,2,1,0,3,-)
- Frederik Jakobsen 5 (0,1,2*,1,0,1)
- Przemysław Pawlicki 8 (1,3,0,2,0,2)
- Zastępstwo zawodnika (ZZ)
- Kacper Pludra 2 (1,0,0,1,0)
- Kacper Łobodziński 0 (0,0,-)
- Norbert Krakowiak 4 (1,0,1,1,1,D)
fot. Przemek Pawlicki/facebook
- Żużel na żywo. Emocje w Lany Poniedziałek! Gdzie oglądać turniej o Złoty Kask?
- Sparta Wrocław demoluje Falubaz Zielona Góra! Świetny występ Kurtza
- Żużel. Sensacja w Niemczech! Lokomotiv Daugavpils wygrywa z Trans MF Landshut Devils [Relacja]
- Żużel. Wsparcie dla Woffindena – kibice pokazali siłę i jedności „Wszyscy za Taiem!”
- Start Gniezno o krok od kompromitacji! Wygrali, ale końcówka to dramat gospodarzy [Relacja]