Oskar Paluch: “Uważam, że ten sezon był dobry”
Powoli już opada kurz po ćwierćfinałowej bitwie TAURON Włókniarza Częstochowa z ebut.pl Stalą Gorzów. Goście pomimo braku Andersa Thomsena do ostatniego biegu liczyli się w walce o awans do półfinału. Przegrali jednak korespondencyjny pojedynek z For Nature Solutions KS Apatorem Toruń, a do pełni szczęścia zabrakło tylko dwóch “oczek”. Po tym spotkaniu porozmawialiśmy z czwartym najlepszym juniorem PGE Ekstraligi – Oskarem Paluchem.
Adrian Gała wydaje oświadczenie. PSŻ Poznań w odpowiedzi “nie będzie kopał leżącego”
17-latek w Częstochowie zanotował najlepszy występ w tym sezonie – zdobył wszak 8 punktów z dwoma bonusami. W Gorzowie zastanawiali się, czy młody żużlowiec nie będzie odczuwał skutków zmęczenia, gdyż dzień wcześniej startował w swoim rodzinnym mieście w ramach Indywidualnych Mistrzostw Europy U-19. W pewnym momencie gorzowscy kibice mogli nawet zadrżeć, bo brał tam udział w niebezpiecznym upadku. Na szczęście dla nich, dzień później junior nie odczuwał żadnych dolegliwości.
– Nie czułem zmęczenia i przede wszystkim nie czułem skutków wczorajszego wypadku. Czułem się dzisiaj dobrze na motorze. Szczególnie te dwa pierwsze biegi czułem, że mam szybszy motocykl. Dobrze wyjeżdżałem ze startu, więc wszystko na plus. Szkoda, że potem już nie układało się mi po myśli, ale myślę, że na pewno to był dobry mecz dla mnie i dla całej drużyny. Jesteśmy zadowoleni. Nie ma co płakać, bo wiadomo, bez Andersa było ciężko. – przekazał nam Oskar Paluch.
Ćwierćfinałowy mecz był kolejnymi dobrymi zawodami w Częstochowie dla młodzieżowca Stali. W srebrnym kasku otarł się o medal (tam zabrała mu go taśma w ostatnim biegu), a w niedzielę był drugim najlepszym zawodnikiem żółto-niebieskich. Jak się okazuje, odczucia z jazdy samego żużlowca pokrywają się ze znakomitymi wynikami.
– Lubię ten tor. Jest tu fajna geometria, fajny do ścigania i przede wszystkim do jeżdżenia. Bardzo fajny tor.
Przed sezonem były pewne obawy co do tego, jak Oskar będzie sobie radził. Trochę urósł, a to zwykle w żużlu jest przeszkodą. Wystarczy powiedzieć, że uważany w środowisku za wysokiego Tomasz Gollob mierzy 176 centymetrów. Jak się okazało, były one całkowicie bezpodstawne.
– Na pewno mogę ten sezon uważać za plus. Z meczu na mecz się rozwijam, poprawiłem bardzo starty. Uważam, że ten sezon był dobry dla mnie. Może gdzieś tam indywidualne zawody nie do końca poszły po mojej myśli, ale te zawody ekstraligowe były okay.
Ważną postacią w Stali jest trener zespołu – Stanisław Chomski, który niejednokrotnie podkreślał, że w niedługim czasie odejdzie na emeryturę. W momencie, kiedy Gorzowianie stracili potężny atut w postaci Bartosza Zmarzlika, a media wróżyły problemy i nagły spadek wyników Stali, szkoleniowiec nic sobie z tego nie zrobił i ulepił drużynę tak, aby do końca mogła walczyć o medale. Gdyby nie kontuzja Thomsena – zapewne jego drużyna nadal byłaby w grze o podium. Oskar Paluch również docenił wkład obecnego trenera Stali w budowę atmosfery i jego rozwój:
– Wpływ trenera na mój rozwój był bardzo duży. Bardzo dobrze się nam współpracuje. Mamy bardzo dobre relacje. Wszyscy zawodnicy bardzo dobrze dogadują się z trenerem. Jest to bardzo fajna współpraca. Nie wiadomo co będzie. Na pewno będzie go brakować. Wiadomo, mamy sentymenty. Dużo z nim przejechaliśmy zawodów, dużo przeprowadzaliśmy rozmów. Ale mamy nadzieję, że trener zostanie jak najdłużej z nami. – zakończył.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Czy wrocławianie wyszarpią złoty medal przed własną publicznością? Betard Sparta Wrocław – Platinum Motor Lublin [ZAPOWIEDŹ]
- Gdzie oglądać finał Ekstraligi? Żużlowe transmisje w niedzielę, 24 września
- Dla kogo miano drugiego wicemistrza Polski? [ZAPOWIEDŹ]
- Mateusz Cierniak: „Jeśli chodzi o rozgrywki indywidualne, swoją juniorską przygodę zakończyłem tak jak chciałem”
- Daniel Klima najlepszy przed własną publicznością. Ratajczak na podium. 49. edycja Zlatej Stuhy [RELACJA]