Przejdź do treści
Aktualności/Metalkas 2. Ekstraliga

Ogromna niespodzianka w Gnieźnie. Wielkie emocje na pożegnanie z 1. Ligą. Podsumowanie meczu Aforti Start Gniezno – Stelmet Fabubaz Zielona Góra

niespodzianka w Gnieźnie

Autor: Adrianna Simiela

Ogromna niespodzianka w Gnieźnie. Wielkie emocje na pożegnanie z 1. Ligą. Podsumowanie meczu Aforti Start Gniezno – Stelmet Fabubaz Zielona Góra

W niedzielę 24 lipca o godzinie 14:00 rozegrany został mecz rewanżowy pomiędzy Aforti Startem Gniezno a Stelmetem Falubazem Zieloną Górą. Starcie pomiędzy tymi dwoma zespołami było ostatnim w fazie zasadniczej. Niespodziankę na pożegnanie z 1. Ligą sprawił zespół gospodarzy, ponieważ zwyciężyli z zielonogórzanami, po bardzo wyrównanej walce 46:44.

Przed meczem Rybnika z Łodzią, Gniezno miało jeszcze nadzieje na pozostanie w 1. Lidze, jednak zwycięstwo Rekinów przesadziło o spadku Startu. Dlatego spotkanie z Zieloną Górą było już o tak zwaną „pietruszkę”. Zawodnicy gospodarzy pokazali się z jak najlepszej strony, by ich kibice mogli ostatni raz w tym sezonie przeżyć żużlowej emocje. Od początku do końca zawodów gnieźnianie nie dawali za wygraną.

Już w pierwszym biegu bardzo dobrze poradzili sobie z gośćmi Michael Jepsen Jensen i Zbigniew Suchecki, przywożąc do mety 4:2. W starciu juniorów zaś to zielonogórzanie pokazali swoje siły i odrobili punkty, wygrywając 5:1. Przewaga Falubazu trzymała się aż do 10 biegu. Jednak w gonitwie 11 na prowadzenie wyszli gospodarze, wygrywając po raz kolejny 5:1. Na dwupunktowym prowadzeniu Start utrzymywał się aż do biegów nominowanych. W przedostatnim wyścigu przewagę w meczu znowu odbili zielonogórzanie, ale ostatnie starcie zdecydowało, że ostatecznie zwycięzcą zostało Gniezno.

Nie obeszło się jednak bez upadku. Kiedy spod taśmy rewelacyjnie wystartowali młodzieżowcy gospodarzy, na drugim łuku zaatakował Maksym Borowiak, powodując przy tym upadek Mikołaja Czapli. Niestety w leżącego juniora wjechał jeszcze Fabian Ragus, na szczęście nikomu nic się nie stało i oboje wstali o własnych siłach. Trzeci bieg również został przerwany z tego samego powodu. W walce o drugie miejsce Oskar Fajfer i Jan Kvech zakończyli starcie na torze. Upadek na szczęście nie był groźny i obeszło się bez kontuzji. Takich sytuacji w tym meczu było niestety dość sporo, oprócz tych z pierwszej serii, w dalszej części również z nawierzchnią zapoznało się kilku żużlowców.

Najlepiej spośród gospodarzy zaprezentował się bezkonkurencyjny Szymon Szlauderbach, który pięciokrotnie do mety przywiózł trójkę. Drugim zawodnikiem z dwucyfrówką był Michael Jepsen Jensen.  Duńczyk na torze stawił się również pięć razy, ale jego dorobek to 11 oczek z bonusem. Ogromnego pecha w meczu miał Mikołaj Czapla, który po upadku w drugim biegu, w trzecim swoim starcie zanotował dodatkowo defekt, a to poskutowało tym, że nie zebrał ani jednego punktu. W drużynie Falubazu lokomotywą okazał jedynie Max Fricke. Australijczyk był jedynym zawodnikiem, który zapisał przy swoim nazwisku dwucyfrową zdobycz. Dobry występ zaliczył też Krzysztof Buczkowski, który po walce na torze zakończył mecz z wynikiem 8 punktów z jednym bonusem.

Mimo wygranego spotkania Aforti Start Gniezno przyszły sezon walczyć będzie w 2. Lidze, ponieważ 11 zdobytych punktów zespół z Rybnika w bezpośrednim pojedynku okazał się lepszy.

Punktacja:

Aforti Start Gniezno – 46 pkt.
9. Michael Jepsen Jensen – 11+2 (3,1,2*,3,2*)
10. Szymon Szlauderbach – 15 (3,3,3,3,3)
11. Zbigniew Suchecki – 5+1 (1,0,1*,3)
12. Oskar Fajfer – 6+1 (w,1,2,2*,1)
13. Antonio Lindbaeck – 8 (3,3,2,0,0)
14. Marcel Studziński – 1 (1,0,0)
15. Mikołaj Czapla – 0 (w,0,d)

Stelmet Falubaz Zielona Góra – 44 pkt.
1. Krzysztof Buczkowski – 8+1 (2,2,1,1,2*)
2. Jan Kvech – 4+1 (1,1*,d,2)
3. Rohan Tungate – 7+2 (0,2*,1,1*,3)
4. Piotr Protasiewicz – 8 (2,3,3,0,0)
5. Max Fricke – 10 (2,2,3,2,1)
6. Maksym Borowiak – 4+1 (3,1*,0)
7. Fabian Ragus – 3+1 (2*,0,1)
8. Mateusz Tonder – ns

fot. Patrycja Sobiech

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *