Przejdź do treści
Aktualności/PGE EKSTRALIGA

Masz 38 lat? Na Ekstraligę możesz być już za stary. Prezes Ekstraligi wywołuje kontrowersje

Na Ekstraligę

Autor: Jakub Bielak

Masz 38 lat? Na Ekstraligę możesz być już za stary. Prezes Ekstraligi wywołuje kontrowersje

Coraz gorętsze dyskusje wywołuje temat możliwego powrotu KSM, a także zniesienia wprowadzonego przed sezonem 2021 przepisu o zawodniku U24 w składzie każdej z drużyn. W wymianę zdań z kibicami na Twitterze wdał się ostatnio Prezes zarządu Ekstraliga Żużlowa sp. z.o.o., Wojciech Stępniewski. 

U24 chroni ligę przed powrotem ery 38-latków

Prezes Stępniewski wyraził bardzo kontrowersyjną opinię, jakoby zawodnicy zbliżający się do 40-stki nie mieli pozytywnego wpływu na rozwój ligi:

Stepniewski 1
Wojciech Stępniewski/twitter.com

Z Prezesem Ekstraligi nie zgodzili się dziennikarze i kibice, którzy słusznie zauważali, że wartościowi zawodnicy, którzy teraz pełnią rolę żużlowca do 24. roku życia, także bez tego przepisu znaleźliby miejsce w składach ekstraligowych drużyn. 

Stepniewski 2
Mateusz Wróblewski/twitter.com

38 lat, które Prezes Stępniewski określił jako niebezpieczny wiek u zawodnika w kontekście rozwoju ligi, kończy w tym roku Janusz Kołodziej. Dwa lata starszy jest Jarosław Hampel, a aż siedem Nicki Pedersen. Dwójka z wyżej wymienionych to ścisła czołówka ligi pod względem indywidualnym w tym sezonie. Jarosław Hampel z kolei jedzie bardzo przyzwoity sezon i plasuje się w klasyfikacji średniej biegopunktowej przed Danielem Bewleyem, Jaimonem Lidseyem, Bartoszem Smektałą czy Frederikiem Jakobsenem.

Pozwólmy jeździć najlepszym

Dlaczego musimy wymyślać coraz to nowe przepisy? Dla rozwoju ligi nie są potrzebni zawodnicy poniżej 24. roku życia, czy tacy, którzy będą w drugiej części sezonu na siłę zbijać KSM, aby znaleźć zatrudnienie za rok. Rozważmy może w takim razie jeszcze obowiązek posiadania lewonożnego zawodnika, a także minimum dwóch płynnie władających więcej niż dwoma językami. Dochodzimy do granic absurdu, a decyzyjni ludzie będą nam wmawiali, że to wszystko dla dobra sportu. 

Reklamy

Dla dobra sportu powinniśmy dać klubom pełną swobodę budowania zespołów. Pięciu seniorów, dwóch juniorów, żadnych kombinacji. A dla rozwoju ligi możemy porozmawiać o możliwości wykorzystania jednego miejsca na pozycji juniora dla obcokrajowca. Warto wspomnieć, że tak swoją karierę zaczynali w Polsce Tai Woffinden czy Chris Holder. Chyba rozwoju dyscypliny nie zatrzymaliśmy. Zatrzymujemy go jednak, zmuszając kluby do zajmowania ekstraligowych miejsc przez zawodników pokroju Jonasa Jeppesena czy Patricka Hansena. 

fot. Natalia Gotter

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nasi partnerzy