Vaclav Milik w rozmowie z Tygodnikiem Żużlowym podkreślił dobrą atmosferę w drużynie, z kim jakie ma relacje. Przypomnijmy, że drużyna z podkarpacia zakontraktowała Jasona Doyle’a, Krzysztofa Kasprzaka i Mateusza Świdnickiego.
I właśnie z nimi w składzie, spróbują zaistnieć w PGE Ekstralidze. Jak sam podkreśla – Powiem, że z większością znamy się dobrze od lat. Może tylko z tymi juniorami nie miałem aż tak bardzo do czynienia, ale szybko się dogadamy. Ze Świdnickim bardzo dobrze się znam, z Doylem tak samo. Nie są to obcy ludzie, których nie znam i po których nie wiadomo, czego się spodziewać. Byliśmy na zgrupowaniu w Arłamowie i wydaje mi się, że jest bardzo fajna, taka teamowa atmosfera. W kilku zespołach już jeździłem, ale zapowiada się, że będzie profesjonalnie i wesoło – mówi Vaclav Milik w rozmowie z Tygodnikiem Żużlowym.
Również podczas rozmowy Vaclav Milik został zapytany o Mateja Zagara, który pozostaje bez kluby i krążą plotki, że może wzmocnić szeregi watahy z Krosna. Słoweniec po średnim sezonie w 1 lidze żużlowej spokojnie oczekuje na telefony od polskich klubów. Co na to Vaclav Milik w razie wzmocnienia drużyny z Krosna? – Jakbym się bał takich zawodników, to już dałbym sobie spokój z jazdą na żużlu – oznajmił Vaclaw Milik.
fot. Paweł Wilczyński
MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ
- Smektała z wygraną w Memoriale Alfreda Smoczyka w Lesznie
- Oświadczenie w sprawie relacji z 49. Memoriału Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego w Częstochowie
- W Częstochowie przegrali z pogodą. Sparing odwołany po jednym wyścigu
- „Wygraliśmy sprawę w sądzie” – gorzowski radny apeluje do władz Motoru o wypłacenie pieniędzy
- Daniel King zwycięża na wyspach