Mikkel Michelsen: “Największym problemem był początek meczu”

Autor: Dawid Ociepa
Mikkel Michelsen: “Największym problemem był początek meczu”
O ostatnim meczu kibice Tauron Włókniarza Częstochowa z Platinum Motorem Lublin na pewno chcieliby zapomnieć. Lublinianie już w wyścigu juniorskim objęli prowadzenie w spotkaniu i nie oddali go aż do końca. Na pytania dotyczące jego występu w spotkaniu odpowiedział duński lider Włókniarza – Mikkel Michelsen.
Żużel. Mistrzowie Polski wygrywają w Częstochowie! 41-49 [RELACJA]
Każdy już wie, że to był bardzo długi dzień dla żużlowca z Danii. O 9:30 rozpoczął się Finał B Drużynowych Mistrzostw Europy w Pardubicach, w których Michelsen zdobył 11 punktów w 4 startach. Od razu po nich musiał udać się do helikoptera, aby zdążyć na wieczorny hit 2. kolejki PGE Ekstraligi.
– Dziękuję za pomoc w dotarciu do Częstochowy z Pardubic (włodarzom klubu – przyp. red.). Bez tego, dzisiaj byłaby zupełnie inna historia. – mówił Mikkel Michelsen – Żeby dojechać tutaj z Pardubic, potrzeba 4 i pół godziny, a helikopterem doleciałem w 20 minut. Mogłem dotrzeć tutaj szybciej, odpocząć w hotelu, trochę pospać i ogólnie odpocząć przed dzisiejszymi zawodami. To bardzo mi pomogło.
Mimo tego żużlowego maratonu żużlowiec przywdziewający biało-zielony kevlar wcale nie odczuwał zmęczenia. Odznaczał się z resztą najwyższą zdobyczą punktową w zespole: zgarnął 14 punktów w 6. startach.
– Nie czułem się zmęczony. Miałem więcej energii na ten mecz, niż na DME w Pardubicach. Tamte zawody rozpoczęły się za wcześnie. Podsumowując, to był długi dzień dla mnie, ale czułem się dobrze. Miałem w sobie gdzieś pokłady energii i zmęczenie w ogóle mnie nie dotknęło. – kontynuował Duńczyk.
Co do samego meczu, Mikkel Michelsen wyraził jedno zastrzeżenie – Włókniarz bardzo słabo rozpoczął spotkanie. W najgorszym momencie pojedynku, czyli po trzecim biegu, przewaga gości wynosiła aż osiem punktów. Nie zgodził się jednak z zarzutem, że jego kolegom z drużyny brakowało prędkości.
– Leon i Maksym mieli prędkość. Największym problemem był początek meczu. Lublinianie znakomicie weszli w spotkanie i zrobili ogromną przewagę na starcie spotkania i byli trudni do złapania. W drugiej części pojedynku mocno ich cisnęliśmy. Zabrakło nam dwóch zwycięstw 5-1.
Były kapitan Platinum Motoru Lublin niedzielnego dnia stoczył dwa pojedynki – przegrane – z Bartoszem Zmarzlikiem. Wszystkim najbardziej zapadł w pamięci ostatni wyścig, w którym Duńczyk przez trzy okrążenia przy krawężniku bohatersko bronił się przed szarżami trzykrotnego mistrza świata. Na pierwszym łuku czwartego okrążenia jednak poległ.
– Zmarzlik wyprzedził mnie dzisiaj dwa razy po zewnętrznej, więc być może i ja powinienem tam podążać. Bartek dzisiaj był bardzo szybki, zrobił komplet punktów, był na zupełnie innym poziomie. W ostatnim wyścigu miałem prędkość, więc pokonałbym go, jeśli byłbym trochę mądrzejszy na trasie. – zakończył zawodnik Tauron Włókniarza Częstochowa.
Następna szansa na rehabilitację biało-zielonych nadejdzie już w piątkowy wieczór o godzinie 20:30. Do “paszczy lwa” przyjedzie ekipa ebut.pl Stali Gorzów. Mecz będzie transmitowany na kanale Eleven Sports 1. Do tej pory nie wiadomo, czy na torze zobaczymy brakującego w pierwszych dwóch meczach Włókniarza Kacpra Worynę.
Fot. Mikkel Michelsen
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Żużel. Były uczestnik cyklu Grand Prix zmagał się z zaburzeniami odżywiania
- Żużel. Falubaz trzyma ręke na pulsie w sprawie juniora. W kolejce ustawia się inny klub
- Żużel. Zadebiutuje w cyklu. Grand Prix w Warszawie będzie dla niego wyjatkowe
- Żużel. Miał być jednym z lepszych w lidze, a niespodziewanie odchodzi. Trener zastanawia się, co się stało
- Żużel. Różnice pomiędzy Ekstraligą a Speedway 2. Ekstraligą. Zawodnik wyjaśnia