Michał Curzytek nie zgadza się z wykluczeniem go z biegu 10 w finałowym spotkaniu w Rybniku!
Autor: Krzysztof Choroszy
Michał Curzytek nie zgadza się z wykluczeniem go z biegu 10 w finałowym spotkaniu w Rybniku!
W piątkowy wieczór odbył się pierwszy finałowy mecz 1. Ligi Żużlowej, w którym ROW Rybnik podejmował u siebie Enea Falubaz Zielona Góra. Spotkanie obfitowało w świetne ściganie na rybnickim owalu. Nie brakowało również kontrowersji.
W wyścigu 10. na wyjściu z drugiego łuku pierwszego okrążenia starli się Patryk Wojdyło z Michałem Curzytkiem. 21-latek nakładał się na zawodnika ROW-u, który atakował od wewnętrznej, odwożąc lekko zielonogórzanina. Po tym Curzytek stracił panowanie nad motocyklem i upadł, a sędzia za winnego uznał juniora. Niezadowolony z decyzji arbitra tak wypowiedział się w wywiadzie dla Canal+.
Nie widziałem ani jednej powtórki. Z mojego punktu widzenia no nie mogłem się utrzymać. Nie wiem sam, co mam powiedzieć, trochę nakładałem się na Patryka. Jechaliśmy równo, nie wiem, nie widziałem powtórek – powiedział Michał Curzytek dla Canal+.
Magazyn Żużlowy – kliknij TUTAJ
- Tobiasz Musielak odejdzie z Ostrowa! Będzie powrót do byłej drużyny
- Tai Woffinden nie wystartuje w sezonie 2025? Pawlicki może zostać w Zielonej Górze
- Żużel. Bardzo ładne zachowanie młodego Duńczyka podczas SGP2!
- Bartosz Zmarzlik o krok od tytułu mistrza świata! „Jaka presja? Nie myślę 'muszę’, tylko 'mogę’.”
- Dobro drużyny jest najważniejsze, decyzje – czasami bolesne. Polityka kadrowa Falubazu