Przejdź do treści
Aktualności/PGE EKSTRALIGA

Martin Vaculik powraca – wielka nadzieja Stali Gorzów na fazę play off PGE Ekstraligi

Martin Vaculik

Autor: Edyta Wojdeł

Martin Vaculik powraca – wielka nadzieja Stali Gorzów na fazę play off PGE Ekstraligi

Słowacki żużlowiec ogłosił dziś swój powrót na tor. Dla bardzo osłabionego zespołu Moje Bermudy Stali Gorzów, są to jedne z najlepszych wieści ostatnich tygodni. Stanisław Chomski w rewanżu będzie mógł pokierować wzmocnioną drużyną.

W minioną niedzielę mocno osłabiony zespół Moje Bermudy Stali Gorzów został pokonany dwoma punktami przez For Nature Solutions Apatora Toruń. Gorzowianie do tego spotkania przystąpili bez aż trzech znaczących zawodników: Martina Vaculika, Oskara Palucha i Andersa Thomsena.

Martin Vaculik urazu łopatki nabawił się podczas ostatniego spotkania fazy zasadniczej PGE Ekstraligi w trakcie domowego spotkania przeciwko Fogo Unii Leszno. Oskar Paluch na początku sierpnia pechowo zakończył zmagania w meczu U-24 Ekstraligi, a dogłębne badania potwierdziły złamanie kości łódeczkowatej. Natomiast Duńczyk Anders Thomsen nabawił się złamania kości piszczelowej i strzałkowej w prawej nodze, co całkowicie wykluczyło go z dalszych startów w tym sezonie.

Dziś wspaniałe wieści dla fanów czarnego sportu, a w szczególności dla gorzowskich kibiców napłynęły z mediów społecznościowych Martina Vaculika.

Cześć! Dostałem zielone światło od moich lekarzy i wracam na żużlowe tory.

Napisał na swoim portalu zawodnik Stali Gorzów. Popularny Vacul ogłosił, że w tym tygodniu pojawi się zarówno na wrocławski owalu podczas sobotnich zmagań o tytuł Mistrza Świata, jak i dzień później w rewanżowym meczu fazy play off PGE Ekstraligi z For Nature Solutions Apatorem Toruń, na domowym torze.

Widzimy się w sobotę na Grand Prix we Wrocławiu i dzień później w Gorzowie na rewanżowym meczu z Toruniem.

Słoweniec okazał również wiele wdzięczności tym, którzy byli dla niego wsparciem w trudnych momentach oraz motywacją do powrotu na tor. Pozostaje żywić nadzieję, że jest on już naprawdę w pełni sił.

Dziękuje wszystkim za wsparcie jakie mi okazaliście po wypadku, dzięki temu mialem jeszcze więcej motywacji wrócić do Was.

Trzeba przyznać, że dwupunktowa przegrana zawodników Moje Bermudy Stali Gorzów, w tak osłabionym składzie, nie może być postrzegana jako typowa porażka. Teraz dzięki wzmocnieniu powrotem Martina Vaculika zespół z Gorzowa może okazać się na prawdę trudnym przeciwnikiem w meczu rewanżowym. Dodatkowo niewielka strata punktowa daje spore nadzieje na awans Gorzowian do części półfinałowej fazy play off PGE Ekstraligi.

fot. Paweł Wilczyński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *