Marek Grzyb o relacjach z prezesem Waldemarem Sadowskim
Ostatnio gościem magazynu Best Speedway TV był były prezes Marek Grzyb, który opowiedział o swoich relacjach z aktualnym prezesem Waldemarem Sadowskim.
Canal+ wyprodukuje film dokumentalny o Cellfast Wilkach Krosno
Marek Grzyb były prezes Stali Gorzów, który w ubiegłym roku został zatrzymany i pozbawiony funkcji prezesa, został zastąpiony przez ówczesnego wiceprezesa Waldemara Sadowskiego. W magazynie Best Speedway TV Marek Grzyb opowiedział krótko o swoich relacjach z aktualnym prezesem Stali.
– Znaczy, ja powiem tak, my nawet nie byliśmy drużyną, byliśmy rodziną, bo tak, jak wspomniałem wcześniej, gościliśmy u siebie prywatnie w domach, mieliśmy ze sobą prywatne relacje, spotykaliśmy się na wspólnych imprezach, na sylwestrach można powiedzieć, pamiętam, jak jechaliśmy jednym kamperem Grand Prix do Torunia, był to fantastyczny okres tak, jak powiedziałem, ja nie wpuszczam pierwszej lepszej osoby do swojego domu, a tym bardziej nie proponuje komuś noclegu, żeby ktoś się czuł jak osoba, która w tym domu jest mile widziana. I w pewnym momencie taki zwrot o 180 stopni, no dzisiaj buduje moje wyobrażenie, że ja sam pewnych spraw nie rozumiem. – powiedział Marek Grzyb
Były prezes Stali skomentował również sprawę Remigiusza Turka, jak sam przyznał, pana Turka poznał po przyjściu do Stali, więc nie można mówić, że to on sprowadził go do Gorzowa i to był jego człowiek w zarządzie. Marek Grzyb sądzi również, że wyrzucono wszystkie osoby, które były z innych miast, żeby łatwiej można było zarządzać klubem.
fot. Marek Grzyb/facebook
MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ