Maciej Janowski po finale IMP: „Może wypije jakieś małe zimne piwko”
Autor: Piotr Ziomek
Maciej Janowski po finale IMP: „Może wypije jakieś małe zimne piwko”
W sobotę odbył się ostatni turniej Indywidualnych Mistrzostw Polski 2024. Najlepszym żużlowcem w naszym kraju został zawodnik Betard Sparty Wrocław – Maciej Janowski. „Magic” skończył całe zawody z czystym kompletem punktów!
Po całych zawodach Janowski odpowiedział na nasze pytania:Maciej Janowski przed zawodami nie był faworytem do końcowego triumfu. W pogoń ruszał z „tylnego siedzenia” ponieważ w klasyfikacji generalnej zajmował dopiero czwarte miejsce. Jak sam powiedział, wierzył, że przy dobrym układzie gwiazd może namieszać.
„Był luz i to chyba tyle. Przyjechaliśmy do Lublina, gdzie wiadomo gospodarzy zawodnicy jeżdżą, duża strata do Patryka no i gdzieś tam po cichu wierzyłem, że przy dobrym układzie gwiazd może dużo się namieszać. Od początku tak naprawdę moje motocykle były fenomenalne i tak naprawdę mój motor z każdym biegiem dopasowywał się coraz lepiej, super prędkość, nie musieliśmy wprowadzać wielu zmian. Ten luz raczej wynikał z tego, że już w latach poprzednich udało mi się zdobyć Mistrzostwo Polski. Ten pierwszy tytuł był bardzo wymagający, a teraz wyszło fajnie. Uhonorowanie ciężkiej pracy mojej i mojego teamu.”
Tor przy Alejach Zygmuntowskich 5 sprzyjał wczoraj wielkiemu ściganiu, jakie zresztą oglądaliśmy. Zazwyczaj wielu kibiców ma zastrzeżenia, jeśli chodzi o jakość widowisk w Lublinie. Z tym nie zgadza się jednak Janowski, który mówi o tym, że tor tutaj przeważnie umożliwia fajne ściganie.
„Dzisiaj ten tor umożliwiał fajne ściganie i przeważnie na zawodach ligowych jest podobnie. Wydaje mi się, że gospodarze przygotowali znakomity tor, żebyśmy mogli się ścigać. Wydaje mi się, że kibice dostali bardzo fajną dawkę czarnego sportu, dużo ścigania, sporo mijanek, więc wydaje mi się, że to był bardzo ładny żużlowy wieczór.”
Maciej Janowski odniósł się także do tego, czy nie stanie się teraz mniej lubianym zawodnikiem, jeśli chodzi o Lublin. Sam podkreśla, że jest tu bardzo ciepło witany.
„Mam nadzieję, że nie, ponieważ zawsze jestem tutaj bardzo ciepło witany i bardzo lubię przyjeżdżać do Lublina. Mam tu wielu znajomych, którzy również mnie wspierają, więc cieszę się, że mogłem do Lublina przywieźć takie umiejętności taką prędkość i pokazać jak najlepszy żużel w moim wykonaniu. Nie chcę gdzieś tam wybiegać w przyszłość, żużel jest przewrotnym sportem, więc różnie bywa. Nie zapominajmy że to jest Motorsport, a my jesteśmy tylko ludźmi.”
Jak się świętuje indywidualne Mistrzostwo Polski? Maciej Janowski mówi o „małym piwku” ale także planach na dzień jutrzejszy.
„Ciężko powiedzieć, może wypije jakieś małe zimne piwko, ale jutro czeka mnie runda z moimi znajomymi w golfa o jedenastej.”
Dołącz do nas na Facebooku – kliknij TUTAJ
- Żużel. Pamiętna wymiana zdań na Moto Arenie! Skrzydlewski kontra kibice
- Speedway Kraków pozyskuje lidera! Duńczyk pomoże dobrymi wynikami?
- Unia Leszno organizuje specjalną akcję! W planie również niespodzianka dla kibiców
- Żużel. Jednak nie Rosjanie, a inny zawodnik! To on pojedzie z chorwacką licencją
- Żużel. Zawodnik GKM-u wziął ślub. Australijczyk pochwalił się ważnym wydarzeniem.