Lider Apatora z życiowym sezonem w tle! Tajemnica sukcesu w sezonie 2024
Autor: Redakcja
Spis treści
Lider Apatora z życiowym sezonem w tle! Tajemnica sukcesu w sezonie 2024
Sezon 2024 dla Roberta Lamberta to prawdziwy przełom. Brytyjski żużlowiec, który od kilku lat konsekwentnie wspinał się na szczyt, w tym roku potwierdził swoje miejsce w czołówce światowego speedway’a. Lider KS Apatora Toruń zdobył srebrny medal w Indywidualnych Mistrzostwach Świata, ustępując jedynie Bartoszowi Zmarzlikowi, oraz świętował triumf w Speedway of Nations ze swoją reprezentacją. Wszystko wskazuje na to, że Lambert wszedł na wyższy poziom, a sezon 2024 zapisze się na długo w jego karierze.
Świetna postawa w Grand Prix
W tegorocznych rozgrywkach Grand Prix Lambert wystartował w jedenastu rundach, z których aż dziewięć zakończył awansem do półfinałów, a pięć razy walczył w finałach. Brytyjczyk po raz pierwszy w karierze wygrał turniej SGP – w duńskim Vojens, co było symbolicznym przełomem w jego sportowej drodze. Podium udało mu się zdobyć również w Cardiff oraz w trzech innych turniejach (Warszawa, Målilla, Wrocław), gdzie plasował się na trzecim miejscu. Lambert, mimo wielokrotnych sukcesów, nie ustrzegł się jednak słabszych momentów, jak chociażby w Gorzowie i Toruniu, gdzie kończył zawody poza czołową dziesiątką.
Równa i regularna forma kluczem do sukcesu
Tym, co najbardziej imponuje w występach Roberta Lamberta, jest jego niesamowita regularność. W całym sezonie zdobył aż 144 punkty, co stanowi 65,5% możliwych do zdobycia „oczek” w Grand Prix. Brytyjczyk zakończył zmagania w ścisłej czołówce klasyfikacji generalnej, co tylko potwierdza jego solidną formę. W trakcie 69 biegów wygrał 18 razy, ale kluczową rolę odegrały jego liczne drugie i trzecie miejsca, które regularnie dopisywały kolejne punkty do klasyfikacji. W sumie tylko cztery razy nie zdobył punktów na torze.
Medalowa passa Lamberta
Srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Świata to największe osiągnięcie Lamberta w cyklu SGP. W tym roku Brytyjczyk nie tylko zdobył swoje pierwsze zwycięstwo w turnieju GP, ale i udowodnił, że jest zawodnikiem gotowym walczyć o najwyższe laury. Dodatkowo, z reprezentacją Wielkiej Brytanii sięgnął po złoto w Speedway of Nations, a z KS Apatorem Toruń wywalczył brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Ten sezon bez wątpienia zapisze się w jego karierze złotymi zgłoskami.
Ambicje na kolejne sezony
Wszystko wskazuje na to, że Robert Lambert nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Mimo świetnych wyników w sezonie 2024, Brytyjczyk ma przed sobą wciąż ogromny potencjał rozwoju. Czy w przyszłym roku uda mu się pokonać Bartosza Zmarzlika i zdobyć złoto? To pytanie, które coraz częściej zadają sobie kibice zarówno w Polsce, jak i na całym świecie. Patrząc na jego dotychczasowy progres, Lambert będzie jednym z głównych faworytów w kolejnych latach.
- Lambert wziął udział we wszystkich 11 rundach cyklu SGP, co przełożyło się na 69 biegów.
- Aż 18 razy przekraczał linię mety jako pierwszy, co daje 26,1% zwycięstw w poszczególnych biegach, co pokazuje jego zdolność do wygrywania w najważniejszych momentach.
- Największą regularność prezentował w zdobywaniu drugich i trzecich miejsc – odpowiednio 25 i 21 razy. To potwierdza jego równość formy, która pozwalała mu regularnie awansować do półfinałów i finałów.
- W całym sezonie tylko czterokrotnie Robert nie zdobył żadnych punktów w biegu, a tylko raz zanotował defekt, co świadczy o jego niezawodnym sprzęcie i umiejętnościach.
- W Vojens Lambert zaliczył swój najlepszy turniej, zdobywając aż 15 punktów na torze i triumfując w całych zawodach. To była jego pierwsza wygrana w cyklu Grand Prix.
Średnia punktowa i wyniki w poszczególnych turniejach
- Lambert zdobywał średnio 1,812 punktu na bieg w sezonie, co jest bardzo solidnym wynikiem na poziomie światowej czołówki. Najwyższą średnią punktową na bieg uzyskał w duńskim Vojens (2,143 pkt/bieg), gdzie zwyciężył, a także w Cardiff (2,000 pkt/bieg).
- Najsłabszym turniejem okazały się zawody w Gorzowie, gdzie zdobył jedynie 4 punkty i zakończył zmagania na 14. miejscu. To właśnie tam zanotował jedyny defekt i dwa biegi bez punktów, co mocno odbiło się na jego wynikach.
- Prezes GKM odpiera zarzuty o konflikt interesów i fałszywe oświadczenie majątkowe
- Przepis o zawodniku U24 mankamentem PGE Ekstraligi? Nie ma wielu pozytywnych efektów
- Żużel. Stanisław Chomski o Ekstralidze U24: „Trzeba stworzyć jakiś system rywalizacji”
- Żużel. Wychowanek Polonii o krok od powrotu do Piły
- Żużel. Wiemy, gdzie będzie jeździł w przyszłym sezonie Jakub Krawczyk!