Przejdź do treści
Aktualności/Metalkas 2. Ekstraliga

Krzysztof Mrozek: „Jeżeli uważacie, że ta kandydatura jest poważna, to ja mogę zrobić krok w tył”

Krzysztof Mrozek

Autor: Jakub Żak

Krzysztof Mrozek: „Jeżeli uważacie, że ta kandydatura jest poważna, to ja mogę zrobić krok w tył”

W piątek wieczorem Krzysztof Mrozek w biurze klubu spotkał się z kibicami ROW-u Rybnik, gdzie jednym z głównych tematów była kandydatura Jarosława Podleśnego na posadę prezesa klubu z Górnego Śląska.

20220604 165636

„Ja od roku powtarzam, że jak będzie jakaś poważna kandydatura, to można rozmawiać. Pismo od tego pana od razu wysłałem do szefa rady nadzorczej” – powiedział Krzysztof Mrozek.

Prezes ROW-u poprosił będącego w sali konferencyjnej Pawła Trześniewskiego o przeczytanie listu wysłanego do Prezydenta i wiceprezydenta miasta, oraz do szefa rady nadzorczej przez Jarosława Podleśnego, który znajduje się poniżej (nie jest to oryginalna kopia listu, a jedynie cytat tego, co na spotkaniu odczytał Paweł Trześniewski).

„Mając w sercu wspaniałą tradycję 90-letnią tradycję rybnickiego sportu żużlowego i obserwując z coraz większym zaniepokojeniem jego dzisiejszą kondycję, zgłaszam oficjalnie chęć objęcia stanowiska prezesa klubu ROW Rybnik S.A. Szanując dokonania Prezesa Krzysztofa Mrozka stwierdzam ze smutkiem, że jego pomysły na zarządzanie klubem się wyczerpały. Dowodem na to są chociażby wyniki drużyny, która w sezonie 2020 skompromitowała się w rozgrywkach PGE Ekstraligi, a rok później w eWinner 1. Lidze Żużlowej dotarła zaledwie do rundy półfinałowej play-off. Tegoroczny skład zbudowany w oparciu o zawodników niechcianych w innych klubach potwierdza, że trudno w najbliższych latach liczyć na rozwój żużla w Rybniku. Będziemy co najwyżej świadkami marazmu, na który w mojej opinii rybniccy kibice nie zasługują.

Równie istotny jest zauważalny bardzo wyraźnie fakt kolejnych odejść z klubu osób, które dotychczas miały istotny wpływ na jego funkcjonowanie. Mam na myśli zarówno zawodników, jak i pracowników ROW Rybnik S.A., czy sponsorów, którzy coraz częściej zaczynają się wyraźnie dystansować od tej dyscypliny sportu. Jako rybniczanin i przedsiębiorca w sporcie żużlowym jestem obecny od wielu lat. W ostatnim czasie moja firma Montage Service Podlesny działająca przede wszystkim na rynku niemieckim wspierała finansowo nie tylko rybnicki klub, ale pomagała także indywidualnie zawodnikom startującym w zielono-czarnych barwach, Kacprowi Worynie, Siergiejowi Łogaczowowi i Pawłowi Trześniewskiemu.

Uważam, że w rybnickim sporcie żużlowym potrzebne jest nowe otwarcie, które sprawi, że kibice wrócą na trybuny stadionu przy ulicy Gliwickiej 72 i znów będą mogli z dumą kibicować naszym żużlowcom. Potrzebne są zarządy prezesa jednoczącego, środowisko biznesu wokół czarnego sportu, a nie dzielącego je na lepszych i gorszych i wreszcie potrzebne jest odbudowanie zaufania środowiska żużlowego do rybnickiego klubu, który dziś jest przez wiele osób postrzegany jako biznesowy ewenement, zarządzany jednoosobowo przez Prezesa nieukrywającego nawet swoich autorytarnych zapędów. Jestem gotów na spotkanie z przedstawicielem rady nadzorczej i urzędu miasta w Rybniku, na którym mógłbym przedstawić swój plan rozwoju sportu w najbliższych latach. Pozostając w szacunku liczę na wyznaczenie terminu spotkania”

„Poczytaliście dzisiaj, że tam jest wizja rozwoju tego klubu. Pytam, czy z tego pisma wynikało, że jest jakaś wizja rozwoju? Z tego, co wiem, to pan Jarosław Podleśny dostanie pismo, aby doprecyzował, to co napisał i wskazał konkretne cele” – skomentował Krzysztof Mrozek.

Warto podkreślić, że Jarosław Podleśny jest sponsorem Pawła Trześniewskiego, który po odczytaniu listu został zapytany o to, jakie wsparcie otrzymuje od kandydata na prezesa ROW-u – „Szczerze? Pomógł nam w zakupie skrzynki, spodni do pracy i wkrętarki, którą używamy w trakcie zawodów do zmiany zębatek i tak naprawdę na tym się opierała jego pomoc” – stwierdził junior rybnickiej drużyny.

„Ja mogę naprawdę odnieść do każdej kandydatury, tylko poważnej. Pan (red. Podleśny) tutaj napisał, że mamy w klubie niechcianych zawodników. To ja mam pytanie, czy państwo uważacie, że Andreasa Lyagera nie chce żaden klub w 1. Lidze? Dzisiaj w wywiadzie czytam, że nie mamy toromistrzów. Przez wszystkie ostatnie sezony mieliśmy dwóch toromistrzów, a w tym roku mamy trzech. Możemy wszystko pisać tylko, czemu to służy? Jeżeli uważacie, że ta kandydatura jest poważna, to ja mogę zrobić krok w tył. Tylko pamiętajcie, że po roku, czy po dwóch ja dwa razy nie wejdę do tej samej rzeki” – powiedział Krzysztof Mrozek.

Później Prezes mówił już o swojej relacji z Jarosławem Podleśnym, oraz o tym, jak wspierał on rybnicki klub – „Pan Jarosław Podleśny często bywał na balkonie, gdzie są sponsorzy. Napisał mi SMS-a, że on chciałby tam być. Mówię: „okej Jarku przyjdź, ale pamiętaj, że musisz podpisać jakąś umowę”. W 2019 pan Podleśny podpisał pierwszą i ostatnią umowę z klubem na 6 tysięcy złotych brutto. Potem mówiłem mu, że może być na balkonie, ale musi wykupić reklamę. Na następny mecz pisze mi SMS-a, czy jest na liście na balkon. To jak mu odpisałem, że nie, bo nie jest sponsorem, to się prawdopodobnie na mnie obraził”.

„Była jeszcze jedna sytuacja, która również mi się nie podobała, o której trzeba powiedzieć. Podczas zawodów SEC 2 lata prosiłem pana Podleśnego, aby nie schodził na dół, ale on zszedł i zbierał autografy żużlowców podczas zawodów, więc został poproszony, aby wrócił na górę, abyśmy nie dostali kary. Natomiast ja szanuję Pana Podleśnego i absolutnie nie mam nic do niego. Za mnie może być piętnastu prezesów, ale niech to będzie poważne” – stwierdził Mrozek.

Prezes rybnickiego klubu nie rozumie również, jak jego potencjalny zastępca miałby prowadzić klub, mieszkając na stałe w Niemczech oraz wytłumaczył, czemu nie doszło do spotkania w sprawie przejęcia przez Jarosława Podleśnego funkcji wiceprezesa, o którą również się ubiegał – „Rada nadzorcza wprost powiedziała, że taki model, w którym ktoś przebywa za granicą i tu jest tylko zdalnie, ich nie interesuje. Ja też nie rozumiem, jak może być prezes w klubie, który jest tu potrzebny praktycznie codziennie i może zarządzać nim zdalnie” – powiedział Mrozek.

fot. własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *