Przejdź do treści
Aktualności/Metalkas 2. Ekstraliga

Krzysztof Buczkowski: Słabo oceniam swój występ. Nie mogłem wkomponować się w ten tor

żużel
Fot. Sonia Kaps

Autor: Sebastian Krauz

Krzysztof Buczkowski: Słabo oceniam swój występ. Nie mogłem wkomponować się w ten tor

Cellfast Wilki Krosno pokonały Stelmet Falubaz Zielona Góra w pierwszym meczu finałowym eWinner 1. Ligi 50:40 i są o krok bliżej awansu do PGE Ekstraligi. Mecz w Krośnie przebiegał po dyktando Wilków, które bezlitośnie wykorzystali słabszą formę liderów „Myszy”.

Przypominamy, że mecz w Krośnie początkowo miał odbyć się 11 września, jednak ze względu na opady i zły stan toru, został on przeniesiony na kolejny dzień. Zmiana terminu nie przeszkodziła jednak miejscowym, którzy zrealizowali plan minimum na to spotkanie i wygrali z Falubazem 50:40. Najlepszymi zawodnikiem Wilków Krosno był Andrzej Lebiediew (10+1) oraz Vaclav Milik (10+1). W drużynie Falubazu blisko kompletu był Rohan Tungate (15) a dobre zawody odjechał również Max Fricke (13). Po meczu zawodnicy Stelmetu Falubazu Zielona Góra udzielili krótkich wypowiedzi dla klubowych mediów.

– Mecz został przełożony, ale to nie zaburzyło naszych przygotowań. Chcieliśmy stworzyć ciekawe widowisko i mieć dobrą pozycję przed rewanżem. Teraz musimy się mocno przygotować do meczu u siebie, bo przeciwnik jest bardzo wymagający – powiedział Tomasz Szymankiewicz, menadżer „Myszy”. 

– Jeździłem tu w tamtym roku, więc znam ten tor, jego geometrię, ale dziś to było nowe rozdanie. Dobrze, że mecz udało się dziś odjechać. W niedzielę spotkanie w Zielonej Górze, gdzie chcemy pokazać piękną finałową walkę. Wiadomo, o co chodzi, ranga spotkania jest znacząca, a my nadal chcemy awansowaćdodał Jan Kvech

Wilki Krosno
Fot. Wilki Krosno

Swój słabszy występ skomentował również Krzysztof Buczkowski, który zdobył w tym meczu tylko sześć punktów. Lider Falubazu nie ukrywał, że duże problemy sprawiał mu tor w Krośnie, do którego nie potrafił się dopasować przez zdecydowaną większość meczu.

Reklamy

– Słabo oceniam swój występ. Nie mogłem wkomponować się w ten tor. Od samego startu po pole nie mogłem odnaleźć odpowiedniej linii. Motocykl też nie był dobrze spasowany, dopiero na koniec to nam się udało. Szkoda bardzo. Jestem trochę poobijany, ale to się stało z mojej winy. W Krośnie się nie zmieścić w tor, to trzeba być wybitnym. Teraz czas do rewanżu trzeba przeznaczyć na solidną pracę. Dziesięć punktów to taka psychologiczna przewaga, ale u siebie będziemy chcieli to zniwelować i wygrać  więcej – skomentował Krzysztof Buczkowski. 

Rewanżowy mecz pomiędzy Wilkami a Falubazem odbędzie się w najbliższą niedzielę o godzinie 16:00 – transmisja w Canal+ Sport 5 i Canal+ Online.

Fot. Sonia Kaps

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nasi partnerzy