Przejdź do treści
Aktualności/PGE EKSTRALIGA/Wywiady

Kacper Woryna dla BsTv: „Można powiedzieć, że prezes Świącik wreszcie dopiął swego”

Kacper Woryna dla BsTv: „Można powiedzieć, że prezes Świącik wreszcie dopiął swego”

Autor: Redakcja

Kacper Woryna dla BsTv: „Można powiedzieć, że prezes Świącik wreszcie dopiął swego”

Sebastian Senderowski: Dlaczego akurat Włókniarz? Miałeś inne oferty z PGE Ekstraligi?

Kacper Woryna: W dużej mierze zdecydowało to, że z prezesem znamy się nie od dziś. Zapamiętałem sobie, że po 2017 roku był bardzo konsekwentny i za każdym razem składał mi ofertę. Pomyślałem, że o coś mu chyba chodzi, że naprawdę chce mnie w zespole. Ja finalnie pozostawałem zawodnikiem Rybnika, ale on co sezon ponawiał temat. Można powiedzieć, że w końcu dopiął swego. Poza tym słyszałem wiele dobrego o Włókniarzu.

Już kilka lat temu przymierzany byłeś do Włókniarza. Z perspektywy czasu żałujesz, że już wtedy nie zmieniłeś klubu?

Nie żałuję niczego. Ciesze się, że dołączyłem do drużyny.

W tym sezonie w Indywidualnych Mistrzostwach Europy zająłeś ósmą pozycję. W ekstralidze osiągnąłeś średnią 1.514 pkt./bieg. Jesteś zadowolony z tych osiągnięć?

Oczywiście, że nie. Wiem, że stać mnie na dużo więcej i jeszcze wiele przede mną. Natomiast ten sezon kompletnie nie ułożył się po naszej myśli. 

Jeżeli ROW Rybnik awansuje do Ekstraligi to chciałbyś wrócić do swojej macierzystej drużyny?

Myślę, że za szybko na takie tematy, natomiast na pewno będę specjalnie traktował tę ofertę.

W tym sezonie nie miałeś okazji ścigać się w Częstochowie. W sezonie 2018 i 2019 drużyny z Rybnika i Częstochowy startowały w innych ligach. Kiedy ostatnio ścigałeś się przy Olsztyńskiej i jakie masz wspomnienia z tego owalu?

Ostatni raz chyba w 2017 roku kiedy zdobyłem 16 punktów także wspomnienia mam bardzo dobre. Zawsze uwielbiałem ścigać się na tym torze. 

Jeżeli sytuacja z pandemią pozwoli na organizację zawodów z publicznością to z pewnością do Częstochowy będą przyjeżdżać kibice z Rybnika, aby Cię dopingować. Jakie to uczucie dla zawodnika?

Bardzo pozytywne. Na pewno jestem bardzo wdzięczny za to i przede wszystkim za mega wyrozumiałe podejście do mojej decyzji. 

Bartosz Smektała będzie w takiej samej sytuacji co Ty. Znacie się? Będzie się jakoś wspierać jako zawodnicy jednej drużyny w nowej dla Was sytuacji?

Jestem przekonany, że na torze jak i poza nim będziemy bardzo zgranym duetem. Nigdy nie miałem okazji jeździć z Bartkiem w jednej drużynie, oprócz Reprezentacji także nie mogę się doczekać! 

fot. https://www.instagram.com/speedwayekstraliga/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *