Jarosław Hampel dementuje plotki o buncie reprezentantów Polski
W niedzielę 30 lipca miał mieć miejsce 3. Finał Indywidualnych Mistrzostw Polski w Krośnie. Stało się jednak inaczej, gdyż ze względu na tor, który nie nadawał się do jazdy, zawodnicy odmówili startu w zawodach i przeniesione zostały one na poniedziałek. Pojawiły się wówczas doniesienia, że głównymi buntownikami byli żużlowcy biorący udział w finale DPŚ we Wrocławiu, którzy nie kwapili się tego dnia do jazdy.
Grzegorz Leśniak tłumaczy się po skandalu, do jakiego doszło w Krośnie
W wywiadzie dla Canal+ Jarosław Hampel wypowiedział się na temat rzekomego buntu naszych reprezentantów. Mówił on, że poszedł taki przekaz medialny, że nie chcieli oni jechać i namawiali do tego pozostałych żużlowców, co jest kompletną nieprawdą, gdyż podczas rozmów podjęli oni wspólnie decyzję, wszyscy zawodnicy włącznie z rezerwowymi, że nie chcą oni jechać na tym torze, gdyż nie jest on bezpieczny i nie ma możliwości, aby zawody odbyły się na takiej nawierzchni.
“Muszę powiedzieć taką jedną rzecz dla mnie bardzo ważną. Poszedł takie przekaz medialny, że zawodnicy, którzy zdobyli Puchar Świata w sobotę nie chcieli jechać, buntowali się i namawiali do tego innych taki przekaz medialny poszedł, co jest zupełnie kompletną bzdurą i nieprawdą, wyssaną z palca.
Mieliśmy rozmowę w szatni i cała szesnastka zawodników jednogłośnie się zgodziła, co do tego, że na tym torze nie ma możliwości przejechać bezpiecznych zawodów. Jedni odzywali się mniej, drudzy więcej, każdy potrafi zająć jakiekolwiek stanowisko i szanujemy to, ale finalnie cała szesnastka plus rezerwowi jednoznacznie stwierdziliśmy, że nie ma możliwości, żeby na tym torze wystartować” – powiedział w wywiadzie dla Canal+ Jarosław Hampel.
Zawodnik Motoru Lublin wskazał, że to nie inni zawodnicy byli przyczyną przełożenia zawodów, a stan toru, na którym nie udało się rozegrać turnieju również dzień późnej. Podczas poniedziałkowego treningu widać było, jak ciężko było płynnie pokonywać łuki, co pokazywało słuszność obaw zawodników przed ściganiem się w czterech na takim torze.
MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ
- Żużel. Ostrów chce PGE Ekstraligi. Z takim składem mogą bić się o awans
- Jest kolejny zainteresowany usługami trzykrotnego mistrza świata. Reprezentował on już wcześniej barwy tego zespołu
- Piotr Protasiewicz nie zamierza przedwcześnie świętować “To jest dalej piętnaście wyścigów od upragnionego celu”
- Temat GP w Gdańsku to nie plotki. “Prowadzimy rozmowy”
- Czy to on oczaruje Grudziądz i zapewni awans do upragnionej fazy play-off?