Janusz Kołodziej o startach w ligach zagranicznych
Gościem magazynu Best Speedway TV był kapitan Fogo Unii Leszno Janusz Kołodziej. Trzeci najskuteczniejszy zawodnik PGE Ekstraligi w sezonie 2022 wypowiedział się na temat startów w ligach zagranicznych.
Zawodnik Unii Leszno od wielu lat nie uczęszcza w zawodach lig zagranicznych, dla wielu kibiców to jest głównym powodem słabszej dyspozycji Kołodzieja na torach krótszych gdy jeździł w cyklu Grand Prix. Tarnowianin wypowiedział się w tej kwestii w magazynie Best Speedway TV.
– Na razie polska liga mi wystarcza, ponieważ kalendarz też się tak pozmieniał w lidze szwedzkiej, że no moim zdaniem nie jest taki akurat pozytywny pod ligę polską, bo bardziej to komplikuje natomiast różnie to wygląda już jedną nogą jestem w którymś klubie w Szwecji, natomiast nie udaje się wyjechać. Nie ma takiej potrzeby i tak nagle podchodzę do tego, że potrzebuje po prostu nie zawsze wszystko udaje się zgrywać, więc w tym momencie nie jeżdżę w lidze zagranicznej, a co będzie w sezonie to już życie pokaże bo czasami trzeba więcej tej jazdy, a czasami po prostu nie. – powiedział Janusz Kołodziej
Kołodziej ostatni raz w lidze zagranicznej jeździł w roku 2014 kiedy to reprezentował barwy Elit Vetlandy. Występował też w lidze angielskiej kiedy zakończył wiek juniora i zdobywał punkty dla Reading Racers. Kapitan Unii opowiedział dlaczego zrezygnował z jazdy większej ilości lig niż tylko Polska.
– Ja jestem takim zawodnikiem, człowiekiem bardziej, że kiedyś jeździłem w Anglii, Szwecji i w Polsce i muszę powiedzieć, że ja się wtedy szybko wypalam, ponieważ zaczynam się nudzić tym sportem, już nie mam takiej adrenaliny takiej prawdziwej, bo jest zbyt wiele zmęczenia.
–Ja po prostu w sezonie lubię robić też inne rzeczy albo pojeździć na crossie albo na quadzie, coś innego żeby też potrenować, natomiast nie dać się zwariować i jak przygotowujemy się do meczu ligowego to wolę na takiej świeżości, na czymś takim że po prostu czuje się, że to jest taki najważniejszy dzień w roku, ale jak będę miał to zbyt często to już będzie dla mnie monotonia i nie będę wstanie dać z siebie wszystkiego. – zakończył Janusz Kołodziej
fot. Jakub Malec
MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ
- Smektała z wygraną w Memoriale Alfreda Smoczyka w Lesznie
- Oświadczenie w sprawie relacji z 49. Memoriału Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego w Częstochowie
- W Częstochowie przegrali z pogodą. Sparing odwołany po jednym wyścigu
- „Wygraliśmy sprawę w sądzie” – gorzowski radny apeluje do władz Motoru o wypłacenie pieniędzy
- Daniel King zwycięża na wyspach