Przejdź do treści
Aktualności/PGE EKSTRALIGA

Jacek Frątczak o kuriozalnej sytuacji w meczu Fogo Unii Leszno ze Stalą Gorzów

Jacek Frątczak

Autor: Aleksandra Gucia

Jacek Frątczak o kuriozalnej sytuacji w meczu Fogo Unii Leszno ze Stalą Gorzów

W czwartkowy wieczór na kanale Best Speedway Tv odbył się magazyn żużlowy. Gościem programu był Jacek Frątczak.

Od Niedzieli Wielkanocnej środowisko żużlowe, żyje wynikiem meczu Fogo Unii Leszno i Stali Gorzów. Spotkanie zakończyło się remisem, jednak zarówno kibice, jak i włodarze klubów czekają ostateczny werdykt. Wynik spotkania może być zweryfikowany.
Jakim wynikiem zakończył się mecz pomiędzy Fogo Unią Leszno a Stalą Gorzów? Otóż zgodnie z protokołem zawodów mecz zakończył się wynikiem remisowym, na ten moment mamy taki status. Wynik meczu może jednak zostać zweryfikowany. Nie chcę być absolutnie adwokatem diabła, uważam, że sytuacja jest kuriozalna. Doskonale rozumiem prezesa Fogo Unii Leszno – oznajmił były menadżer.

Mecz od samego początku okrzyknięty był hitem kolejki. Emocje towarzyszyły do samego końca. W 15 wyścigu doszło do nietypowej sytuacji. Piotr Pawlicki na wejściu w przedostatni wiraż zdarzył się z Szymonem Woźniakiem. Żużlowiec gorzowskiej Stali upadł na tor. Arbiter spotkania nie przerwał jednak biegu w momencie upadku Woźniaka, a tuż przed linią mety Zmarzlik minął Kołodzieja. Sędzia długo myślał nad decyzją, ostatecznie zdecydował się na wykluczenie Pawlickiego i zaliczył wynik 4:2, tym samym zespół z Gorzowa zremisował.

Sędzia z doświadczeniem Grand Prix. Problem polega na tym, że twórcy regulaminu nie są w stanie przewidzieć wszystkich sytuacji. Okazuje się, że mieliśmy do czynienia z czymś, co należało załatwić jak najszybciej i tu w pełni zgadzam się z prezesem Rusieckim. Zaczynam się zastanawiać ile, to jeszcze potrwa. I to jest największy problem tej sytuacji.

Nie znam się aż tak na regulaminie szczególnie od strony sędziowskiej, aby jednoznacznie się wypowiadać nad interpretacją poszczególnych zapisów regulaminu. Inna sprawa, też rozumiem sędziego, który jest poddany niestety chcąc nie chcąc gigantycznej presji nie tylko kibiców na stadionie, ale presji medialnej, telewizyjnej. Musimy mieć też świadomość tego, jakie obciążenie psychiczne w tamtym momencie miał arbiter spotkania podejmując takie, a nie inne decyzje. Moje zdanie jest jednak takie, że przerwanie tego wyścigu byłoby w tamtym momencie najlepszym rozwiązaniem – ocenił gość magazynu.

Fani czarnego sportu czekają na ostateczną decyzję. W czwartkowym komunikacie Speedway Ekstraliga podała, że dalsze decyzje Ekstraligi Żużlowej w trwającym postępowaniu dotyczącym meczu, będą podjęte po wydaniu interpretacji GKSŻ.

Cały czas będę powtarzać, że regulamin nie jest w stanie przewidzieć wszystkich sytuacji, to jest absolutnie ekstremalna historia, która mam wrażenie, trafiła nam się raz na 20 lat, ale jednak jest. Zgadzam się z prezesem Fogo Unii Leszno, że przeciąganie tego tematu, dołączanie kolejnych osób, instytucji do interpretacji tego regulaminu to powoduje karkołomność w zakresie wizerunkowym – powiedział Jacek Frątczak.

Reklamy

fot. gazetapomorska.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nasi partnerzy