GKSŻ odpowiada Wybrzeżu! Kolejny gwóźdź do trumny?
Klub z Gdańska obecnie jest w recesji. Zespół w popłochu i atmosferze skandalu opuścili liderzy: Rasmus Jensen i Timo Lahti. Gdańszczanie do następnego sezonu opuścili również Adrian Gała i Jakub Jamróg. Jeśli dodamy do tego, że ten ostatni dotąd nie otrzymał wynagrodzenia, a w tle przewijały się również spory z Marcelem Krzykowskim, otrzymujemy mieszankę wybuchową, która może zostać zdetonowana w każdej chwili.
Przypomnijmy, że władze Wybrzeża Gdańsk nałożyły na Jakuba Jamroga karę w wysokości 52 tys. zł. za spadek w rankingu zawodników. To aż 10 procent jego należności za sezon 2022! Były zawodnik klubu z województwa pomorskiego nie zgodził się z nałożoną karą i zapowiedział, że będzie walczył o swoje ciężko zarobione pieniądze przed Trybunałem Polskiego Związku Motorowego, a nawet prokuraturą.
Główna Komisja Sportu Żużlowego postanowiła odnieść się do sprawy – Jeśli klub zamierza dokonać potrąceń (lub przyznać nagrody), to musi zostać spełniony jeden warunek. – Podstawa do potrąceń lub nagród za każdym razem musi być jednak wyraźnie wskazana w ustaleniach zawartych w kontrakcie. Obie strony muszą wyrazić na to zgodę, gdyż sam regulamin nie daje żadnej ze stron prawa do jednostronnej modyfikacji wynagrodzenia zawodnika ani w górę, ani w dół. – tłumaczy działacz GKSŻ, Zbigniew Fijałkowski na łamach portalu polskizuzel.pl.
Niestety, nie znamy zapisów w kontrakcie Jakuba Jamroga. Możemy jednak podejrzewać, że skoro sam żużlowiec głośno mówi o swoich należnościach, to takiej zgody zawodnik nie wydał. A to oznacza kolejne problemy dla zasłużonego klubu z Gdańska.
fot. Sonia Kaps
- Problemy Apatora Toruń “jest lepiej, ale nie na tyle, aby mówić o sukcesie”
- Poznaliśmy dziką kartę oraz listę startową inauguracji Tauron SEC w Częstochowie
- O nominacji prezesa na prezesa ebut.pl Stali Gorzów i zwolnieniu na parkingu
- PSŻ Poznań bez Antonio Lindbaecka!
- Jacek Frątczak o dzisiejszych silnikach i przygotowaniu torów – “dzisiejsze silniki powodowałyby śmiertelne wypadki co drugi mecz”