Jacek Frątczak o dzisiejszych silnikach i przygotowaniu torów – “dzisiejsze silniki powodowałyby śmiertelne wypadki co drugi mecz”
Gościem środowego Magazynu Best Speedway Tv był ekspert żużlowy i były menadżer drużyn z Zielonej Góry i Torunia, Jacek Frątczak. W trakcie rozmowy poruszona została kwestia dzisiejszych torów oraz tego, jak zmieniły się one na przestrzeni kilku lat. Nasz rozmówca podzielił się swoim spojrzeniem na ten temat.
Gdzie i kiedy żużel? Żużlowy Plan Tygodnia w BsTV (01 -08.06.2023)
Jacek Frątczak zapytany został, czy nie uważa, że zawodnicy coraz częściej zbyt dużo wymagają od przygotowania nawierzchni na mecze ligowe. Ekspert zwrócił uwagę na m.in. na kwestie zmian w sprzęcie żużlowym.
– Pamiętam ten żużel 20 lat temu. Wtedy rozpocząłem swoją przygodę w zarządzie ZKŻ Zielona Góra i muszę powiedzieć szczerze, że na przestrzeni tych kilku lat sprzętowo się bardzo mocno zmieniło. To są zupełnie inne silniki. Kiedyś można było kręcić 8-10 tysięcy obrotów. Dzisiaj limitery ograniczają do 13500, a było tego znacznie więcej. Chodzi o to, żeby rozpędzić masę, żeby dawała taki sam moment obrotowy przy dużo lżejszych materiałach, z których silniki są zbudowane. To powoduje to, że jednak nie ma możliwości przy takich bezwładnościach przede wszystkich wałów, żeby przygotowywać takie tory jak kiedyś – mówił.
– Prawda jest taka, że na takich torach, które były 15-20 lat temu, dzisiejsze silniki powodowałyby śmiertelne wypadki co drugi mecz, bo nie dałoby się na tym zawrócić. W związku z tym te tory musiały ewaluować, bo sprzęt się zmienił – dodał Jacek Frątczak.
Gość naszego magazynu podkreślił również aspekt tzw. torów powtarzalnych. – Czasami są zawody o 16, czasami o 14 albo o 20:30. Warunki atmosferyczne uniemożliwiają przygotowania zabaw z wodą, szczególnie na takich torach kompletnie odkrytych, nieosłoniętych i niezacienionych. W związku z tym tutaj trudno takie tory znaleźć. Warunki się bardzo mocno zmieniają i to powoduje, że w mojej ocenie i zawsze to powtarzałem chłopakom, z którym pracowałem: Chcecie mieć tory powtarzalne, róbmy twarde – przyznał Jacek Frątczak.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Oficjalnie: Wielki powrót do Ostrowa stał się faktem
- Tomasz Fajfer komentuje porażkę Startu Gniezno “Nasi zawodnicy nie wierzyli w siebie”
- Reprezentacja Polski ze złotym medalem MEP
- Czterokrotny mistrz świata opowiedział o dniu zawodów: Sprawdzałem wszystko po 10 razy
- Jubileuszowy turniej Tobiasza Musielaka odbędzie się bez zmian. 30-latek będzie obecny na trybunach leszczyńskiego stadionu