Żużel. Drugoligowy klub z kolejną karą za zachowanie kibiców

Autor: Jakub Bielak
Żużel. Drugoligowy klub z kolejną karą za zachowanie kibiców
Ultrapur Start Gniezno po raz kolejny w tym sezonie został ukarany przez Główną Komisję Sportu Żużlowego za zachowanie swoich kibiców. Tym razem poszło o mecz wyjazdowy w Rawiczu.
Przypomnijmy, że klub z pierwszej stolicy Polski ucierpiał już na wybrykach swoich fanów w czerwcu. Wówczas GKSŻ nałożyła karę na drugoligowy klub za rzucanie przez kibiców serpentyn na tor. Tym razem sprawa jest nieco poważniejsza – chodzi bowiem o użycie materiałów pirotechnicznych.
„Decyzją GKSŻ nasz klub otrzymał kolejną karę finansową (w zawieszeniu) za zachowanie kibiców – tym razem za mecz wyjazdowy w Rawiczu, gdzie w sektorze zajmowanym przez fanów czerwono-czarnych odpalone zostały materiały pirotechniczne.
Przypominamy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami tego typu działania są niedopuszczalne, a klub ponosi odpowiedzialność za fanów także podczas spotkań wyjazdowych. Apelujemy o kulturalny doping przy okazji czekających nas jeszcze w tym roku pojedynków Ultrapur Start Gniezno!”
Jak poinformował klub, kara została przyznana w zawieszeniu, dlatego tak ważne jest dla władz, by przekonać kibiców do zaprzestania podobnych działań w przyszłości. Przed Ultrapur Startem Gniezno jeszcze co najmniej dwa mecze półfinałowe z OK Bedmet Kolejarzem Opole, a w przypadku ich pozytywnego zakończenia, gnieźnianie powalczą w wielkim finale o awans na zaplecze PGE Ekstraligi. Kibice również muszą stanąć na wysokości zadania, ale miejmy nadzieję, że poprzestaną na zwykłym dopingu bez łamania regulaminu.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Żużel na żywo. Emocje w Lany Poniedziałek! Gdzie oglądać turniej o Złoty Kask?
- Sparta Wrocław demoluje Falubaz Zielona Góra! Świetny występ Kurtza
- Żużel. Sensacja w Niemczech! Lokomotiv Daugavpils wygrywa z Trans MF Landshut Devils [Relacja]
- Żużel. Wsparcie dla Woffindena – kibice pokazali siłę i jedności „Wszyscy za Taiem!”
- Start Gniezno o krok od kompromitacji! Wygrali, ale końcówka to dramat gospodarzy [Relacja]