Przejdź do treści
Aktualności/Krajowa Liga Żużlowa/Wywiady

Daniel Kaczmarek o wykluczeniu Rosjan z ligi: „Musimy dobrze jechać, a nie patrzeć na osłabienia innych drużyn”

Daniel Kaczmarek

Autor: Jakub Żak

Daniel Kaczmarek o wykluczeniu Rosjan z ligi: „Musimy dobrze jechać, a nie patrzeć na osłabienia innych drużyn”

Naszym rozmówcą był Daniel Kaczmarek, który po nieudanym sezonie 2021 w Ostrowie Wielkopolskim dołączył do Kolejarza Rawicz, gdzie ma być jednym z liderów drużyny, która z pewnością będzie liczyła się w walce o awans do eWinner 1. Ligi. Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Polski z 2016 roku na naszych łamach wypowiedział się na temat potencjalnych zmian w składach, przygotowaniach do sezonu, e-speedwayu, zeszłym sezonie i zawodnikach z Ukrainy.

Jakub Żak (Best Speedway Tv): W tym roku w Libercu mają odbyć się pierwsze zawody w e-speedwayu. Co sądzisz o tym pomyśle? Z tego, co wiem, miałeś już okazje startować na „elektrykach”.

Daniel Kaczmarek (Kolejarz Rawicz): 2 lata temu odjechałem kilka próbnych kółek w Libercu. Ja się skupiam na klasycznym żużlu, ale niech się rozwija ta dyscyplina.

Jakie są Twoje wrażenia z jazdy na elektrycznych motorach? Bardzo różni się to od klasycznego żużla?

Reaguje trochę inaczej ten motor, jest inna technika startu i inna technika jazdy, ale nie wiem, jak teraz są dopracowane. Trzeba też trochę inaczej na nich siedzieć i ogólnie trochę jest inaczej tak jak we wszystkich pozostałych odmianach żużla.

Jak obecnie wyglądają Twoje przygotowania do sezonu? Kiedy planujesz pierwszy wyjazd na tor?

Ja przygotowania zacząłem już w połowie października, bo dosyć szybko skończyłem sezon. Mam rozpisany dokładny plan ćwiczeń i cały czas na nim się skupiam, póki nie będzie możliwości wyjechania na tor. Mamy już wstępne daty rzucone, ale na razie pogoda jest, jaka jest. W nocy są przymrozki, rano zanim tor puści i zacznie schnąć, to mija trochę czasu. Myślę, że może w przyszłym tygodniu uda się gdzieś wyjechać. Obecnie do moich przygotowań dołączyłem motocross, ale tu też sporo zależy od pogody.

Jak wygląda twój tor w Pawłowicach? Będziesz się na nim przygotowywał do sezonu?

Miałem już zamiar wyjeżdżać, ale przymrozki wszystko uniemożliwiają, bo nie da się wykonać tyle prac, ile bym chciał, aby ten tor nadawał się do jazdy, bo ta ziemia jest zmarznięta no i tak naprawdę stoimy w miejscu. Miałem takie plany, aby wyjechać w sobotę (red. rozmowa odbyła się w piątek 4 marca), bo myślałem, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej, a dzisiaj mamy najzimniejszy dzień w tym tygodniu w Pawłowicach. Chciałem popracować przy tym torze, ale może jutro się uda, a jak nie to w niedzielę, ale myślę, że ze dwa dni bym musiał poświęcić na przygotowanie tego toru. Na ten moment muszę czekać, bo jeśli bym teraz wykonał jakieś ruchy, to bym jeszcze pogorszył sobie tę nawierzchnię i musiałbym później wyjeżdżać.

Od zakończenia sezonu 2021 minęło już trochę czasu. W 1. Lidze odjechałeś zaledwie 9 biegów, czy z w dłuższej perspektywie uważasz, że był to rok stracony?

Jeżeli chodzi o ilość jazdy to na pewno, ale wyciągnąłem z niego tyle wniosków i nauki na przyszłość, ile się dało. Jestem chociaż o te 9. biegów, kilka turniejów i treningi mądrzejszy, ale liczyłem, że tej jazdy będzie jednak więcej.

Czy uważasz, że ostatecznie błędem było podpisanie kontraktu w Arged Malesie?

Patrząc na ilość jazdy, to okazało się to błędem, bo liczyłem, że będę jeździł, ale no trudno. Było minęło i tyle. Już nie myślę o tym i tego nie rozpatruję, zostawiłem to za sobą i w sumie tylko podczas rozmów z dziennikarzami poruszam ten temat.

Myślałeś o wypożyczeniu? Miałeś jakieś oferty?

Myślałem o tym i były jakieś rozmowy, ale skończyło się tak, jak się skończyło. Nie chcę mówić dlaczego, przez kogo i jak, bo dla mnie ten sezon już nie istnieje.

Po roku wycofano się już z przepisu o zawodniku U24 w 2. Lidze Żużlowej. Myślisz, że to dobra decyzja?

Myślę, że to jest dobra decyzja, bo na tym przepisie zyskiwali głównie obcokrajowcy, ale szkoda jedynie, że wprowadzono tych zagranicznych juniorów, bo zyskali nasi seniorzy, a znowu oberwali juniorzy. To też wiązało się z tym, że powstała U24 Ekstraliga i pewnie byłyby problemy z obsadzeniem tych pozycji juniorskich w 2. Lidze i pewnie przez to się na to zdecydowano, ale mamy taki system szkolenia, że powinny być te miejsca zajmowane przez Polaków, by młodsi zawodnicy mogli się objeżdżać.

119937913 4719951241356177 6450479770849521227 n
fot. Sonia Kaps

W 2. Lidze może dojść do sporych zmian. Start żużlowców z Ukrainy i Rosji stoi pod dużym znakiem zapytania. Ich brak osłabiłby wszystkie drużyny poza Polonią Piła i Kolejarzem Rawicz, w którym wystartujesz. Czy Twoim zdaniem ta sytuacja mogłaby wzmocnić Waszą pozycję w lidze?

Myślę, że nie. Na nas to bezpośrednio nie wpływa, mamy taki skład, jaki mamy i tutaj my musimy dobrze jechać, a nie patrzeć na osłabienia innych drużyn, bo nie na tym polega sport. Tu się każdy koncentruje na sobie, naszego klubu to nie dotyczy i nie patrzę przez ten pryzmat, że jak ktoś będzie miał gorzej, to my będziemy mieć lepiej. Musimy swoją pracę wykonać najlepiej, jak potrafimy, a nie patrzeć na to, czy komuś wypadł zawodnik, czy nie. Potem dochodzą kontuzje czy kolidują terminy tych lig zagranicznych, gdzie niektórzy sobie wybierają jako priorytet ligę angielską. Nie ma co na to patrzeć, bo życie jest nieprzewidywalne i trzeba się skupiać na sobie, a nie liczyć na to, że komuś wypadnie zawodnik.

Na swoim profilu w mediach społecznościach udostępniłeś felieton Tomasza Dryły. Zgadzasz się z nim? Jak patrzysz na tę sytuację z perspektywy zawodnika?

Ja zgadzam się z Tomkiem w stu procentach i podpisuję się pod tym rękami i nogami. Powinno być tak, jak napisał i chyba nic nie trzeba dodawać, bo idealnie to ujął i podpinam się pod wszystkim, co tam napisał.

Masz obecnie jakiś kontakt z zawodnikami z Ukrainy?

Odbywają się obecnie kursy na trenera sportu żużlowego, na który się zapisałem. Uczestniczyli w nim również Andrij Kobrin i Andrij Karpow. W pierwszy dzień, gdy wybuchła wojna, relacjonowali nam wszystko, gdy jeszcze na zachodzie Ukrainy nie było tak drastycznych scen, oni wtedy mówili, że i tak jest tragicznie, bo w naszych polskich mediach nie widać wszystkiego, tylko od nich wiem, że nie jest tam ciekawie i bardzo mi ich szkoda. Chciałbym, żeby jak najszybciej się to zakończyło.

Zmieniając temat. W zeszłym roku miałeś okazję walczyć w MMA-VIP. Masz zamiar jeszcze kiedyś wziąć udział w jakiejś walce?

Nie, teraz skupiam się tylko i wyłącznie na żużlu i motocrossie. Żadnych ewentualnych propozycji nie brałbym pod uwagę i nawet się nie zastanawiałem nad tym, ale co będzie w przyszłości, to nie wiadomo.

Dzięki za rozmowę.

Dzięki.

fot. Daniel Kaczmarek/Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *