Przejdź do treści
Aktualności/Metalkas 2. Ekstraliga

Czy żużlowcy powinni iść po sezonie do pracy? Jeden z prezesów jest jak najbardziej za!

żużlowcy

Autor: Jakub Bielak

Czy żużlowcy powinni iść po sezonie do pracy? Jeden z prezesów jest jak najbardziej za!

“Uważam, że każdy zawodnik żużlowy powinien po sezonie iść do pracy” –  takie zdanie padło z ust Honorowego Prezesa Orła Łódź w rozmowie na naszym kanale YouTube. Prezes odnosił się rzecz jasna do zawodników na poziomie 1-ligowym, nie największych gwiazd całej dyscypliny, jednak mimo tego wywołał swoją wypowiedzią niemałe kontrowersje. 

Awans do Ekstraligi nie przyciąga kibiców? ”Kibic prędzej będzie przychodził na drugą ligę, jak klub będzie odnosił sukcesy”

Witold Skrzydlewski słynie z ciętego języka i odważnych opinii, z którymi niekiedy nie zgadza się większość środowiska żużlowego. Nie inaczej jest zapewne w tym przypadku. Możemy śmiało zakładać, że zdecydowana większość żużlowców na poziomie pierwszej czy drugiej ligi nie zgodziłaby się z tym, że po sezonie powinny oni dorabiać w innym zawodzie, z dala od sportu. 

Można zakładać, że Honorowy Prezes łódzkiego Orła poprzez takie opinie daje jasno do zrozumienia, że nie chciałby, aby poza PGE Ekstraligą jeździli zawodowcy, których jedynym źródłem dochodów jest sport żużlowy. Jest to o tyle kontrowersyjna opinia, że nadal mówimy o profesjonalnym sporcie, wymagającym sporych nakładów nie tylko ciężkiej pracy na treningach, ale także tych finansowych. 

MAGAZYN ŻUŻLOWY z udziałem Witolda Skrzydlewskiego – kliknij TUTAJ (dalsza część tekstu poniżej materiału wideo)

Czy Witold Skrzydlewski chciałby, aby żużlowcy wydawali na sprzęt w większej części ze swoich pieniędzy, a nie z tych, które dostają od klubów przy podpisaniu kontraktu? Patrząc na to, że przerwa między sezonami trwa ledwie parę miesięcy, kokosów przez ten czas w „klasycznej” pracy żaden zawodnik raczej by nie zarobił. Zdecydowanie bardziej wpłynęłoby to na cykl przygotowań do następnego sezonu. Musimy pamiętać o tym, że żużlowcy regularnie trenują od początku grudnia do końca lutego na salach, a z początkiem marca, o ile pogoda jest łaskawa, planują pierwsze wyjazdy na tor. 

Reklamy

Rzeczywistość, jaką proponuje Witold Skrzydlewski, wydaje się bardzo abstrakcyjna. Jeśli czynny żużlowiec miałby iść do pracy poza sezonem, automatycznie należałoby go przestać nazywać profesjonalnym sportowcem. Wszak tacy zarabiają w pełni na sporcie, jaki uprawiają. O ile niektóre z „reform polskiego żużla” oferowanych przez Prezesa Skrzydlewskiego mają szansę wejść kiedyś w życie, o tyle ta propozycja pozostanie raczej jedynie utopią.  

fot. Patrycja Sobiech

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nasi partnerzy