Przejdź do treści
Aktualności/Artykuły

Czy baraże powinny być przywrócone?

Czy baraże

Autor: Aleksandra Bronisz

Czy baraże powinny być przywrócone?

Od trzech lat, w polskiej lidze nie są rozgrywane baraże. Zostały one zawieszone w sezonie 2020, kiedy to wybuchła pandemia Covid-19. Od tamtego czasu, o barażach ani widu, ani słychu.

Już trzeci sezon z rzędu nie będziemy oglądali baraży. Wszystko rozpoczęło się w sezonie 2020 podczas pandemii Covid-19. Aby ograniczyć liczbę meczów, w tamtym sezonie zrezygnowano z meczów barażowych. Pomimo końca pandemii nie przywrócono meczów barażowych. Czy to dobrze? Zapewne ile zdań tyle opinii, swoim zdaniem na ten temat podzielił się z nami w magazynie Best Speedway TV znany komentator sportowy Maciej Markowski.

– Powinny być. Oczywiście, że tak. Widzimy po poziomie pierwszej ligi, że te drużyny wcale nie odstawałyby od GKMu Grudziądz. Patrząc po papierze to takie Krosno czy Bydgoszcz, czy Zielona Góra nie odstawałyby od Grudziądza…już nie mówiąc o Ostrowie. Zdecydowanie powinniśmy wrócić do tych baraży, nie wiem, czemu ich nie ma. Słusznie zrezygnowano z nich w odpowiednim momencie (sezon podczas pandemii, przyp. red.), natomiast w odpowiednim momencie też ich nie przywrócono i jak najszybciej powinniśmy to zrobić – powiedział Maciej Markowski.

Poznaliśmy awizowane składy na mecz Motor Lublin – Stal Gorzów

Baraże były dodatkowymi meczami w sezonie. Była to szansa dla drugiej drużyny w lidze, by dostać się do ligi wyżej. Ich rywalem była przedostatnia drużyna z wyższej ligi. Mecze barażowe to dodatkowa motywacja, by nie zajmować przedostatniego miejsca w lidze, ponieważ wiąże się to z dodatkowym stresem i możliwością spadku ligę niżej. Z drugiej strony to wielka szansa dla drużyn zajmujących drugie miejsca w finale 1 i 2 ligi.

Dzięki barażom awansował między innymi Motor Lublin, gdy walczył o wejście do pierwszej ligi. Po przegranym finale ze Starem Gniezno zmierzył się w barażach z pierwszoligową Stalą Rzeszów. Obydwa mecze wygrał zespół z Lublina i dzięki temu awansował szczebel wyżej.

Fot. Łukasz Wilk

Magazyn Żużlowy: Markowski i Kościecha

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *