Finał PGE Ekstraligi. Czy układ par w składzie gości będzie ich atutem?
Napięcie związane z niedzielnym rewanżowym meczem finałowym PGE Ekstraligi rośnie z każdym dniem. Wczoraj poznaliśmy składy Motoru Lublin i Moje Bermudy Stali Gorzów na to spotkanie. Gościom do szczęścia potrzeba 40 punktów. Czy zestawienie ułożone przez trenera Stanisława Chomskiego będzie kluczem do zwycięstwa?
Stalowcy do decydującego o mistrzostwie starcia przystąpią następująco:
- Szymon Woźniak
- Patrick Hansen
- Anders Thomsen (ZZ)
- Bartosz Zmarzlik
- Martin Vaculik
- Oskar Paluch
- Mateusz Bartkowiak
Za kontuzjowanego Andersa Thomsena stosowane będzie zastępstwo zawodnika, co daje dodatkowe możliwości taktyczne. Wydaje się, że sztab szkoleniowy żółto-niebieskich chce je wykorzystać w stu procentach. W stosunku do pierwszego meczu doszło do zamiany numerów startowych. Bartosz Zmarzlik wystąpi z 4. na plecach, a Martin Vaculik z 5. Co w praktyce oznacza ten manewr? Nie licząc biegu juniorskiego, tylko w trzech wyścigach nie ujrzymy kogoś z duetu liderów Moje Bermudy Stali. Obaj ostatnio są w wyśmienitej formie i to głównie im w Gorzowie Wielkopolskim zawdzięczają awans do finału. Do tego dochodzi potencjalna możliwość korzystania z rezerw taktycznych przy sześciopunktowej stracie, co może jeszcze pomniejszyć liczbę biegów bez Zmarzlika lub Vaculika w obsadzie.
Na co warto zwrócić uwagę to pierwsza seria starów. Już w inauguracyjnym biegu ujrzymy prawdopodobnie Martina Vaculika w ramach zastępstwa zawodnika z Szymonem Woźniakiem. Liczyć się będzie mocne otwarcie, co przy takim układzie par może po prostu się udać. W czwartym biegu z kolei pod taśmą staną Dominik Kubera i Bartosz Zmarzlik, a nie Patrick Hansen, tak jak to bywało w poprzednich meczach, co zwiększy szasnę Stali na biegowy remis.
Idąc dalej i nie wchodząc zbytnio w buty trenera Stanisława Chomskiego można założyć, że w biegu piątym desygnowany zostanie ktoś z dwójki Patrick Hansen – Szymon Woźniak. Będzie to raczej Duńczyk, który z wewnętrznego pola wystartowałby najsłabszym do tej pory ogniwem w talii Maciej Kuciapy, czyli Maksymem Drabikiem. Woźniak z kolei pojechałby wtedy w ósmej odsłonie dnia, gdzie na mocnego Mikkela Michelsena warto by posłać razem z Bartoszem Zmarzlikiem dobrego startowca z pierwszego lub drugiego pola w zależności od wylosowanego przed zawodami zestawu startowego.
Fot. Motor Lublin
Gdy dojdzie do decydujących gonitw goście muszą wystosować swoje największe armaty. Wszystko na to wskazuje, że w trzynastym wyścigu dojdzie do pojedynku najlepszych żużlowców po obu stronach barykady i nie będzie można sobie pozwolić wtedy na błędy. Bartosz Zmarzlik prawdopodobnie zostanie pozostawiony jako ostatnia „ZZ-tka”, co jest dosyć oczywistym posunięciem, gdyż będzie mógł wystąpić w parze z Martinem Vaculikiem. Zakładając możliwość korzystania z rezerw taktycznych w tej fazie meczu, Stal może go zakończyć wystawiając trzykrotnie z rzędu tę właśnie parę.
Analizować można, jednak należy pamiętać, że „tam gdzie kończy się logika, zaczyna się żużel” i to decyzje podjęte w trakcie pojedynku, a nie przed nim, zadecydują o mistrzostwie kraju w sezonie 2022.
Fot. Paweł Wilczyński
- Raport z Wysp Brytyjskich: Sezon Premiership zainaugurowany
- Wielkie zainteresowanie turniejem Kryterium Asów w Bydgoszczy!
- W Częstochowie żużlowcy pojadą ku pamięci Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego [ZAPOWIEDŹ]
- Motor Lublin przegrywa w Toruniu. Udany powrót Sajfutdinowa
- Fredrik Lindgren szczerze o obronie tytułu DMP „Będzie ogromna presja!”