Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

Byki rzutem na taśmę wygrywają z Gołębiami. Pludra bohaterem!

Byki

Autor: Bartosz Glapiak

Byki rzutem na taśmę wygrywają z Gołębiami. Pludra bohaterem!

Fogo Unia Leszno w inauguracyjnym spotkaniu 8. kolejki PGE Ekstraligi pokonała ZOOLeszcz GKM Grudziądz. Mecz zakończył się wynikiem 47:43. Goście wyraźnie postawili się gospodarzom i niewiele im zabrakło, aby wywieźć z Leszna komplet punktów. Byki do zwycięstwa poprowadził świetny w tym sezonie Janusz Kołodziej.

Byki
Byki rzutem na taśmę wygrywają z Gołębiami. Pludra bohaterem! 2

Prawdopodobnie nikt nie przewidział tego, jak ten pojedynek się rozpoczął. Gołębie po dwóch wyścigach prowadzili 10:2. W pierwszej odsłonie Frederik Jakobsen i Krzysztof Kasprzak na dystansie objechali Jasona Doyle’a i Davida Bellego. W biegu juniorskim ku wielkiemu zaskoczeniu przyjezdni wykorzystali lepszy moment startowy i pewnie dowieźli podwójne zwycięstwo do mety. Leszczynianom nie pomogła nawet szybka reakcja w postaci zastępstwa zawodnika za kontuzjowanego Piotra Pawlickiego. Piotr Baron jako pierwszego desygnował byłego mistrza świata. Australijczyk ponownie przyjechał na ostatniej pozycji, co spotkało się z niezadowoleniem fanów na trybunach. Przebudzenie Byków nastąpiło w czwartej odsłonie dnia, kiedy to Jaimon Lidsey oraz Damian Ratajczak pokonali Kacpra Pludrę oraz Przemysława Pawlickiego.

Podopieczni Janusza Ślączki mogli być zadowoleni z otwarcia zawodów. W końcu dodatkową stawką meczu był punkt bonusowy. Byki straty do rywala odrobili w siódmym biegu. Do gry powrócił Jason Doyle i wraz z Jaimonem Lidseyem przywieźli za plecami parę grudziądzan. Wydawało się, że podopieczni Piotra Barona za moment przejmą kontrolę nad spotkaniem.

W wyścigu ósmym wszystkie serca obecnych kibiców na stadionie zadrżały. Na tor nieprzyjemnie upadł Janusz Kołodziej, a na nieszczęście na jego kolano spadł motocykl. Kapitan Fogo Unii utykając opuścił tor w karetce i został wykluczony z powtórki. W niej osamotniony Damian Ratajczak nie dał rady przeciwstawić się rywalom i goście znów odskoczyli na cztery punkty. Kołodziej w parkingu był opatrywany i ku wielkiej radości leszczyńskich fanów wyjechał do następnego swojego startu.

Na lidera biało-niebieskich znów nie było mocnych. Czterokrotny indywidualny mistrz Polski zdobył 15 punktów w sześciu startach, czym wybitnie przyczynił się do zwycięstwa swojej drużyny. Dodatkowo w trzecim wyścigu Janusz Kołodziej ustanowił nowy rekord leszczyńskiego owalu, który od tamtego momentu wynosi 59,77 sekund.

Wywalczona przy odrobinie szczęścia przewaga przyjezdnych utrzymała do biegu nr 11. Po kapitalnym starcie stan spotkania wyrównali Jason Doyle oraz David Bellego. Byki jeszcze przed biegami nominowanym wyszły na prowadzenie. W trzynastym starciu para Kołodziej-Lidsey nie dała szans Frederikowi Jakobsenowi oraz Norbertowi Krakowiakowi.

Na tablicy widniał wynik 41:37 dla gospodarzy. W obozie ZOOleszcz GKM-u zrobiło się gorąco, lecz w tym momencie do gry wszedł inny zawodnik wychowany w Lesznie. Świetne zawody odjechał Kacper Pludra, który w zimę został wypożyczony do zespołu z Grudziądza. To on w biegu czternastym pokonał Jasona Doyle’a i Jaimona Lidseya. Tym samym zapewnił swojej drużynie punkt bonusowy. W ostatniej odsłonie dnia Janusz Kołodziej nie pozostał dłużny i przypieczętował zwycięstwo meczowe Fogo Unii Leszno.

Punktacja:

Fogo Unia Leszno: 47
9. Jason Doyle (0,0,3,2,3,2) 10
10. Jaimon Lidsey (3,0,2*,1*,2*,1*) 9+4
11. David Bellego (1,3,0,2*,2,0) 8+1
12. Piotr Pawlicki – zastępstwo zawodnika
13. Janusz Kołodziej (3,3,W,3,3,3) 15
14. Damian Ratajczak (1,2*,1) 4+1
15. Hubert Jabłoński (0,0,1*) 1+1
16. Keynan Rew – nie startował

ZOOLeszcz GKM Grudziądz: 43
1. Krzysztof Kasprzak (2*,2,2,3,1,2) 12+1
2. Wiktor Rafalski – nie startował
3. Frederik Jakobsen (3,2,1,3,1,1*) 11+1
4. Przemysław Pawlicki (0,1*,2*,2,0,0) 5+2
5. Zastępstwo zawodnika
6. Kacper Pludra (3,1,1*,3) 8+1
7. Kacper Łobodziński (2*,0,0) 2+1
8. Norbert Krakowiak (1*,1*,0,3,0) 5+2

Fot. Bartosz Glapiak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *