Belle Vue Aces wygrywają drugi raz z rzędu, a Leicester Lions żegnają się z pucharem – raport z Wysp Brytyjskich
Autor: Małgorzata Olejniczak
Belle Vue Aces wygrywają drugi raz z rzędu, a Leicester Lions żegnają się z pucharem – raport z Wysp Brytyjskich
Przegląd poniedziałkowych spotkań rozpoczynamy od starcia w Premiership, w którym Peterborough Panthers ulegli Belle Vue Aces 35:55. Spotkanie od początku do końca toczyło się pod dyktando gości, a ich zwycięstwo ani przez moment nie było zagrożone, skoro gospodarze zespołowo zdołali wygrać tylko dwa biegi.
Ekipę Belle Vue Aces do zwycięstwa poprowadził Jaimon Lidsey, w asyście tercetu Charles Wright, Brady Kurtz, Dan Bewley, uzupełnionego młodzieżowcem w osobie Toma Brennana.
Wśród gospodarzy najlepiej zaprezentował się duński duet Niels Christian Iversen – Hans Andersen, gromadząc w sumie niemalże połowę punktowego dorobku całego zespołu. Menedżer Rob Lyon, w miejsce Nickiego Pedersena, wystawił Michaela Palma-Tofta, który z marnym skutkiem próbował zastąpić utytułowanego rodaka, nie zdobywając nawet punktu.
Dla ekipy z Manchesteru była to druga z kolei ligowa wygrana, która dała jej fotel wicelidera (4 punkty). Pantery okupują ostatnie miejsce w tabeli z zerowym dorobkiem punktowym. Liderem z 5 punktami jest zespół Sheffield Tigers.
Kolejne spotkania Premiership – Ipswich Witches vs Sheffield Tigers oraz Leicester Lions vs Belle Vue Aces – zaplanowano na najbliższy czwartek.
Peterborough Panthers – Belle Vue Aces 35:55
Peterborough Panthers 35: Niels-Kristian Iversen 9, Hans Andersen 8, Jordan Jenkins 5+2, Richie Worrall 5, Ben Cook 4+2, Benjamin Basso 4, Michael Palm Toft 0
Belle Vue Aces 55: Jaimon Lidsey 14, Charles Wright 10+1, Brady Kurtz 9+2, Dan Bewley 8+2, Tom Brennan 7+2, Norick Blodorn 6+1, Jake Mulford 1
W rozgrywanym równolegle na Piddock Motorcykles Arena rewanżowym spotkaniu Premiership KO Cup, Leicester Lions próbowali odrobić sześciopunktową stratę z pierwszego ćwierćfinału, w którym ulegli na wyjeździe Ipswich Witches 42:48.
Wieczorne starcie w Leicester miało bardzo wyrównany przebieg, jego losy ważył się do ostatniej chwili. Po 14 biegach obie drużyny zgromadziły po 42 punkty, zatem Wiedźmy przed ostatnim biegiem miały już zapewniony awans do półfinału. Pomimo tego w finałowym starciu para Kenyan Rew – Jason Doyle nie dała szans duetowi gospodarzy Richard Lawson – Max Fricke, notując podwójną biegową wygraną. Ostatecznie, mimo ambitnej postawy, zespół Leicester Lions przegrał spotkanie rewanżowe wynikiem 43:47, a dwumecz 85:95.
Zadowolenia z pucharowej wygranej nie krył menedżer gości Ritchie Hawkins, wskazując jednocześnie cele klubu na ten sezon:
„To był zdecydowanie nasz najlepszy występ w tym sezonie. Jestem zachwycony chłopakami i tym, jak podnieśli się po rozczarowaniu z zeszłego czwartku (ligowa porażka z Belle Vue Aces – przyp. red.). Rozmawialiśmy przed spotkaniem i powiedzieliśmy chłopakom, że mamy trzy trofea do zdobycia w tym roku i nie możemy stracić szansy na zdobycie jednego z nich już w kwietniu”.
Leicester Lions – Ipswich Witches 43:47
Leicester Lions 43: Richard Lawson 10+1, Chris Harris 8+2, Justin Sedgmen 7, Max Fricke 5+1, Nick Morris 5+1, Dan Thompson 4+2, Jake Allen 4+1.
Ipswich Witches 47: Jason Doyle 12+2, Emil Sayfutdinov 12, Danny King 11, Keynan Rew 5, Danyon Hume 5, Joe Thompson 2+1, Erik Riss z/z.
fot. Taylor Lanning
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Speedway Grand Prix 4 awansowane do rangi mistrzowskiej. Ważne informacje od organizatorów
- Kiedy rusza PGE Ekstraliga 2025? Niedługo poznamy odpowiedź!
- Polonia Bydgoszcz przedstawiła kapitana! Poprowadzi klub do awansu?
- Quo vadis Speedway?! PZM kontra FIM
- Polacy wyróżnieni na gali FIM. Zmarzlik i Przyjemski wśród gwiazd