Przejdź do treści
Aktualności

Bartłomiej Kowalski „Myślę że to było całkowicie niepotrzebne bo do końca tak to nie wyglądało jak było opisywane”

Bartłomiej Kowalski

Autor: Jagoda Burka

Bartłomiej Kowalski „Myślę że to było całkowicie niepotrzebne bo do końca tak to nie wyglądało jak było opisywane”

Betard Sparta Wrocław kontynuuje serię Q&A na swoim kanale Youtube. Tym razem „pod lupą” znalazł się nowy nabytek na pozycję juniora – Bartłomiej Kowalski.

Jak wiadomo, Kowalski podczas finału Mistrzostw Europy Juniorów brał udział w wypadku, w wyniku którego doznał złamania łopatki. Jak teraz czuje się dwudziestolatek? – “[…] Już jest wszystko w porządku […] O kontuzji zapomniałem także mogę spokojnie czekać na sezon”

Juniorzy Betard Sparty Wrocław od stycznia trenują pod bacznym okiem Mariusza Cieślińskiego. Treningi odbywają się pod Wrocławiem. Bartłomiej Kowalski przyznał, że ciężko jest nadążyć nad trenerem. Odbywały się przez cały styczeń i będą trwać przez cały luty co tydzień po trzy dni. Ma to usprawnić tych młodych zawodników fizycznie jak i psychicznie. “Musimy od trenera Mariusza łapać jak najwięcej wiedzy i przygotowywać się a naprawdę nie ma lekko.” 

Dość głośno było o głównym zainteresowanym podczas okienka transferowego. Przypomnijmy, że Kowalskiego przypisywano do Apatora Toruń, Betard Sparty Wrocław, którą w końcu wybrał oraz Moje Bermudy Stali Gorzów. Z Gorzowem jednak sprawa była bardziej rozbudowana, ponieważ Prezes gorzowian – Marek Grzyb opublikował na swoim profilu Facebookowym zdjęcie przedstawiające właśnie Bartłomieja w klubowej bluzie Stali. Co sądzi na ten temat Kowalski i czy według niego w pewnym momencie nie zrobił się z tego zbyt duży szum medialny?

”No na pewno w moim zdaniem było zdecydowanie tego za dużo ogólnie całej otoczki a później jak jeszcze doszła moja decyzja, który klub wybiorę to już wtedy zaczęła się masakra. Myślę że to było całkowicie niepotrzebne bo do końca tak to nie wyglądało jak było opisywane, ale lepiej wiadomo nic nie mówić i próbować się właśnie odciąć. Od listopada całkowicie od mediów społecznościowych i tak naprawdę trwa to do dzisiaj […].” 

Właśnie – Kowalski w końcu wybrał Wrocław. Co skusiło go na przejście do stolicy Dolnego Śląska? – “Na pewno widzę to że tutaj tak jak się przypatrywałem to wygląda to tak jak powinno wyglądać – na najwyższym poziomie jaki dotąd tutaj w Polsce był, także właśnie ten wysoki poziom mnie do tego skłonił. Wiadomo, chcę być jak najlepszym zawodnikiem i cały czas się rozwijać a żeby tak się stało to trzeba się “kręcić” w obrębie tych najlepszych a wiadomo na ten moment Wrocław jest najlepszą drużyną.”

Standardowe pytanie – jak zaczęła się jego przygoda z żużlem? Bartłomiej zdradził, że 

zaczęła się ona w Tarnowie. Od dziecka rodzice i dziadkowie zabierali go na stadion na mecze żużlowe. Odkąd zobaczył swój pierwszy wyścig zauroczył się w tym sporcie i prosił rodziców, by pozwolili mu zacząć przygodę właśnie w tamtejszej szkółce żużlowej. Gdy to się udało pojawiła się szansa na starty w żużlowej szkółce Janusza Kołodzieja i to właśnie tam Bartek kontynuował swoją naukę czarnego sportu. 

Czy Bartek przeprowadził jakieś zmiany w swoim teamie na ten sezon? – “Tak naprawdę do tej pory też od początku prawdziwego żużla mój team wygląda następująco – Mateusz Opioła mechanik młody i Sławomir Tronina. Od przyszłego sezonu pan Sławek nie będzie już ze mną tak na każdych zawodach i nie będzie ze mną jeździł wszędzie, ale zostaje Mateusz i tata Darek.”

Każdy z żużlowców ma swoje zaplecze sprzętowe? Jak wygląda to w garażu juniora Betard Sparty? – “Zaplecze już jest praktycznie gotowe, jeszcze oczekiwania na silniki, ale to będą trzy nowe kompletne motocykle. Silniki tak samo; trzy nowe silniki bo to nie ma co za dużo kombinować […] Zostają te najlepsze z poprzednich lat.”

fot. Łukasz Wilk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *