Trudne warunki, dobra postawa i awans do play-off Wilków Krosno. Abramczyk Polonia – Wilki Krosno 37:41.
Autor: Wojciech Kamiński
Trudne warunki, dobra postawa i awans do play-off Wilków Krosno. Abramczyk Polonia – Wilki Krosno 37:41.
Awans do play-off Wilków Krosno! Trudne warunki, dobra postawa gości i dużo błędów gospodarzy – tak można podsumować dzisiejszy mecz pomiędzy drużynami z Bydgoszczy i Krosna. Spotkanie zakończył się wynikiem 37:41, czego powodem było przerwanie meczu po 13 wyścigach. Dzięki wygranej drużyna Wilków z Krosna zapewniła sobie awans do play-off, a ekipa gospodarzy nie jest niczego pewna i będzie musiała walczyć o wygraną w Ostrowie Wielkopolskim.
Pierwszy bieg pokazał, że nie będzie to łatwa przeprawa dla Bydgoszczan. W pierwszej odsłonie wyścigu Jan Kvech zaliczył upadek bez kontaktu z przeciwnikiem, wydawało się, że zostanie wykluczony z tego wyścigu, jednak sędzia zadecydował o powtórce w pełnej obsadzie. W drugim podejściu z bardzo dobrej strony zaprezentował się Tobiasz Musielak, który pewnie wygrał bieg, drugi był Grzegorz Zengota, wspomniany Czech przywiózł jedno oczko, a David Bellego dojechał na końcu stawki. Druga gonitwa to bieg młodzieżowy i taśma Nikodema Bartocha, w powtórce pewnie wygrał Wiktor Przyjemski.
Kolejny bieg to pokaz dobrego ścigania, gospodarze zdecydowanie przegrali dojazd do pierwszego łuku, pierwszy w pogoń rzucił się Wadim Tarasienko, który efektownymi manewrami wyprzedził obydwóch rywali, na trzecim okrążeniu jeden punkt wywalczył Lyager i bieg zakończył się wynikiem 4:2. W czwartym biegu na pierwszym łuku bardzo brzydko wyglądający upadek zaliczył Wiktor Przyjemski, który został wykluczony z powtórki, bieg zakończył się pewną wygraną Daniela Jeleniewskiego i wynikiem 3:3.
Druga seria startów zaczęła się bardzo szybko, w Bydgoszczy zaczął padać deszcz i sędzia zadecydował aby nie równać toru i jak najszybciej odjechać kolejne biegi. Szósty wyścig goście wygrali pewnie 5:1. Jan Kvech i Andrzej Lebiediew uciekli na pierwszym okrążeniu na tyle daleko, że Wadim Tarasienko, który został zablokowany przez Nikodema Bartocha nie był w stanie ich dogonić. Deszcz nie przestawał padać i po ośmiu biegach goście prowadzili dwoma punktami – 23:25.
Trzecia seria startów okazała się być bardzo bolesna dla Abramczyk Polonii. W dziesiątym biegu David Bellego i Andreas Lyager jechali na dwóch pierwszych pozycjach, jednak na drugim okrążeniu duńczyk pojechał za szeroko, zahaczył o bandę i upadł na tor. Wydawało się, że może to być punkt zwrotny a bieg zakończył się kolejnym remisem 3:3. Jedenasty wyścig – kolejny upadek, tym razem Grzegorz Zengota, na początku wydawało się, że podobnie jak Lyager zahaczył o bandę, ale po chwili speaker zawodów podał informację, że w motorze Grzegorza nie wytrzymał łańcuszek, który się zerwał i spowodował niebezpieczny upadek. Popularny Zengi opuścił tor w karetce i udał się do szpitala na badania. Powtórkę wygrał Andreas Lyager, za którym na metę przyjechała czeska para gości Milik-Kvech.
Dwunasta odsłona to wygrana świetnie dysponowanego Łotysza, który toczył walkę na dystansie z Davidem Bellego, zawodnicy dali pokaz pięknego speedwaya, jednak to zawodnik gości zanotował przy swoim nazwisku trzy punkty. Deszcz padał coraz mocniej i warunki robiły się coraz trudniejsze. W wyścigu trzynastym pewnie na prowadzeniu jechał Mateusz Szczepaniak, na drugim okrążeniu pod łokieć Musielaka wszedł Wadim Tarasienko. Musielak nie opanował motocykla i zanotował upadek. W powtórce po pewnej wygranej Szczepaniaka zapisaliśmy do programów wynik 3:3.
Przed biegami nominowanymi goście prowadzili czterema punktami, mieli już pewny bonus i byli bardzo blisko zgarnięcia pełnej puli w tych zawodach. Czternasty wyścig odbywał się w ciężkich warunkach na torze było dużo wody, ze startu dobrze wyszedł Andreas Lyager, którego na drugim łuku próbował wyprzedzić Musielak, którego poniosła fantazja i podczas próby ataku na Duńczyka po raz kolejny nie opanował motocykla i upadł na tor. Decyzją sędziego Musielak został wykluczony z powtórki. Po bardzo długim czasie, wielu naradach i oględzinach toru przez komisarza, sędzia zakończył zawody po trzynastu biegach i zaliczył wynik 37:41. Dzięki takiemu rozstrzygnięciu lepsi tego dnia goście zapewnili sobie start w fazie play-off a drużyna Abramczyk Polonii bardzo utrudniła sobie zadanie i musi zdobyć duże punkty w meczu z Ostrowem Wielkopolskim.
Abramczyk Polonia Bydgoszcz – 37 pkt.
9. Grzegorz Zengota – 5+1 (2,1*,2,w)
10. Daniel Jeleniewski – 7 (3,2,0,2)
11. David Bellego – 8 (0,3,3,2)
12. Andreas Lyager – 5 (1,1,u,3)
13. Wadim Tarasienko – 8 (3,1,3,1)
14. Wiktor Przyjemski – 3 (3,w,0)
15. Nikodem Bartoch – 1+1 (t,0,1*)
16. Jewgienij Sajdullin – NS
Cellfast Wilki Krosno – 41 pkt.
1. Marko Lewiszyn – 0 (-,-,-,-,-)
2. Andrzej Lebiediew – 10+1 (2,2*,3,3)
3. Tobiasz Musielak – 5 (3,0,2,w,w)
4. Vaclav Milik – 7+1 (2,2,1*,2)
5. Mateusz Szczepaniak – 8 (0,3,2,3)
6. Aleks Rydlewski – 4 (2,1,1)
7. Jakub Janik – 1 (1,0,0)
8. Jan Kvech – 6 (1,3,1,1)
Bieg po biegu:
1. (64,41) Musielak, Zengota, Kvech, Bellego – 2:4 – (2:4)
2. (63,69) Przyjemski, Rydlewski, Janik, Bartoch (t) – 3:3 – (5:7)
3. (62,91) Tarasienko, Lebiediew, Lyager, Szczepaniak – 4:2 – (9:9)
4. (62,87) Jeleniewski, Milik, Rydlewski, Przyjemski (u/w) – 3:3 – (12:12)
5. (61,81) Bellego, Milik, Lyager, Musielak – 4:2 – (16:14)
6. (62,71) Kvech, Lebiediew, Tarasienko, Bartoch – 1:5 – (17:19)
7. (63,88) Szczepaniak, Jeleniewski, Zengota, Janik – 3:3 – (20:22)
8. (63,37) Tarasienko, Musielak, Milik, Przyjemski – 3:3 – (23:25)
9. (62,31) Lebiediew, Zengota, Kvech, Jeleniewski – 2:4 – (25:29)
10. (63,62) Bellego, Szczepaniak, Rydlewski, Lyager (u) – 3:3 – (28:32)
11. (65,31) Lyager, Milik, Kvech, Zengota (w) – 3:3 – (31:35)
12. (66,34) Lebiediew, Bellego, Bartoch, Janik – 3:3 – (34:38)
13. (65,84) Szczepaniak, Jeleniewski, Tarasienko, Musielak (u/w) – 3:3 – (37:41)
fot. Emilia Hamerska – Lengas
- Jarosław Hampel pozostaje w Falubazie na przyszły sezon
- Stal Rzeszów uzbrojona na walkę o awans! Utrą nosa mocnym rywalom?
- Dominik Kubera ma 25 lat, a już bije rekordy! Kolejny tytuł na jego koncie
- Maciej Janowski był bliski odejścia ze Sparty? „Tutaj naiwni tylko mogli się dać nabrać”
- Oskar Fajfer po rewanżowym meczu w Toruniu: „Tor był bardzo dziwny”