#4 For Nature Solutions Apator Toruń – Anioły latały wysoko [PODSUMOWANIE]
Autor: Wiktoria Wybraniec
#4 For Nature Solutions Apator Toruń – Anioły latały wysoko [PODSUMOWANIE]
Nadszedł czas na podsumowanie drużyny z grodu Kopernika. Torunianie zdecydowanie mogą zaliczyć ten sezon do udanych. Mimo braku medalu klub może być zadowolony z wysokiego 4. miejsca.
Po sezonie 2021 szeregi zespołu Apator Toruń opuścili Adrian Miedziński i Chris Holder. Klub musiał wypełnić luki w składzie i jak się okazało były to jedne z najgorętszych ruchów transferowych okienka. Szeregi zasilili bowiem Emil Sayfutdinov i Patryk Dudek. O ile przyjście Emila zaskoczeniem nie było, tak obecność Patryka już tak. Dudek wcześniej zdobywał punkty dla Faubazu Zielona Góra przez ostatnie 13 lat i nikt nie wyobrażał go sobie w innych barwach. Jak jednak wiadomo, życie lubi pisać różne scenariusze i popularny Duzers musiał rozstać się z Motomyszami.
Na chwilę przed startem ligi klub dostał kolejny cios – Rosjanie zostają zawieszeni. Po tym komunikacie spora ilość kibiców rezygnowała z marzeń o play-offy. Pierwszy mecz odjechali 10 kwietnia na stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Miał być to mecz Mistrza z 2021 i króla okienka transferowego. Mecz szybko zweryfikował możliwości i po 10 biegach Apator Toruń przegrywał 20 punktami, a ostateczny wynik dobił do miażdżących 59 punktów drużyny gospodarzy. Po tym spotkaniu nadszedł czas na starcie z beniaminkiem ligi – Arged Malesą Ostrowem Wielkopolskim. Przed startem zawodów uroczyście pożegnano Chrisa Holdera, który w tym sezonie reprezentował barwy właśnie Arged Malesy. Anioły zapewniły sobie zwycięstwo po 12 biegu ostatecznie wygrywając 55:35.
Po dwóch pierwszych kolejkach cztery następne ewidentnie nie poszły w dobrym kierunku. Trzy przegrane i jedna wygrana na styku to bilans meczy z Gorzowem Wielkopolskim – 43:47, Lublinem – 42:48, Grudziądzem – 46:44 i Lesznem – 43:47. Ostatnie spotkanie przed meczami rewanżowymi zakończyło się wygraną torunian nad Włókniarzem Częstochowa 48:42. Kolejne dwa punkty wpadły do worka, ale częstochowianie długo nie pozostawali dłużni. W meczu rewanżowym u siebie pokonali Apator Toruń 50:40 zapewniając sobie tym samym wygraną za 3 punkty.
Do końca sezonu zasadniczego Apator Toruń przegrał tylko jedno rewanżowe spotkanie na wyjeździe z Motorem Lublin 55:35. Ich bilans wynosił 283:257 i po rundzie zasadniczej na koncie mieli tylko jedną porażkę na domowym torze, co było trzecim takim wynikiem w PGE Ekstralidze (Włókniarz Częstochowa – 1 porażka, Gorzów Wielkopolski – 1 porażka). Przed play-offami zajmowali 4 miejsce w tabeli z dorobkiem 18 punktów i 3 bonusów.
W ćwierćfinałach przyszło im się zmierzyć z Moje Bermudy Stalą. Pierwszy mecz wygrali 46:44, ale w rewanżu musieli ulec 51:39. W dwumeczu byli gorsi tylko o 10 punktów (95:85) – ale lepsi od ekipy z Wrocławia (98:82) i Leszna (100:80) – tym samym pozwoliło by Apator Toruń uzyskał awans jako Lucky Loser do dalszej walki o medale. Półfinały dla Apatora to starcie z najmocniejszą drużyną tegorocznych rozgrywek – Motorem Lublin. Oczekiwania kibiców były wyjątkowo wysokie, gdyż przed tym spotkaniem bilans tych drużyn wynosił 6:0 dla Koziołków. Apator Toruń podołał zadaniu spektakularnie wygrywając pierwszy mecz aż 50:40. Niestety nie udało im się obronić tej przewagi w rewanżu przegrywając 54:36. Tym samym musieli pożegnać się z wejściem do finału.
Ostatnie dwa mecze w sezonie dla zespołu Apator Toruń to była walka o brązowe medale przeciwko Włókniarzu Częstochowa. Pierwszy mecz trzymał w napięciu do samego końca, a kwestia zwycięstwa rozstrzygnęła się w ostatnim biegu. Torunianie wygrali to spotkanie 46:44 i z niewielką zaliczką jechali na rewanż pod Jasną Górę. Tam powtórzył się epizod z początku sezonu i musieli pożegnać się z medalami po porażce 59:31.
Niekwestionowanym liderem był Brytyjczyk Robert Lambert, który wykręcił średnią ogólną na poziomie 2,128 pkt/bieg, średnią domową na poziomie 2,328 pkt/bieg, a średnią wyjazdową – 1,938 pkt/bieg. Apator Toruń zaczęął ten sezon i skończył z takim samym wynikiem, ale i tak warto jeszcze spojrzeć w statystyki.
Zawodnicy sklasyfikowani w sezonie 2022:
Lp. | Zawodnik | M | B | 1 | 2 | 3 | 4 | D | U | W | T | Śr/bieg | Śr/mecz |
1. | Robert Lambert | 20 | 125 | 43 | 44 | 28 | 10 | 0 | 0 | 0 | 0 | 2,128 | 12,25 |
2. | Patryk Dudek | 20 | 120 | 41 | 30 | 31 | 14 | 2 | 0 | 1 | 1 | 2 | 10,7 |
3. | Paweł Przedpełski | 20 | 120 | 19 | 42 | 35 | 23 | 0 | 1 | 0 | 0 | 1,667 | 8,8 |
4. | Jack Holder | 20 | 113 | 23 | 32 | 31 | 25 | 0 | 0 | 2 | 0 | 1,602 | 8,2 |
5. | Krzysztof Lewandowski | 18 | 59 | 8 | 5 | 16 | 29 | 0 | 0 | 1 | 0 | 0,966 | 2,78 |
6. | Denis Zieliński | 19 | 44 | 1 | 6 | 11 | 26 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0,705 | 1,44 |
Zawodnicy niesklasyfikowani w sezonie 2022:
Lp. | Zawodnik | M | B | 1 | 2 | 3 | 4 | D | U | W | T | Śr/bieg | Śr/mecz |
1. | Mateusz Affelt | 12 | 13 | 0 | 0 | 3 | 10 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0,385 | 0,43 |
2. | Karol Żupiński | 6 | 7 | 0 | 0 | 1 | 5 | 0 | 0 | 1 | 0 | 0,143 | 0,33 |
Wyniki w sezonie 2022:
- Betard Sparta Wrocław 31:59 (W)
- Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 55:35 (D)
- Moje Bermudy Stal Gorzów Wielkopolski 43:47 (W)
- Motor Lublin 42:48 (D)
- ZOOleszcz GKM Grudziądz 46:44 (W)
- Fogo Unia Leszno 43:47 (W)
- Zielona-Energia.com Włokniarz Częstochowa 48:42 (D)
- Zielona-Energia.com Włokniarz Częstochowa 40:50 (W)
- Fogo Unia Leszno – 53:37 (D)
- ZOOleszcz GKM Grudziądz 56:34 (D)
- Motor Lublin 35:55 (W)
- Moje Bermudy Stal Gorzów Wielkopolski 47:43 (D)
- Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 47:43 (W)
- Betard Sparta Wrocław – 45:45 (D)
Faza play-off:
Ćwierćfinał
Moje Bermudy Stal Gorzów Wielkopolski 46:44 (D), 39:51 (W)
Półfinał
Motor Lublin 50:40 (D), 36:54 (W)
mecz o 3. miejsce
Zielona-Energia.com Włókniarz Częstochowa – 46:44 (D), 31:59 (W)
Bilans w sezonie 2022:
14 meczów, 18 punktów, 3 bonusy, 7 zwycięstw (+3 w play-offach), 1 remis, 6 porażek (+3 w play-offach), bilans małych punktó razem z fazą play-off -42
Foto: Emilia Hamerska – Lengas
- Żużel. Unia Tarnów wzmacnia się na sezon 2025!
- Żużel. Wielki powrót do Gniezna
- Żużel. Przeszedł operacje u światowej klasy lekarza! Ma nie czuć już bólu!
- Prowadził Włókniarz, a teraz finalizuje transfery w Orzeł Łódź. Skład już skompletowany
- Kaczmarek nie chciał odchodzić z Wybrzeża Gdańsk? Zawodnik cieszy się, że wrócił