Przejdź do treści
Aktualności/PGE EKSTRALIGA

Żużel. Jeździli razem w wielu klubach. Zawodnik przyznał jednak, że nie przepadają za sobą

Żużel
Fot. Emilia Hamerska-Lengas

Autor: Jakub Bielak

Żużel. Jeździli razem w wielu klubach. Zawodnik przyznał jednak, że nie przepadają za sobą

Żużlowcy startujący w barwach jednej drużyny nie muszą być najlepszymi przyjaciółmi. Choć zdobywają punkty na jedno konto, to jednak nadal na motocyklu jeżdżą sami. Ponadto dyscyplina obfituje w mocne charaktery, więc niedziwne, że zdarzają się konflikty. Jednym z nich była relacja Przemysława Pawlickiego z Nickim Pedersenem.

Reakcja na słowa Pedersena

Starszy z braci Pawlickich odniósł się do swojej relacji z trzykrotnym mistrzem świata w podcaście Jacka Dreczki „Mówi się żużel”. Prowadzący poruszył bowiem temat, który ostatnio zyskał drugie życie ze względu na serial Canal+ właśnie o Nickim Pedersenie.

Widziałem jakieś nagłówki, ale w ogóle w to nie wchodzę. Jest to dla mnie mało interesujące, żeby to słyszeć z ust Nickiego, którego bardzo dobrze znam, więc w ogóle nie zwracam na to uwagi – komentuje słowa Pedersena z serialu Przemysław Pawlicki.

Przemysław Pawlicki
Fot. Marta Astachow

„Nie przepadam za nim”

Wychowanek leszczyńskiej Unii zdobył się jednak na otwarte wyznanie uczuć, jakimi darzy Duńczyka. Nie ma w tym wyznaniu raczej żadnego szoku. 32-latek przyznał bowiem, że rzeczywiście nie przepada za 46-latkiem.

Nie przepadam za nim, ale szanuję go za to, jakim jest zawodnikiem i co osiągnął w tym sporcie, bo charakter i determinacja dały mu te wszystkie sukcesy. Jako osoba nie do końca trafia on w moje gusta – mówi zawodnik Falubazu w żużlowym podcaście.

Szacunek pozostaje

Obaj zawodnicy przecięli się już w niejednym zespole. Reprezentowali wspólnie barwy Unii Leszno, a także duńskiego Holsted Tigers. Ich relacja stała się jednak tematem medialnych dyskusji, gdy reprezentowali GKM Grudziądz. Wspólnie jeździli tam w latach 2020-2022. Dochodziło między nimi do niebezpiecznych sytuacji na torze, mimo że powinni walczyć z przeciwnikami, a nie ze sobą nawzajem. Mimo tych burzliwych relacji Przemysław Pawlicki podkreśla, że nadal darzy Duńczyka szacunkiem.

Witam się z nim. Jest ode mnie starszy i darzę go szacunkiem starszej osoby przede wszystkim i zawsze się z nim witałem i będę się witał, ale to się kończy na cześć-cześć.

Zachęcamy do podzielenia się przemyśleniami i spostrzeżeniami na ten intrygujący temat w komentarzach poniżej. 

Przemysław Pawlicki
Fot. Emilia Hamerska – Lengas

MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *