Żużel. W Rybniku presji teraz nie unikną. „Przy takim składzie żarty się już kończą”

Spis treści
Żużel. W Rybniku presji teraz nie unikną. „Przy takim składzie żarty się już kończą”
INNPRO ROW Rybnik przystąpi do sezonu 2024 jako jeden z głównych faworytów do końcowego triumfu w Speedway 2. Ekstralidze, a tym samym do awansu na najwyższy szczebel rozgrywek żużlowych w Polsce. Trener Antoni Skupień zdaje sobie sprawę z atutów drużyny i podkreśla, że żadnej taryfy ulgowej tym razem nie będzie.
Skład na awans
Oczywiście nikt w Rybniku nie narzuca presji mówiącej, że brak awansu będzie totalną porażką. Wszyscy jednak zdają sobie sprawę, że skład jest mocny i drużynę ze Śląska stać na awans. Skupień podkreśla, że w tym roku może się liczyć każdy pojedynczy punkt, dlatego nie pogardziłby dodatkowym wsparciem w parku maszyn. Sporo mówiło się o zatrudnieniu Jarosława Dymka, jednak póki jedynym trenerem pozostaje właśnie Antoni Skupień.
– Przy takim składzie żarty się już kończą. Jak ma być walka o ten ważny cel, to nie można niczego zaniedbać. Przy takich wyrównanych zespołach, będą decydowały wszystkie szczegóły. A wiadomo, że co cztery oczy, to nie jedna para. W tym sezonie już nie ma miejsca na jakieś błędy i tu dosłownie każdy mecz i każdy punkt może być kluczowy w tym końcowym rozliczeniu. Gdyby był ktoś do pomocy, to ja mógłbym się jeszcze bardziej skupić na pracy z młodzieżą, żeby z tych naszych juniorów i przyszłych zawodników jak najwięcej wyciskać – przyznał trener rybnickiej ekipy w rozmowie z Tygodnikiem Żużlowym
Więcej żużlowców niż miejsc
Skład został skonstruowany w taki sposób, aby zabezpieczyć się na ewentualną możliwość, że Patrick Hansen nie wróci po poważnej kontuzji do pełni formy. Nie da się bowiem inaczej wytłumaczyć faktu, że prócz Duńczyka w klubie jest dwóch cenionych na zapleczu PGE Ekstraligi zawodników w postaci Brady’ego Kurtza oraz Rohanta Tungate’a. Wszyscy trzej stranieri nie będą najprawdopodobniej jeździć razem, ponieważ jedno z trzech miejsc dostępnych dla obcokrajowców będzie okupowane przez Noricka Blodoerna na pozycji U24.
– Po to dobiera się i kontraktuje pracowników, żeby firma dobrze funkcjonowała. A od nadmiaru głowa nas aż tak nie boli, jakoś sobie z tym poradzimy. Lepiej mieć trochę więcej, niż nie mieć w kim wybierać i później z łapanki brać kogolowiek. Wiemy, po co jedziemy i zawodnicy też.
– Prawda jest taka, że czekamy z wielką nadzieją na powrót Patricka Hansena do pełnej formy i do skutecznej jazdy po tej poważnej kontuzji. Nikt nie będzie na nim wywierał presji, nikt nie będzie go poganiał, tylko ma się wykurować i wrócić silny na tor. To twardy chłopak, ciężko pracuje i na pewno się nie podda. A jak wróci, to zobaczymy, co z tego wszystkiego będzie. Patrick mówi, że chce jak najszybciej wrócić na tor. A jak wróci, to zobaczymy, kto w jakiej jest formie i wtedy będziemy decydować, czy kogoś wypożyczamy, czy jedziemy cały sezon tym, co jest. Na razie nic nie mówię, bo nikt nie wie, czego się spodziewać – mówi o sytuacji kadrowej Skupień.
ROW największym faworytem? Główny rywal osłabiony
W układzie sił na drugim poziomie rozgrywkowym nieco zamieszał niespodziewany transfer Jakuba Krawczyka z Arged Malesy Ostrów do Betard Sparty Wrocław. Ostrowianie stracili bowiem lidera formacji młodzieżowej, która uchodziła wcześniej za zdecydowanie najsilniejszą w lidze. Antoni Skupień uważa jednak, że niewiele to zmienia, bo rywal nadal będzie posiadał mocną młodzież.
– Ja nie jestem trenerem Wrocławia, żeby się z tego cieszyć. Ostrów wypożyczył Krawczyka? I co z tego. Oni i bez tego mają mocnych juniorów jak na pierwszą ligę. Tam jest bardzo dużo tych bardzo dobrych młodych zawodników i ma kto jechać. Gdyby w to nie wierzyli, to by go trzymali – czytamy w Tygodniku Żużlowym.
12-krotny mistrz Polski bez dwóch zdań jest do spółki z Arged Malesą Ostrów największym faworytem do awansu. Po piętach powinni deptać im drużyny z Bydgoszczy i Krosna. Wszystko jednak rozstrzygnie się na torze, gdzie – tak jak powiedział trener Skupień – istotny będzie każdy punkt.


MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta
I tak od lat wiadomo ze jednym nie omylnym w Rybniku jestprezes. Prezes jest prezesem,trenerem, tormistrzem poprostu człowiek instytucja.Wiec czy bedzie ten czy inny i tak nie maja nic do powiedzenia.