Żużel. Trener rozdarty między Toruniem a Grudziądzem – kibice okrzyknęli go bohaterem polskiego żużla 2024
Autor: Redakcja
Żużel. Trener rozdarty między Toruniem a Grudziądzem – kibice okrzyknęli go bohaterem polskiego żużla 2024
Robert Kościecha to postać wyjątkowa w świecie polskiego żużla, znana zarówno toruńskim, jak i grudziądzkim kibicom. Obecnie jako trener GKM-u Grudziądz, nie tylko prowadzi klub, ale też łączy dwa miasta – Toruń, gdzie mieszka, i Grudziądz, gdzie pracuje. W tym roku Kościecha zdobył prestiżową nagrodę Szczakiela, wyróżnienie dla najlepszych postaci w polskim speedwayu. Jak sam przyznaje, to dla niego szczególne osiągnięcie, zwłaszcza że docenili go kibice, a to motywuje go do jeszcze cięższej pracy.
Codzienne życie Roberta Kościechy to intensywne podróże między Toruniem a Grudziądzem, gdzie łączy życie prywatne i zawodowe. Mieszkając w Lubiczu, ma dogodny dostęp zarówno do Torunia, jak i do Grudziądza, gdzie pracuje. Sam przyznaje, że w ciągu miesiąca ma jedynie kilka dni wolnego, a większość czasu spędza na treningach, zawodach oraz w podróży.
„Praktycznie w miesiącu może mam 2-3 dni wolnego, gdzie gdzieś tam mogę sobie trochę odpocząć, a tak to jestem w całej Polsce na różnych zawodach, ale to na pewno dużo tutaj przebywam w Toruniu”. – wspomina na łamach Radia Gra, podczas sportowej audycji.
Jak mówi Kościecha, choć pracuje w Grudziądzu, codziennie można go spotkać w Toruniu. – „Mieszkam w Lubiczu, ale no w Toruniu jestem praktycznie codziennie, więc gdzieś tam można mnie gdzieś przypadkowo zobaczyć i spotkać”.
Trener przyznaje, że połączenie między Lubiczem a Grudziądzem jest na tyle dogodne, że bez problemu może dojeżdżać do pracy. Sam wspomina o autostradzie, dzięki której podróż nie jest tak czasochłonna: – „Mieszkam w Lubiczu, czyli mam bardzo dobre połączenie z Grudziądzem, bo autostrada, i co wtedy jeżdżę do tego Grudziądza do pracy.”
Praca jako trener wymaga od niego skupienia, ale jak podkreśla, stara się zawsze być uśmiechnięty i wesoły, a kontakt z ludźmi i spotkania ze znajomymi w Toruniu sprawiają mu dużą radość. – „Praca jest pracą, gdzieś tam na zawodach troszeczkę skupiony muszę być, bo wiadomo, ale gdzieś tam zawsze uśmiechnięty, zawsze wesoły, dużo spotykamy się ze znajomymi gdzieś tam i w knajpach i w niektórych rzeczach”.
Nagroda Szczakiela – docenienie przez kibiców
Dla Kościechy niezwykle ważnym wydarzeniem było wyróżnienie nagrodą Szczakiela, przyznawaną przez kibiców. W 2024 roku, podczas gali Ekstraligi, został ogłoszony Trenerem Roku, co dla niego samego było ogromnym wyróżnieniem. Kościecha podkreśla, że nagroda jest efektem jego pierwszego roku pracy jako głównego trenera i docenieniem jego starań, ciężkiej pracy i charakterystycznego stylu bycia.
-„Tak, na pewno. Jest to bardzo duże wydarzenie dla mnie, ale wyróżnienie tak samo Jest to moja pierwsza pierwszy rok pracy jako pierwszego trenera, menadżera w klubie ekstraligowym zawsze byłem. Czy dwa lata w Toruniu trenerem juniorów, czy sześć lat trenerem w Grudziądzu juniorów. w tym roku zostałem pierwszym trenerem drużyny. Co chcę powiedzieć, głosują na to kibice i bardzo z tego się cieszę, że kibice zauważyli moją pracę ciężką i taką charyzmę, bo jestem specyficznym, tym trenerem takim, nieraz widać to na torze”. – tłumaczy dla Radio Gra
- Kiedy ROW Rybnik był w PGE Ekstralidze? Powrót po 5 latach!
- Żużel. Będzie remont stadionu w Gdańsku! Miasto ogłasza przetarg
- Speedway Grand Prix 4 awansowane do rangi mistrzowskiej. Ważne informacje od organizatorów
- Kiedy rusza PGE Ekstraliga 2025? Niedługo poznamy odpowiedź!
- Polonia Bydgoszcz przedstawiła kapitana! Poprowadzi klub do awansu?