Żużel. Nie obawia się o Pedersena. Celem przede wszystkim utrzymanie

Spis treści
Żużel. Nie obawia się o Pedersena. Celem przede wszystkim utrzymanie
Texom Stal Rzeszów w sezonie 2024 wystartuje w rozgrywkach Metalkas 2. Ekstraligi. Zespół z Podkarpacia zgodnie z planem przebrnął w ubiegłym roku przez rozgrywki najniższej klasy rozgrywkowej i teraz będzie już walczył o punkty na wyższym szczeblu. Na niemal równo dwa miesiące przed startem rozgrywek głos zabrał menedżer Texom Stali – Paweł Piskorz.
Obóz scalił drużynę
Menedżer Piskorz w rozmowie dla ekstraliga.pl zgodził się ze słowami swojego podopiecznego, Marcina Nowaka. Zawodnik powiedział, że kiludniowy obóz w Szczyrku, na którym czas spędzała drużyna Stali miał przede wszystkim charakter integracyjny. Piskorz uważa, że to się właśnie udało.
– Taki był cel. W zeszłym roku było podobnie, bo też tak to wyglądało, że postawiliśmy przede wszystkim na tą dobrą atmosferę, bo wiemy, że to są zawodnicy, którzy w większości i tak sami się przygotowują do sezonu i to od nich zależy jak do tego sezonu będą przygotowani. My będziemy to weryfikować podczas meczów kontrolnych, jak i na treningach. Większość zawodników zna się z poprzedniego roku, kiedy wspólnie wywalczyli awans, a nowi zawodnicy typu Nicki Pedersen wkomponowali się w ten zespół bardzo dobrze – mówi dla ekstraliga.pl
Nicki Pedersen – trudny charakter?
Sporo mówi się o tym, że głównym zadaniem menedżera Texom Stali Rzeszów będzie zapanowanie nad trudnym charakterem Nickiego Pedersena. Nie jest tajemnicą, że o Duńczyku krąży opinia żużlowca trudnego we współpracy i rzadko kiedy oglądającego się za swoimi kolegami z pary na torze. Czy menedżer drużyny obawia się o ten element w jego układance?
– W żadnym stopniu się nie obawiam. Dużo się słyszy, że Nicki jest specyficznym zawodnikiem i gdy zakłada kask, jest innym Nickim, natomiast myślę, że wszystko sobie ustawiliśmy i wyjaśniliśmy, więc wiemy jak ma przebiegać ta współpraca i zobaczymy, co nam sezon przyniesie.
Zimowe prace na torze
Paweł Piskorz zaskoczył kibiców stwierdzeniem, że jeśli pogoda pozwoli, to już w lutym być może w Rzeszowie wyjadą na tor. Oczywiście w tym przypadku pogoda prawdopodobnie jednak wygra – zwłaszcza, że mówimy przecież o stadionie położonym na południu Polski, a tamtejsze kluby z reguły muszą poczekać odrobinę dłużej na sprzyjające do jazdy warunki.
– Tor aktualnie przesycha, bo są plusowe temperatury. Poczekamy jeszcze parę dni i zaczniemy montować z powrotem bandy, a jeżeli taka pogoda by się utrzymała, to w zasadzie jesteśmy w stanie już w lutym wyjechać na tor. Może to lekka abstrakcja, ale jesteśmy gotowi.
Główny cel: utrzymanie
Dla rzeszowskiej Stali sezon 2024 będzie przede wszystkim oznaczał walkę o utrzymanie. Ta nie powinna być jednak bardzo męcząca – przynajmniej na papierze. Wydaje się, że beniaminek stworzył naprawdę mocny zespół, a sprowadzenie Nickiego Pedersena stało się wisienką na torcie, która wykluczyła rzeszowian z większości dyskusji ekspertów na temat drużyn, które będą drżały o swój byt. O celach dokładniej wypowiedział się jeszcze menedżer.,
– Jak każdy trener, chciałbym żeby nasz zespół zajął jak najwyższe miejsce i to jest oczywiste, natomiast też nie będziemy pompować jakiegoś balonika. Przede wszystkim chcemy się utrzymać, chcemy wejść do play-off, a co będzie dalej, to będziemy planować w trakcie – powiedział otwarcie dla ekstraliga.pl Paweł Piskorz.


MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”