Żużel. Nowe twarze w Rzeszowie, ale dużej różnicy nie ma. Zawodnik mówi o sporej motywacji
Autor: Jakub Bielak
Spis treści
Żużel. Nowe twarze w Rzeszowie, ale dużej różnicy nie ma. Zawodnik mówi o sporej motywacji
Stal Rzeszów zgodnie z planem awansowała na zaplecze PGE Ekstraligi i rozpocznie w sezonie 2024 proces ustabilizowania swojej pozycji na tym szczeblu, by w przyszłości powalczyć o awans do elity. W drużynie pojawiło się kilka nowych twarzy, jednak człon zespołu pozostał. Jednym z jego elementów jest Marcin Nowak.
Atmosfera w zespole
Do rzeszowskiej drużyny dołączyli Mateusz Świdnicki, Jesper Knudsen oraz przede wszystkim Nicki Pedersen. Marcin Nowak uważa jednak, że wszyscy trzej już się świetnie zaaklimatyzowali i nikt nie odczuwa wielkiej zmiany „w szatni”.
– Atmosfera panuje bardzo dobra. Doszło parę nowych twarzy, a trzon zespołu jakby został ten sam. Doszedł Mateusz Świdnicki, Jesper Knudsen i Nicki Pedersen, także jest bardzo fajnie. Tak naprawdę nawet nie było widać, żeby chłopaki pierwszy raz z nami byli, tylko wszyscy ze sobą rozmawiali i nie było widać tej różnicy, że są jakieś nowe twarze – powiedział Nowak w rozmowie z ekstraliga.pl
Nicki Pedersen podniesie motywację w drużynie?
Szczególną uwagę wszyscy zwracają oczywiście na postać Nickiego Pedersena. Doświadczony Duńczyk był łakomym kąskiem na rynku transferowym, odkąd okazało się jasne, że zabraknie dla niego miejsca w PGE Ekstralidze. Trzykrotny mistrz świata w drużynie to zapewne dla większości zawodników Stali spore przeżycie, jednak nikt nie będzie traktował Pedersena jak boga. Zresztą sam Duńczyk jest w kontaktach z kolegami normalnym cżłowiekiem, o czym mówi wychowanek Unii Leszno
– Ciężko powiedzieć, żeby to była jakaś większa motywacja, bo tak naprawdę każdy z nas jest bardzo mocno zmotywowany, więc jakieś tam dodatkowe bodźce nie są potrzebne, ale na pewno jest to kopalnia wiedzy. Nicki też chętnie się dzieli swoimi doświadczeniami i rozmawialiśmy dużo na temat różnych rzeczy, także on sam w sobie dodatkową motywacją nie jest. Każdy już jest bardzo mocno zmotywowany, żeby te wyniki robić jak najlepsze.
Stal Rzeszów – cel na sezon 2024
Nikt z rzeszowskich kibiców cudów od swoich ulubieńców w sezonie 2024 nie oczekuje. Wszyscy zdają sobie sprawę, że choć skład jest mocny, to droga do PGE Ekstraligi jest bardzo wyboista. Po pierwsze ze względu na bardzo silnych rywali – przede wszystkim mowa o drużynach z Ostrowa, Rybnika i Krosna. Druga sprawa to finanse. Władze Stali nie porwą się z motyką na słońce. Marcin Nowak uważa jednak, że awans do fazy play-off powinien być celem Stali.
– Generalnie cel jest taki, żeby w tym play-off się znaleźć, a później będziemy myśleć, co dalej z tym zrobić. Tak samo było przed tym sezonem i to dobrze zadziałało, więc też za bardzo nie kombinujemy, tylko staramy się dostać do tam i później na bieżąco będziemy plan nakreślać, o co dalej jedziemy. Wiadomo, że nas, zawodników, będzie satysfakcjonowało jak najwyższe miejsce, ale tak jak mówię – na ten moment chcemy awansować do fazy play-off – zapowiedział 28-latek w rozmowie z ekstraliga.pl
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Falubaz Zielona Góra stać na fazę play-off? „To dobra perspektywa”
- Żużel. Michał Curzytek o nadchodzącym roku „To będzie kluczowy sezon dla mnie”
- Brady Kurtz o transferze do Sparty Wrocław „Miło jest móc jeździć z przyjaciółmi”
- Żużel. W Ostrowie uczcili pamięć zmarłego zawodnika! Nie zabrakło osób ze środowiska żużlowego
- Leon Madsen jasno o swoim transferze „Zawsze chciałem jeździć dla Falubazu”