Żużel. Miał być jednym z lepszych w lidze, a niespodziewanie odchodzi. Trener zastanawia się, co się stało

Autor: Jakub Bielak
Spis treści
Żużel. Miał być jednym z lepszych w lidze, a niespodziewanie odchodzi. Trener zastanawia się, co się stało
Franciszek Karczewski miał być liderem formacji młodzieżowej Włókniarza Częstochowa w PGE Ekstralidze. Sezon 2023 był dla niego debiutem w elicie, ale już miał on solidnie punktować, żeby położyć podwaliny pod pasmo sukcesów w przyszłości. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. 17-latek następny rok spędzi na wypożyczeniu w Polonii Bydgoszcz.
Zbyt dobry początek?
Wszyscy pamiętamy pierwszy mecz sezonu w wykonaniu juniora częstochowian. Najpierw wygrał on bieg młodzieżowy z ogromną przewagą, mimo że startował przeciwko solidnej parze juniorów GKM-u, a potem zdołał przywieźć za swoimi plecami Maxa Fricke’a. Dwie „trójki” na początek przygody z PGE Ekstraligą niesamowicie rozbudziły apetyty. Chyba aż za bardzo.
– Wszyscy się zachwycili i wydawało się, że będzie super, bo mamy parę świetnych młodzieżowców i chyba nagle coś rzeczywiście się zablokowało i obniżył loty. Może przerosło go to wszystko? Może za duża presja i nie wytrzymał? Trudno mi przesądzać – mówi trener częstochowskich młodzieżowców, Józeg Kafel dla „Tygodnika Żużlowego”.

Jest, w kim wybierać
Franciszek Karczewski już nie zaliczył drugiego tak dobrego spotkania, jak na inaugurację w Grudziądzu. Z czasem do głosu zaczął dochodzić również Kacper Halkiewicz, który pukał do drzwi wyjściowego składu Włókniarza. Pozycja Karczewskiego oraz Kupca przestała być oczywista i niekwestionowana. Zwłaszcza, że obaj nie spełniali oczekiwań, które sami stworzyli świetnym pierwszym meczem sezonu.
W Częstochowie podjęto decyzję, że nie będzie walki o skład między tą trójką w sezonie 2024. Ligę niżej odesłany został ten w teorii najbardziej utalentowany – właśnie Karczewski. 17-latek jednak chyba najbardziej dawał po sobie poznać, że jazda w elicie przerosła go, szczególnie w aspekcie psychicznym. W Speedway 2. Ekstralidze w barwach Abramczyk Polonii Bydgoszcz ma odzyskać spokój, a tym samym wrócić do zdobywania dużych ilości punktów.
– Na pewno mamy chłopców z potencjałem, którzy stale się rozwijają. To nie jest tak, że Włókniarz nagle został bez młodzieżowców. W mojej ocenie mamy na tyle dużo tej obiecującej młodzieży, że możemy sobie pozwolić na taki ruch, jak wypożyczenie Karczewskiego do Speedway 2. Ekstraligi – mówi Kafel.
Przyszłość nadal może być świetna
Wszyscy trzej juniorzy Włókniarza – Franciszek Karczewski, Kajetan Kupiec i Kacper Halkiewicz – to nadal bardzo młodzi zawodnicy. Każdy z nich ma przed sobą jeszcze kilka lat w gronie młodzieżowców, a brak tak zażartej rywalizacji pomiędzy trzema równymi zawodnikami o dwa dostępne w składzie miejsce, może wyjść tylko na plus. Sam Karczewski z kolei jest na tyle młody, że krok w tył, jeśli chodzi o szczebel rozgrywkowy, nie zaszkodzi jego rozwojowi. Może się wydarzyć wręcz przeciwnie – wykona on dzięki temu kilka kroków naprzód. O tym jednak przekonamy się w przyszłości.

Fot. Michał Szmyd/Kazimierz Kożuch
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- GKM Grudziądz odprawia ROW Rybnik! Fricke i Jensen show przy Hallera
- Motor Lublin pokonuje Lwy. Włókniarz postawił się na terenie mistrza
- Mocna Polonia Bydgoszcz, waleczna Stal Rzeszów. Emocje do końca w Bydgoszczy
- Poważne obrażenia Taia Woffindena. Brytyjczyk pokazał zdjęcia
- Żużel. Rozłąka nie trwała długo. Oto nowa praca Krzysztofa Kasprzaka