Żużel. Ma być gwiazdą na pozycji U24! Oczekiwania i presja? „Wszystko z chłodną głową”

Autor: Redakcja
Żużel. Ma być gwiazdą na pozycji U24! Oczekiwania i presja? „Wszystko z chłodną głową”
Jakub Miśkowiak ma już za sobą pierwsze okrążenia na torze w Grudziądzu. Dla zawodnika to nowy etap w karierze, ale początek współpracy z GKM-em Grudziądz wygląda obiecująco. Żużlowiec w rozmowie z eska.pl Grudziądz podzielił się swoimi spostrzeżeniami po pierwszych jazdach na torze.
– Widzę, to dobrze, parę kółek już zrobiłem – przyznał Miśkowiak po treningach. – Dziwnie tak przyjechać, bo zawsze tutaj prosto spod taśmy jechałem i od razu bieg był. Więc fajnie pokręcić kółka, wiadomo na spasowanie przyjdzie jeszcze czas, ale myślę, że lubię takie techniczne tory jak tutaj w Grudziądzu i zawsze, gdzieś szło mi dobrze na takich torach – dodał.
Unia Tarnów doczeka się remontu stadionu! Miasto wyciągnęło pomocną dłoń do klubu
Apator Toruń wypożycza kolejnego zawodnika! Polonia Piła się wzmacnia
Miśkowiak, który dołączył do drużyny z Grudziądza przed nadchodzącym sezonem, podkreślił, że dobrze czuje się na tego typu torach i liczy na szybkie dopasowanie się do nawierzchni stadionu przy Hallera.
Jakub Miśkowiak podkreśla, że okres zimowy poświęcił na solidne przygotowania zarówno sprzętowe, jak i fizyczne. Zawodnik nie ukrywa, że sporo zmienił w swoim podejściu i pracy przy motocyklach – No teraz jestem w 100% przygotowany sprzętowo, czy ja, jako fizycznie. Dobrze się czuję. Dużo zmieniłem przy motocyklach, przygotowujemy się na lepsze i tak samo pod kątem przygotowania do sezonu, dużo zmieniłem, więc jakieś inne treningi, żeby nie było nudy, więc mam nadzieję, że to zaprocentuje w sezonie – mówił dla eska.pl Grudziądz.
Miśkowiak nie ukrywa, że chce rozpocząć sezon w jak najlepszej formie i liczy na to, że nowe podejście pozwoli mu osiągać lepsze wyniki w rozgrywkach ligowych.
Nie da się ukryć, że zawodnik GKM-u Grudziądz wejdzie w sezon z pewną presją. Ma zastąpić Kacpra Pludrę, który w zeszłym roku nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Miśkowiak jest jednak świadomy oczekiwań i jak sam podkreśla – podchodzi do tematu spokojnie.
– Dokładnie, ja też sam od siebie oczekuję dużo, ale wszystko z chłodną głową, mam nadzieję podchodzić na spokojnie, a wynik sam się pojawi – zaznaczył. Przed Miśkowiakiem spore wyzwanie, ale zawodnik podkreśla, że nie boi się tej roli. Jak sam mówi, ma świadomość wymagań i zamierza krok po kroku budować swoją pozycję w drużynie.
Sezon ligowy zbliża się wielkimi krokami, a kibice GKM-u Grudziądz z pewnością liczą na to, że Miśkowiak szybko odnajdzie się w nowych barwach i pomoże zespołowi w osiąganiu lepszych wyników niż w ubiegłym roku.



- Żużel. Pomoc Stanisława Chomskiego nie przyniosła skutków
- Żużel. Były mistrz świata wierzy w sukces beniaminka? „Możemy wprowadzić tutaj team spirit”
- Żużel. Paweł Przedpełski po debiucie w barwach Stali Rzeszów. Nowe doświadczenia dla Polaka
- Żużel. Historia, która wraca, jak bumerang „Nie chciałbym dostać w gębę za to, że zmieniłem barwy klubowe”
- Żużel. Triumfowali na inaugurację. Czy zdołają sprawić kolejną niespodziankę?