Żużel. Najnowsze informacje na temat budowy nowoczesnego stadionu w Lublinie! Kiedy zobaczymy nowy obiekt?

Autor: Karol Kołcz
Żużel. Najnowsze informacje na temat budowy nowoczesnego stadionu w Lublinie! Kiedy zobaczymy nowy obiekt?
Ostatnie lata dla lubelskiego sportu były niesamowicie przełomowe. Można powiedzieć, że kibice z Lublina przeżywają istną złotą erę w historii sportu w mieście. Siatkówka oraz koszykówka w najwyższych klasach rozgrywkowych w kraju, powrót piłkarskiego RKS Motoru do Ekstraklasy po wielu dekadach oraz oczywiście żużlowy Motor Lublin świętujący największe sukcesy w swojej dotychczasowej historii.
To wszystko powoduje, że apetyt w Lublinie ciągle rośnie. W związku z sukcesami pojawia się coraz więcej kibiców. Z jednej strony, jest to bardzo dobra informacja, z drugiej zaś, oczekiwania wobec goszczenia widzów na arenach sportowych rosną. O ile piłkarze grający na nowoczesnej Arenie Lublin, koszykarze i siatkarze grający w Hali Globus na warunki stadionowe nie mogą narzekać, to żużlowy Motor ma wiele problemów ze swoim obiektem.
Stadion przy Alejach Zygmuntowskich 5 ma już swoje lata, a tym bardziej wieki świetności. Obecnie dużo mu brakuje do warunków, jakie oferuje konkurencja w innych miastach, jak chociażby w Toruniu czy we Wrocławiu. Od lat kibice domagają się budowy i przeprowadzki na nowy, większy i nowocześniejszy obiekt, który spełni oczekiwania fanów żużla w stolicy województwa lubelskiego.
W związku z tym, miasto Lublin już dwa lata temu zdecydowało się zamówić projekt oraz niezbędną dokumentację, w celu rozpoczęcia działań ku wybudowaniu nowej areny sportowej. Kontrakt z projektantami opiewał na ponad 7 mln zł i obejmował też uzyskanie pozwolenia na budowę. Wszystko miało być gotowe do wiosny 2024 r., później termin przesunięto na 19 lipca. Termin minął, miasto nie ma ani projektu, ani pozwolenia.
Tomasz Fulara, czyli zastępca prezydenta ds. inwestycji dał bardzo obszerny wywiad dla portalu Kurier Lubelski, dotyczący budowy nowego stadionu przy ulicy Krochmalnej. Wypowiedział się on na wiele tematów związanych z kontrowersjami na temat umowy oraz problemach projektowych. Fulara poruszył sprawę braku dostarczenia projektu na czas oraz karę, jaka została nałożona przez miasto na projektanta:
„Zleciliśmy wykonanie dokumentacji w trybie zamówienia publicznego i wiąże nas umowa, której zapisy musimy egzekwować. Minął już czas na to, by dokumentacja, a w zasadzie wszystko, co jest niezbędne do tego, aby mieć pozwolenie na budowę, trafiły w nasze ręce. Tej kompletnej dokumentacji nadal nie ma. Budowa hali wielofunkcyjnej z funkcją stadionu żużlowego jest bez wątpienia dużym przedsięwzięciem, ale startując do postępowania wykonawca wykazał, że ma doświadczenie w projektowaniu takich obiektów.
– Stąd trudno powiedzieć, co stoi za taką zwłoką. Pytanie to należałoby skierować do wykonawcy. Uruchomiliśmy odpowiednie mechanizmy prawne wzywające biuro projektowe do wywiązania się z zapisów umowy. Jesteśmy zdeterminowani, aby wybudować wielofunkcyjną halę. Kara to element zobowiązania wykonawcy do złożenia nam dokumentacji. W zależności od tego, kiedy nam ten projekt dostarczy, a precyzyjniej: ile wyniesie opóźnienie w jego realizacji, takie będą egzekwowane dalsze sankcje.”
Problemy z dokumentacją komplikują sprawę w Lublinie. Mimo to, w mieście widać zdecydowane zdeterminowanie. Sytuacja nie jest prosta, jednak nikt w województwie lubelskim nie składa broni. Wszystko oczywiście powoduje niecierpliwość wśród fanów, oni na nowe miejsce do oglądania swoich idoli będą musieli jeszcze poczekać. Budowa tak istotnego obiektu, który ma spełniać wszelkie najlepsze wymagania, wtoczyłaby w serca kibiców wielką nadzieję na lepsze stadionowe jutro. A więc, kiedy w Lublinie będziemy mogli odwiedzić nowy żużlowy obiekt? Tomasz Fulara odpowiada:
„Budowę oceniamy na dwa, trzy lata. Czyli jesteśmy w roku 2028-2029. Gdyby wszystko poszło optymistycznie. Nie zakładamy takiego wariantu. Lublin ma ogromne tradycje żużlowe. Ja chodziłem na mecze żużlowe ze swoim ojcem w latach osiemdziesiątych, z synem oglądałem sportowe zmagania po 2010 roku. I mam nadzieję, że rodzinne tradycje będziemy kontynuować już na nowym stadionie.” – podsumował dla Kuriera Lubelskiego Tomasz Fulara

- Żużel. Pomoc Stanisława Chomskiego nie przyniosła skutków
- Żużel. Były mistrz świata wierzy w sukces beniaminka? „Możemy wprowadzić tutaj team spirit”
- Żużel. Paweł Przedpełski po debiucie w barwach Stali Rzeszów. Nowe doświadczenia dla Polaka
- Żużel. Historia, która wraca, jak bumerang „Nie chciałbym dostać w gębę za to, że zmieniłem barwy klubowe”
- Żużel. Triumfowali na inaugurację. Czy zdołają sprawić kolejną niespodziankę?