Żużel. Nie zamierzają spędzić dużo czasu na zapleczu Ekstraligi. Awans marzeniem, ale i celem
Autor: Jakub Bielak
Spis treści
Żużel. Nie zamierzają spędzić dużo czasu na zapleczu Ekstraligi. Awans marzeniem, ale i celem
Texom Stal Rzeszów to beniaminek Speedway 2. Ekstraligi na sezon 2024. Rzeszowianom jednak bardzo daleko do miana najsłabszych w stawce. To był już bardzo silny zespół na najniższym poziomie rozgrywek, a teraz dołączył do niego chociażby Nicki Pedersen.
Budżet na Speedway 2. Ekstraligę
Texom Stal Rzeszów awansowała stopień wyżej i od razu musiała zmierzyć się z bardzo wysokimi stawkami na rynku, jeśli chodzi o kontrakty dla zawodników. Prezes rzeszowskiego klubu, Michał Drymajło, przyznaje, że pod względem ilości wydawanych pieniędzy, drugi stopień rozgrywek żużlowych w Polsce poszedł bardzo do przodu. Budżety drużyn z zaplecza PGE Ekstraligi są na poziomie ekstraligowców sprzed lat. Prezes jednak nie zamierza narzekać, a mówi, że do panujących na rynku warunków trzeba zwyczajnie się przystosować.
– Nie ma co ukrywać, że ta I liga, czy teraz Speedway 2. Ekstraliga, jest po prostu droga. Jest bardzo droga w tym momencie. To jest poziom finansowy Ekstraligi sprzed kilku lat. Ale wszystko dookoła podrożało, dlatego nie ma co narzekać, tylko trzeba budować budżet i podpisywać umowy sponsorskie. Do tego jechać dobrze, żeby frekwencja była jak największa i trzeba działać – mówi sternik klubu w rozmowie z Tygodnikiem Żużlowym.
Kontrakt z Pedersenem
Rzeszowianie okazali się królem polowania – to oni zgarnęli zdecydowanie najgorętsze nazwisko dostępne dla pierszoligowców. Mowa oczywiście o Nickim Pedersenie. Duńczyk zbliża się jednak do końca kariery i wcale nie jest gwarantem świetnych zdobyczy punktowych w każdym meczu. Mimo wszystko, jego nazwisko przyciąga, a w kuluarach mówiło się, że aby przekonać do siebie trzykrotnego mistrza świata, trzeba było wyłożyć naprawdę pokaźną sumę. Drymajło jednak zaprzecza tym informacjom.
– Mamy podpisany z Nickim naprawdę bardzo rozsądny kontrakt i na pewno nie taki, jak niektórzy sugerują. A wysokość wypłat jest przede wszystkim uzależniona od tego, ile on będzie zdobywał punktów. Ja mogę zagwarantować, że nigdy nie zgodziłbym się i nie podpisał czegoś, co nie jest rozsądne. Jeśli Nicki będzie punktować, to powinien być zadowolony, podobnie jak klub i rzeszowscy kibice. Ale to nie chodzi tylko o Pedersena. Znam przecież stawki, bo sam je podpisywałem i z każdym zawodnikiem mamy podpisany kontrakt z rozsądnymi stawkami. Co więcej, to są jedne z niższych stawek w lidze – argumentuje.
Texom Stal Rzeszów – przyszłość
PGE Ekstraliga to musi być naturalny klub dla Texom Stali Rzeszów. Już udało się wygrzebać z najniższego poziomu i rzeszowianie od razu pokazali, że nie zamierzają pojawić się w Speedway 2. Ekstralidze tylko na chwilę. Kibice ani myślą o zażartej walce o utrzymanie – sezon 2024 ma być rokiem spędzonym spokojnie w środku tabeli, a być może próbą postraszenia lepszych na papierze rywali.
– Ekstraliga to marzenie. Na razie musimy się zadomowić w tej środkowej polskiej lidze, ale nie zasiedzieć w niej! Przede wszystkim teraz musimy się w niej utrzzymać i to jest nasz nadrzędny cel. Oczywiście fajnie byłoby pojechać w play-off, ale nikt takiej presji nie nakłada – czytamy w Tygodniku Żużlowym.
Z biegiem czasu oczekiwania będą jednak rosły i prezes Drymajło doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Uważa on, że kluczowe dla przyszłości klubu decyzje będą podejmowane po zakończeniu tegorocznej kampanii. Wówczas władze klubu przeanalizują, w jakim położeniu się znajdują – zarówno pod względem sportowym, jak i finansowym – i zdecydują, jaki kierunek Texom Stal obierze w najbliższej przyszłości.
– Mamy dobry i stabilny budżet, ale w kontekście Ekstraligi to już naprawdę potrzeba potężnego budżetu. My sobie siądziemy po sezonie 2024, podliczymy wszystko i zastanowimy się co dalej. Zobaczymy, w którym miejscu jesteśmy i zaplanujemy, na co nas będzie stać w 2025 roku. Na razie nie wybiegamy tak daleko do przodu. Oczywiście marzeniem byłaby Ekstraliga, ale to są dalekosiężne plany – zapowiada Michał Drymajło.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Motor Lublin wrócił z dalekiej podróży i awansował do finału! Fenomenalny Lambert to za mało [RELACJA]
- Arged Malesa Ostrów nadal będzie silna? Rozpoczęły się negocjacje z liderami!
- Maksym Drabik wie, gdzie będzie jeździł w sezonie 2025. „Ma podpisane porozumienie”
- Bartosz Zmarzlik czy Lukas Podolski? Kogo wybiorą kibice w Lublinie?
- Arged Malesa Ostrów odkrywa karty! Szkoleniowiec na dłużej w klubie