Niecodzienna sytuacja zawodnik Stali Gorzów wywalczył awans, a nie wystąpi w finale

Autor: Krzysztof Grzęda
Niecodzienna sytuacja zawodnik Stali Gorzów wywalczył awans, a nie wystąpi w finale
Już za tydzień ma się odbyć finał Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Pierwotnie miał w nim wystąpić Jakub Stojanowski, jednak zawodnika Stali ostatecznie nie ujrzymy w finale.
4 lipca na czterech torach w Polsce odbyły się eliminacje do MIMP, zawodnicy walczyli o 12 miejsc premiowanych awansem, bowiem czwóra uczestników SGP2 była pewna udziału w turnieju finałowym. Pierwotnie z każdego turnieju trójka zawodników miała wywalczyć awans do finału, jednak doszło dziwnej sytuacji. Awans wywalczył Jakub Stojanowski, jednak z racji tego, że żaden z zawodników gospodarzy, czyli Wilków Krosno nie znalazł się w TOP 3, to GKSŻ postanowiło w miejsce zawodnika gorzowskiego klubu nominować czwartego z zawodów w Opolu, Szymona Bańdura. Pełne wyniki tych zawodów tutaj.
Taki manewr jest zgodny z regulaminem. Można o tym przeczytać w regulaminie Indywidualnych i Młodzieżowych Mistrzostw Polski w artykule 632 „Kluby organizujące finały IMP i MIMP mają zagwarantowane 1 miejsce dla swojego zawodnika w tych zawodach. Jeżeli do finału nie zakwalifikuje się żaden zawodnik klubu organizatora, to weźmie w nim udział zawodnik klubu organizatora, który: – w challengu IMP lub eliminacjach IMP, jeżeli żaden z zawodników klubu organizującego finał nie zakwalifikował się do challengu, – eliminacjach MIMP, zajął najwyższe miejsce spośród wszystkich zawodników organizatora finału, którzy zostali sklasyfikowani w eliminacjach, challengu, eliminacjach – odpowiednio. Zajmie on miejsce ostatniego zawodnika zakwalifikowanego do danego finału z challengu (IMP) lub eliminacji (MIMP).” .
Oznacza to, że miejsce Wilkom się należało, jednak żaden z zawodników nie wiedział, że taka sytuacja będzie miała miejsce. Pikanterii dodaje fakt, iż zarówno Stojanowski i Bańdur rywalizowali w biegu dodatkowym o miejsce w finale. W tym wyścigu udział wziął jeszcze Franciszek Karczewski, który go wygrał, a drugi był Jakub Stojanowski, więc to oni mieli pojechać w finale.
Jak możemy przeczytać na portalu „gorzowwielkopolski.naszemiasto”, otoczenie zawodnika nie było poinformowane, że gdy żaden z zawodników Wilków nie wywalczy miejsca w finale, to do finału awansuje czołowa dwójka zawodów. – „Przed biegiem barażowym o awans do finału nawet nikt nie powiedział, że jeśli nie awansuje zawodnik z Krosna, to trzecie miejsce w turnieju nie da awansu.” – czytamy komentarz otoczenia zawodnika na gorzowskim portalu. Co ciekawe, czwarty w Tarnowie, również po biegu dodatkowym był drugi z zawodników Wilków, Piotr Świercz, jednak GKSŻ zadecydowało, ze to Stojanowski straci swoje miejsce w finale.
Dołącz do nas na Facebooku – kliknij TUTAJ
- Żużel. Artur Mroczka odpiera zarzuty „Klub otrzymał ode mnie informację”
- Żużel. Jamróg nie dał szans rywalom! Awans wywalczony w wielkim stylu
- Tai Woffinden niedługo wróci na tor?! „To jest człowiek ze stali”
- Motor Lublin uratował mecz z Włókniarzem! Problemy przed starciem ze Spartą
- Żużel. Remis jak niedosyt. Lebiediew – „Jestem zły na siebie”, a Kvech – „Cały czas się uczę”