Wybrzeże z zaległościami i bez kontraktów na przyszły sezon
Autor: Jakub Bielak
Wybrzeże z zaległościami i bez kontraktów na przyszły sezon
Jak informuje lokalny portal trojmiasto.pl Zdunek Wybrzeże Gdańsk ma poważne problemy tuż po zakończeniu sezonu 2022. Na północy Polski szykują się gorące i nerwowe tygodnie, a kibice muszą uzbroić się w sporą dawkę cierpliwości w oczekiwaniu na oficjalne ogłoszenie transferowych ruchów.
Gdańszczanie ogłosili już kilka tygodni temu, że pozostaną u nich trzej liderzy zespołu – Rasmus Jensen, Timo Lahti i Adrian Gała. Jak się okazuje, żaden z wymienionych nie podpisał z Wybrzeżem umowy na przyszły rok, a ustalenia dotyczące kontynuowania współpracy były jedynie słowne. Biorąc pod uwagę zaległości finansowe z tego sezonu (trojmiasto.pl mówi o kwocie ponad 700 tysięcy złotych) absolutnie nie jest pewne, że żużlowcy będą chcieli pozostać w Gdańsku.
Rasmus Jensen to zawodnik, którego u siebie w szeregach widziałby zapewne każdy klub pierwszoligowy. Timo Lahti po raz kolejny udowodnił, że także może być liderem zespołu na zapleczu PGE Ekstraligi. Po obu zawodników ustawia się długa kolejka chętnych, a w obliczu problemów finansowych ich aktualnego pracodawcy, nie byłoby nic dziwnego, gdyby postanowili oni zmienić środowisko.
MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ
Wszyscy dobrze wiemy, jak cenione przez zawodników są kluby, które wypłacają pieniądze na czas, bez żadnych zaległości. W przypadku gdańskiego Wybrzeża mowa o sporych kwotach, które według rzecznika prasowego klubu, Rafała Sumowskiego zostaną w najbliższej przyszłości uregulowane. W Gdańsku zresztą doskonale zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Niewypłacalność dyskwalifikuje ich możliwość startu w przyszłym sezonie żużlowym.
fot. Sonia Kaps
- Żużel. Co z dalszą karierą Nickiego Pedersena? „Ciało czuje się dobrze, czuję się zdrowy”
- Jakub Kępa o sezonie 2024 – „stres pojawił się po pierwszym meczu w Toruniu”
- Jarosław Hampel pozostaje w Falubazie na przyszły sezon
- Stal Rzeszów uzbrojona na walkę o awans! Utrą nosa mocnym rywalom?
- Dominik Kubera ma 25 lat, a już bije rekordy! Kolejny tytuł na jego koncie
to tylko plotki i szukanie sensacji.